Reklama

Markowy mężczyzna

Rynek mody zaczął zwracać się w kierunku mężczyzn, gdyż słusznie wyczuwa, że to w Polsce terra incognita i szansa na niezły biznes.

Rynek mody zaczął zwracać się w kierunku mężczyzn, gdyż słusznie wyczuwa, że to w Polsce terra incognita i szansa na niezły biznes.

Otwarty niedawno w Warszawie sklep firmowy Ermenegildo Zegna (którego najnowszą twarzą jest aktor Adrien Brody) dołączył do wydłużającej się listy markowych domów mody od dawna obecnych w Polsce - Kenzo czy Hugo Boss.

Ubrania Zegny (dla mężczyzn po najwyższym awansie: prezesów, członków zarządu, managerów, bankowców) znane są już m.in. Jerzemu Urbanowi, Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, premierowi Millerowi, Zbigniewowi Niemczyckiemu czy Janowi Wejchertowi. Kosztują od pięciu do kilkunastu tysięcy złotych. Garnitury Bossa są dużo tańsze - oscylują wokół 2-3 tys. Na nieco wyższej półce są ubrania od Kenzo - ok. 4,7 tys. zł. Najdrożej stroi swych klientów firma Kiton - do 20 tys. zł za garnitur.

Reklama

Wciąż rzadkie są w Polsce garnitury Giorgio Armaniego, Cerruttiego, J.P.Gaultiera, Calvina Kleina czy Gucciego. Bywają pojedyncze egzemplarze, lecz są znacznie droższe niż kupowane na Zachodzie.

Z rodzimych firm sukcesami na rynku ubrań męskich może się pochwalić wrocławska Twins Company International. Ta ekskluzywna marka znana jest już na całym świecie. Ceny ubrań wahają się od 3,5-11 tys. zł.

Oczywiście nie wszystkich mężczyzn stać na takie 'fanaberie', niejednokrotnie muszą się zadowalać ofertą małych butików czy wielkich hipermarketów. Pamiętać jednak należy o sekrecie doskonałego ubrania: dziurki od guzików w rękawach najbardziej wytwornych marynarek powinny mieć możliwość zapinania (Zegna, Brioni, Kiton). Posiadacze takich garniturów to elita, która rozpoznaje się po odpiętym ostatnim guziku w rękawie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ubrania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy