Koty nas oszukiwały? Prawda o drapaniu mebli w końcu wyszła na jaw. Zaskakujące badania
Przez lata uważano, że kocie drapanie to sygnał stresu, lęku lub próba znaczenia terytorium. Jednak nowe badania pokazują coś zupełnie innego. Drapanie może być oznaką dobrego samopoczucia, rutyny i kociej... radości życia. Co to oznacza dla opiekunów mruczków?

Spis treści:
Drapanie, które znamy... i źle interpretujemy
Nowa kanapa, nowe zasłony, nowy fotel i w ciągu kilku dni pojawiają się na nich ślady pazurów. Dla wielu opiekunów kotów to znajomy, często irytujący scenariusz. Przez lata drapanie było utożsamiane z próbą znaczenia terytorium, sygnałem stresu lub niepokoju u kota. Takie podejście było powszechne w literaturze weterynaryjnej i poradnikach dla właścicieli zwierząt.
Ale czy na pewno chodzi o stres? Czy koty naprawdę drapią dlatego, że coś im dolega emocjonalnie? Nowe badania sugerują, że czas przewartościować to, co wiemy o kocich pazurkach i meblach w strzępach.

Nowe światło na stare zachowanie
W 2025 roku w prestiżowym piśmie Applied Animal Behaviour Science opublikowano badania Jacqueline Braggs i Daniela Millsa, które całkowicie zmieniają optykę. Badacze przeanalizowali zachowanie blisko 1800 kotów, biorąc pod uwagę miejsca i okoliczności ich drapania.
Wnioski? Koty najczęściej drapały w miejscach, które nie miały nic wspólnego ze stresem. Wręcz przeciwnie - były to miejsca odpoczynku, spędzania czasu z ludźmi i kociego relaksu, m.in.:
- kanapy i łóżka,
- legowiska i drapaki,
- okolice punktów powitań - tam, gdzie koty witają się z opiekunami.
Drapanie jako część dobrej formy
Badacze zwracają uwagę na jeszcze jeden istotny aspekt. Drapanie to nie tylko ewentualna komunikacja, ale przede wszystkim fizyczna potrzeba. Koty drapią, by:
- zrzucać martwe warstwy pazurów,
- utrzymać pazury w ostrości,
- rozciągnąć mięśnie i ścięgna,
- ćwiczyć ruchy, które są potrzebne w polowaniu - nawet jeśli to tylko pogoń za pluszową myszką w salonie.
Brzmi znajomo? To trochę jak joga dla ludzi - ruch, który utrzymuje ciało w formie, a przy okazji poprawia nastrój.

Co to oznacza dla opiekunów?
Zamiast traktować drapanie jak problem do zwalczenia, warto spojrzeć na nie jak na coś naturalnego i zadbać, by kot miał gdzie realizować tę potrzebę w sposób bezpieczny i akceptowalny. Co możesz zrobić?
- Przestań interpretować drapanie jako stres. Zamiast automatycznie podejrzewać, że coś kotu dolega, sprawdź kontekst. Drapanie po drzemce, po zabawie, w okolicach, gdzie kot się relaksuje? To raczej dobry znak.
- Zapewnij atrakcyjne miejsca do drapania. Poziome i pionowe drapaki, najlepiej umieszczone blisko miejsc wypoczynku. Jeśli kot drapie kanapę - postaw obok niej drapak i nagradzaj, gdy z niego korzysta.
- Nigdy nie karz. Krzyk, straszenie, a tym bardziej fizyczna kara - nie pomagają. Drapanie to instynkt. Zamiast karać, pokazuj alternatywy. Deklawizacja (chirurgiczne usunięcie pazurów)? To brutalny zabieg, który nigdy nie powinien być rozważany.
- Obserwuj, ale nie oceniaj z góry. Jeśli zauważysz inne niepokojące objawy - jak zmiana apetytu, wycofanie, nadmierne ukrywanie się - warto skonsultować się z weterynarzem. Ale pojedyncze drapanie to nie powód do paniki.
Drapanie to tylko drapanie. A może coś więcej?
Badacze podkreślają, że nie każda forma drapania jest oderwana od emocji. Czasem - w konkretnych sytuacjach - może być związana ze stresem. Ale najnowsze dane pokazują jasno: większość kociego drapania to nie objaw lęku, tylko przejaw naturalnego, fizjologicznego i często pozytywnego zachowania.
Zamiast się złościć - spójrzmy na to inaczej. Kot drapie? Może właśnie czuje się wyjątkowo dobrze. Może to jego sposób na "dzień dobry", "tu mi dobrze", "rozciągam się i jestem szczęśliwy".