Sekrety życia w miłości
Czy zadajecie sobie czasem pytanie, na czym polega sekret życia w spokoju i miłości? W Stanach Zjednoczonych zapytano o to przed laty 1000 osób. Wyniki tej skromnej ankiety raczej nikogo nie zaskoczyły...
Ankietowani za najważniejsze czynniki spokojnego życia uznali: porozumienie, czułość , przebaczenie i uczciwość. Podkreślano, że porozumienie wzajemne jest podstawowym warunkiem serdecznych stosunków z innymi ludźmi, że trzeba mówić bliskim o naszych uczuciach - słowem i czynem. Potrzebne to jest każdemu człowiekowi jak powietrze.
Ludzie lubią być chwaleni za osiągnięcia i pocieszani, kiedy im się nie wiedzie. Powinniśmy mówić najbliższym, ze np. czujemy się smutni, samotni czy niezrozumiani. Świadomość, że mogą nam okazać swoją życzliwość i pomoc, im samym może dodać sił. Amerykańscy ankietowani radzili w swoich odpowiedziach, by słuchać bliskich osób, ale powstrzymywać się w ocenach; by nie mówić, że ich problemy są nieważne i nierzeczywiste. Należy również mówić innym, że się ich ceni, także w obecności osób trzecich...
Czułość jest jakby naturalną cechą życia w spokoju i miłości. Wszyscy wiemy, że czasem uścisk dłoni, poklepanie po ramieniu czy dotyk palców wystarcza za wiele innych dowodów miłości i akceptacji. Nic nie kosztuje, a jest bardzo potrzebnym dowodem serdeczności uczuć...
Przebaczenie zwykle przychodzi z trudem, głównie wtedy, kiedy nie możemy dostrzec wyjaśnienia czyjegoś postępowania - stwierdzili Amerykanie. Dlatego należy starać się oceniać czyn a nie osobę - człowieka podobnego do nas: słabego czy niestałego. Rada dla innych, często powtarzająca się w odpowiedziach respondentów, brzmi: starajmy się dostrzec istotę związku łączącego nas z kimś drugim przez długi czas, w oderwaniu od chwili bólu wywołanej jego jednym nieodpowiedzialnym postępkiem.
Uczciwość według ankietowanych wiąże się z poczuciem bezpieczeństwa. Opieramy je na przekonaniu, że ci, których kochamy, zawsze będą wobec nas uczciwi. Załamanie się tego poczucia bywa ciosem bardzo bolesnym. Zaufanie nie jest możliwe bez prawdy, a nawet najmniejsze oszustwo - czasem nawet spowodowane chęcią oszczędzenia drugiemu człowiekowi zmartwienia czy bólu - prowadzi do zachwiania tego zaufania - stwierdzili zgodnie ankietowani Amerykanie. Inne rady do tych, jakie zebrano przy okazji ankiety, powinniśmy dodać już sami...
Ola
olamola@interia.pl