Co należy zabrać z sobą do sanatorium? Ta jedna rzecz to podstawa udanego wyjazdu
Pobyt w sanatorium kojarzy się z wypoczynkiem, relaksem i szansą na złapanie oddechu od codziennych spraw i obowiązków. By jednak tak się stało, kuracjusz musi mieć przy sobie wszystkie niezbędne dokumenty, ubrania i przedmioty, bez których nie będzie w stanie przetrwać całego turnusu. Co powinien spakować do walizki?

Dokumenty i pieniądze to podstawa
Aby w pełni cieszyć się pobytem w uzdrowisku, odpocząć i podreperować zdrowie, kuracjusz musi przygotować, a następnie zabrać z sobą w podróż wszystkie niezbędne dokumenty, takie jak:
- dowód osobisty lub paszport,
- skierowanie z NFZ na turnus sanatoryjny wraz z numerem skierowania,
- pełna dokumentacja medyczna, czyli posegregowane dokumenty, dotyczące stanu zdrowia i chorób, wyniki wszystkich badań powiązanych z główną chorobą, na leczenie której otrzymał on skierowanie, ale także dodatkowe wyniki badań, które mogą pomóc lekarzom kwalifikującym na miejscu
- spisane informacje o przyjmowanych lekach i wizytach lekarskich oraz wypisy ze szpitala,
- legitymacja emeryta-rencisty ZUS lub inny dokument potwierdzający prawo do ubezpieczenia zdrowotnego (jeśli korzysta z e-legitymacji, wystarczy telefon),
- orzeczenie o niepełnosprawności jeśli je posiada,
- prawo jazdy lub bilety na transport do uzdrowiska,
- gotówkę i karty płatnicze.

Pamiętajmy, że pobyt w sanatorium wiąże się z konkretnymi kosztami. Jeśli korzystamy z pobytu dofinansowanego przez NFZ, to pokrywa on oczywiście znaczną część kosztów, jeśli jednak odpoczywamy prywatnie - opłacamy całość z własnej kieszeni.
W przypadku pierwszej opcji, pozostałą kwotę kuracjusz musi dopłacić na miejscu. Zawiera ona nie tylko koszty zakwaterowania i żywienia, ale również opłatę uzdrowiskową, opłatę za parking, jeśli przyjeżdżamy własnym samochodem i zazwyczaj opłatę TV. To jednak nie wszystko, bo powinniśmy zabezpieczyć sobie dodatkowe środki na rozrywkę, wyjścia do kawiarni, restauracji, kina, drobne zakupy czy dodatkowe zabiegi.
Bez lekarstw ani rusz
- Moim zdaniem najważniejsze są leki, które zażywamy na co dzień. Lekarze sanatoryjni nie są zobowiązani do wypisywania recept na leki, które zażywa się na co dzień. Oczywiście jeśli człowiek pochoruje się na miejscu, np. złapie infekcję, to zapiszą, ale jeśli zażywa się leki na co dzień i zapomni się ich z sobą zabrać - mamy problem - mówi Urszula z Krakowa (64), która tej jesieni po raz kolejny odpoczywać będzie w sanatorium.
Sanatorium rzeczywiście nie zapewnia leków, które przyjmuje się na stałe, więc należy mieć z sobą własną, niewielką apteczkę, a w niej leki, które przyjmujemy oraz środki:
- przeciwbólowe,
- na biegunkę czy zaparcia,
- na zgagę,
- plastry na otarcia i rany,
- plastry przeciwbólowe,
- coś do odkażenia ran,
- kremy z wysokim filtrem UV, jeśli odpoczywamy latem,
- tłuste, ochronne kremy, jeśli odpoczywamy zimą.
Zawsze warto mieć też przy sobie płyn lub żel do dezynfekcji rąk oraz parę jednorazowych maseczek.

Ubrania i kosmetyki
Pobyt w sanatorium trwa zazwyczaj trzy tygodnie (osoby odpoczywające prywatnie mogą oczywiście skorzystać z krótszych turnusów), więc warto zabezpieczyć sobie ubrania na cały pobyt. W większości sanatoriów NFZ istnieje wprawdzie możliwość skorzystania z pralki za dodatkową opłatą (zazwyczaj 20-30 złotych), ale większość kuracjuszy stara się zabrać z sobą spory zapas ubrań na każdą okazję.
Podstawą jest bez wątpienia komfortowy, sportowy strój, np. legginsy, t-shirty, spodnie dresowe, bluzki z długim rękawem, sportowe bluzy. Przyda się także wygodna, szybkoschnąca kurtka na spacery czy turystyczny płaszcz przeciwdeszczowy. Jeśli wybieramy się do sanatorium zimą, nie możemy zapomnieć o ciepłej czapce, szaliku, rękawiczkach czy innych "ocieplaczach" oraz oczywiście ciepłej kurtce zimowej.
- Staram się zawsze mieć z sobą ubrania, które lubię, to pierwsza sprawa, a po drugie - są to zazwyczaj ubrania sportowe. Zawsze mam oczywiście sukienkę jedną lub dwie na wypadek potańcówki, spotkania towarzyskiego czy pogadanki, więc zawsze warto mieć z sobą coś porządnego, ale nie jest to priorytet. Generalnie w sanatorium mamy się czuć swobodnie, więc najlepsze są stroje sportowe - tłumaczy Urszula.
W walizce kuracjusza powinien się też znaleźć:
- strój kąpielowy (panie) - najlepiej dwie sztuki,
- kąpielówki (panowie) - również dwie sztuki,
- klapki na basen,
- czepek,
- szybkoschnący ręcznik,
- szlafrok.
Jeśli chodzi o obuwie, najlepiej sprawdzą się wygodne adidasy i trampki, a latem sandały oraz klapki na krótsze spacery. Kuracjusze powinni mieć też z sobą przynajmniej jedną parę eleganckich butów na potańcówkę, które co ważne, należy wcześniej przetestować!
Pamiętajmy też o piżamie i luźnych ubraniach do spędzania czasu w zaciszu własnego pokoju.
Kosmetyki, które powinniśmy mieć z sobą w sanatorium to:
- mydło, płyn do mycia,
- krem do twarzy, balsam do ciała,
- szampon i odżywkę do włosów,
- szczoteczkę i pastę do zębów,
- spray na komary, jeśli odpoczywamy latem,
- wszystkie inne kosmetyki i specyfiki, których używamy na co dzień.
Niezbędny sprzęt i gadżety
Trzy tygodnie to całkiem sporo czasu, więc w bagażu każdego kuracjusza powinny znaleźć się gadżety i sprzęt, z którego korzysta na co dzień. Chodzi o takie przedmioty jak:
- telefon i ładowarka,
- słuchawki do telefonu,
- laptop lub tablet w razie potrzeby,
- okulary (do czytania i codzienne, jeśli korzystamy),
- mały plecak na wycieczki lub nerka,
- podręczny sprzęt sportowy, jeśli ćwiczymy w domu (np. taśmy oporowe czy lekkie ciężarki),
- okulary przeciwsłoneczne,
- notatnik i długopis, które mogą się przydać, gdy będziemy chcieli zapisać najważniejsze informacje dotyczące pobytu np. uwagi od lekarza,
- ważne PIN-y i hasła, które możemy zapomnieć - oczywiście dobrze zabezpieczone!,
- małe opakowanie z płynem lub proszkiem do prania (w niektórych sanatoriach musimy mieć własne detergenty),
- stopery do uszu - jeśli jedziemy do sanatorium sami, to zameldowani możemy być w pokoju dwuosobowym z towarzyszką lub towarzyszem, który chrapie.
- Zawsze mam z sobą małą, podróżną suszarkę, chociaż jak ostatnio byłam w sanatorium, to była, ale był to pierwszy raz, kiedy znalazłam ją na wyposażeniu łazienki. Ten budynek był jednak wcześniej spa, to może dlatego. Nie wożę za to żelazka, bo można wypożyczyć, ale i tak staram się mieć ubrania tak spakowane i dobrane, bym nie musiała z niego korzystać. Zawsze biorę też szlafrok - sportowy, na zamek - przydaje się np. na basen. Nie wszędzie można taki szlafrok wypożyczyć - zdradza Urszula, która przyznaje, że proces pakowania do sanatorium zaczyna już kilka dni wcześniej, przygotowując listę rzeczy, które będą jej potrzebne.

Książki, gazety, gry
Pobyt w sanatorium to nie tylko zabiegi, ćwiczenia i relaksacja, ale także czas "dla siebie", na swoje hobby i ulubioną rozrywkę. W bagażu kuracjusza powinno się więc znaleźć miejsce na książki, gazety, gry, krzyżówki i małe drobiazgi, które sprawiają mu przyjemność. Może się oczywiście okazać, że nie będzie miał czasu, by z nich skorzystać, bo większość ośrodków oferuje swoim gościom mnóstwo okazji do wspólnej zabawy - czego każdemu kuracjuszowi serdecznie życzymy!
Zobacz również: