Reklama

Weekend w kinie

W piątek na ekrany polskich kin wchodzą trzy filmy: kontrowersyjny dokument Michaela Moore'a "Fahrenheit "9.11", opowiadający o USA po zamachach z 11 września 2001 roku, nowa amerykańska superprodukcja "Król Artur", z Clivem Owenem w roli tytułowej oraz francuska komedia prehistoryczna o zagadkowym tytule "RRRrrrr!!!".

W piątek na ekrany polskich kin wchodzą trzy filmy: kontrowersyjny dokument Michaela Moore'a "Fahrenheit "9.11", opowiadający o USA po zamachach z 11 września 2001 roku, nowa amerykańska superprodukcja "Król Artur", z Clivem Owenem w roli tytułowej oraz francuska komedia prehistoryczna o zagadkowym tytule "RRRrrrr!!!".

Film "Fahrenheit "9.11", nagrodzony Złotą Palmą na tegorocznym festiwalu w Cannes, opowiada między innymi o powiązaniach prezydenta USA George'a Busha z rodziną bin Ladenów i wywołuje mnóstwo kontrowersji.

Obraz analizuje sytuację w USA po atakach na WTC 11 września 2001 roku, politykę prezydenta Busha w Afganistanie i Iraku. Moore oskarża Busha o nieuczciwe zagrania w trakcie wyborów w 2000 roku, lekceważenie sygnałów o zagrożeniu atakiem terrorystycznym przed 11 września oraz udawanie obaw przed następnymi atakami, aby podtrzymać poparcie Amerykanów dla wojny w Iraku.

Reklama

Najczęściej zarzuca się dokumentalnemu filmowi Moore'a, że jest on krzykliwym, przedwyborczym pamfletem. Trudno odmówić racji tym zarzutom. Bush został przez Moore'a sportretowany jako krętacz i nieudacznik, bazujący na osiągnięciach ojca, który każdą powierzoną sobie firmę w kilka lat doprowadzał na skraj bankructwa.

Jednak krytyk filmowy Stach Szabłowski określa "Fahrenheit "9.11" jako "manipulację w dobrej sprawie".

"Nie sądzę, żeby na dokumentaliście tego rodzaju co Moore ciążył obowiązek bezwzględnego obiektywizmu. To kino zaangażowane społecznie, głos w debacie na temat prezydentury Busha i prowadzonych w ostatnich latach przez Amerykę wojen. Ten film po mistrzowsku posługuje się językiem tej debaty, przedstawiając racje strony, która dotychczas nie była dopuszczana w oficjalnych mediach do głosu" - stwierdził Szabłowski.

"Król Artur" to nowa, pozbawiona pierwiastków mistycznych wersja historii Króla Artura i rycerzy Okrągłego Stołu. Romantyczną historię króla Artura i pięknej Ginewry przeniósł na ekran Antoine Fuqua.

Mroczna historia rycerzy Okrągłego Stołu kosztowała wytwórnię Disneya około 120 milionów dolarów. Jak dotąd, jest to najdroższa produkcja w historii wytwórni. Już w dniu amerykańskiej premiery - 7 lipca - film zarobił prawie pięć milionów dolarów.

Historia rozgrywa się w Brytanii, w V wieku naszej ery. Artur, dowodzący Rycerzami Okrągłego Stołu, dostaje ostatnie zadanie od opuszczających Brytanię rzymskich zwierzchników: ma uwolnić rzymskiego dostojnika i jego rodzinę znajdujących się na terenach zajętych przez Saksonów.

Podczas wykonywania tej misji Artur spotyka piękną i dzielną Ginewrę, stojącą na czele walczących z Saksonami Piktów i Celtów. Stara się ona przekonać Artura i jego podwładnych, by stanęli po stronie miejscowej ludności, przeciw bezwzględnym Saksonom. Przychodzi jej to tym łatwiej, że Artur się w niej zakochuje.

Autorem zdjęć do filmu jest polski operator Sławomir Idziak, od kilku lat z powodzeniem pracujący w Hollywood.

W obrazie "Król Artur" wystąpili: Clive Owen, Keira Knightley, Stellan Skarsgard i Til Schweiger.

Francuska komedia "RRRrrrr!!!" to nowa produkcja Alaina Chabata, twórcy filmu "Asterix i Obelix: Misja Kleopatra".

Jest 35 000 lat p.n.e. W dziewiczych okolicznościach przyrody mamuty beztrosko dzielą przestrzeń z koniozaurami, kurozaurami i glistozaurami. Dwa sąsiadujące ze sobą plemiona na pozór żyją w pokoju. Plemię Czystowłosych prowadzi szczęśliwą i beztroską egzystencję, pieczołowicie strzegąc tajemnicy formuły szamponu do włosów. Nieopodal, pośród jałowych, brunatnych skał, gnieździ się plemię o włosach brudnych i zlepionych ziemią. Od 800 lat Brudnowłosi próbują wykraść sąsiadom ich największy sekret. Pewnej nocy, spokój Plemienia Czystowłosych zostaje zakłócony: po raz pierwszy w historii została popełniona zbrodnia. Nigdy wcześniej nikt nie zabił drugiego członka plemienia.

Jaki sens ma zabijanie skoro ludzie nie są jadalni? Kto rozwiąże tajemnicę morderstwa? Co się stanie, gdy przypadek ten okaże się początkiem całej serrrrii morrrrderrrrstw?

Bohaterów filmu "RRRrrrr!!!" brawurowo zagrali Gerard Depardieu i Jean Rochefort.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: komedia | 11 września | król | USA | moore | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy