Reklama

Zdemaskuj chorobę

Powiększone węzły chłonne, spadek wagi, zmęczenie, wyższa temperatura, nocne poty, swędzenie całego ciała - to mogą być objawy chłoniaka, czyli nowotworu układu odporności - ostrzegali organizatorzy kampanii "Zdemaskuj chłoniaka".

Szacuje się, że w Polsce na chłoniaki cierpi 6-7 tys. osób. Na świecie liczba chorych z tymi nowotworami przekracza 1 mln. Jak przypomina prof. Jan Walewski z Kliniki Nowotworów Układu Chłonnego Centrum Onkologii w Warszawie, pod nazwą chłoniak kryje się wiele (ponad 35 rodzajów) chorób nowotworowych, które wywodzą się z komórek układu odporności.

Czynniki ryzyka zachorowania na chłoniaka są jednak w większości nieznane. Może się on rozwinąć u każdego, niezależnie od wieku. - A ponieważ nie znamy przyczyn rozwoju tych nowotworów, trudno jest opracować zasady ich profilaktyki - podkreślił specjalista. Wiadomo jedynie, że bardziej narażeni na chłoniaka są pacjenci po przeszczepach narządów, którzy muszą zażywać leki immunosupresyjne oraz pacjenci z niektórymi schorzeniami autoimmunologicznymi, np. reumatoidalnym zapaleniem stawów.

Reklama

- Wiedza na temat chłoniaków oraz ich podstawowych objawów jest w Polsce niewielka - uważa prezes Stowarzyszenia Chorych na Chłoniaki "Sowie Oczy" Artur Masny.

Symptomy chłoniaka często są trudne do rozpoznania i mylone z innymi chorobami. Najbardziej znane to powiększenie węzłów chłonnych, znaczna utrata masy ciała i zmęczenie, podwyższenie temperatury bez wyraźnej przyczyny, obfite nocne poty, długo utrzymujące się poty lub duszności oraz uporczywe swędzenie całego ciała. Jednak występowanie tych objawów niekoniecznie musi być związane z chłoniakiem. Ale jeżeli utrzymują się one ponad trzy tygodnie, należy udać się na konsultację do specjalisty.

- Wczesne wykrycie chłoniaka zwiększa szansę na zastosowanie skutecznej terapii - zaznacza Artur Masny.

Jak ocenia prof. Walewski, obecnie dostępnych jest wiele farmakologicznych metod leczenia chłoniaków, a ich skuteczność sięga 70-95 proc., w zależności od rodzaju nowotworu, stopnia zaawansowania choroby i wieku pacjenta.

Często chłoniaki trudno jest diagnozować, bo w ok. 30-40 proc. przypadków mogą się one umiejscowić w narządach innych niż węzły chłonne - np. w układzie pokarmowym, nerwowym, jajnikach. Wówczas dają objawy przypominające inne schorzenia, np. wrzody żołądka w przypadku chłoniaka zlokalizowanego w tym narządzie.

Aby zwiększyć skuteczność wykrywania i leczenia chłoniaków, Stowarzyszenie "Sowie Oczy" zdecydowało się zorganizować kampanię "Zdemaskuj Chłoniaka".

- Liczymy, że nawet niewielki wzrost świadomości społecznej na temat tych nowotworów może poprawić ich wykrywalność oraz wydłużyć życie pacjentów, którzy na nie cierpią - mówi Artur Masny.

W ramach kampanii od 31 maja do 15 września przewidziano happeningi w 10 miastach Polski - Gdańsku, Szczecinie, Bydgoszczy, Katowicach, Wrocławiu, łodzi, Lublinie, Krakowie, Poznaniu i Warszawie. Podczas akcji organizatorzy chcą rozdawać materiały edukacyjne na temat chłoniaka, a aktorzy w przebraniach odzwierciedlających najczęstsze objawy choroby będą upowszechniać

informacje na ten temat wśród przechodniów. Kulminację akcji zaplanowano na 15 września w Dniu Światowego Dnia Wiedzy o Chłoniakach.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: choroby | swędzenie | zmęczenie | objawy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy