Czy sprzątanie może być przyjemnością?
Artykuł sponsorowany
To brzmi jak żart, gdyż dla większości z nas sprzątanie kojarzy się z przykrym obowiązkiem. Jednak, jeśli lubimy czystość, od czasu do czasu musimy się zmusić do chwycenia za szmatkę do kurzu, odkurzacz czy mop. Ale czy na pewno?
W dzisiejszym, coraz bardziej zautomatyzowanym świecie, nie dziwią nas już żadne urządzenia mające ułatwić codzienne czynności. A dzięki coraz większej powszechności, ich ceny są niższe, dzięki czemu coraz więcej z nas może sobie na nie pozwolić. Zmywarki, pralki automatyczne czy suszarki do ubrań są już standardowym wyposażeniem naszych domów, ułatwiając wykonywanie codziennych, domowych obowiązków, oszczędzają nasz czas i pozwalają skupić się na innych, ważniejszych czy przyjemniejszych sprawach.
Teraz możemy również zostać wyręczeni w odkurzaniu i myciu podłogi.
Pierwsze roboty sprzątające pojawiły się na rynku kilkanaście lat temu, będąc jedynie drogą ciekawostką. Z czasem kolejni producenci postanowili stworzyć własne modele, dzięki czemu ich cena zaczęła spadać, zwiększając tym samym dostępność dla większej liczby użytkowników.
Dzisiaj konsumenci mogą wybierać spośród wielu różnych marek. Nowe modele różniące się nie tylko marką czy wyglądem, ale także jakością wykonania, funkcjonalnością czy ceną, pojawiają się niemal codziennie, dzięki czemu praktycznie każdy może sobie pozwolić na tego nieocenionego i jakże przydatnego pomocnika w domu.
Marka Roborock pojawiła się na rynku polskim już w 2017 roku, budząc dużą ciekawość i szybko zdobywając zaufanie użytkowników, stając się jednocześnie dużą konkurencją dla obecnych już na rynku marek. Cechując się zaawansowanymi technologiami, solidną konstrukcją, trwałymi i dobrymi jakościowo materiałami, roboty sprzątające Roborock szybko zagościły w polskich domach, stając się synonimem jakości i atrakcyjnej ceny, a ich popularność sprawia, że są jednymi z najciekawszych urządzeń tej kategorii.
W marcu miała miejsce premiera najnowszego robota sprzątającego Roborock, modelu S7. Czy faktycznie czymś zaskoczył? Jak bardzo różni się od dostępnych już na rynku modeli i czy warto rozważyć jego zakup?
O tym poniżej.
Po pierwsze - soniczny moduł mopa. Do tej pory mycie podłogi w tego typu urządzeniach ograniczało się do przetarcia jej mokrą szmatką. Pozwalało to wprawdzie dokładniej usunąć kurz, nie mogło być jednak mowy o faktycznym myciu podłogi, czy usunięciu poważniejszych zabrudzeń. Zastosowana w Roborock S7 technologia VibraRise™, wprowadza moduł mopa w drgania o częstotliwości do 3 000 razy na minutę, zdecydowanie poprawiając skuteczność mycia podłogi. Dzięki temu mop poradzi sobie nawet z zaschniętymi plamami kawy czy herbaty. Dodatkowo, stały nacisk niemal 600 g daje efekt porównywalny z tym znanym z klasycznego mycia podłogi, czyniąc je jeszcze bardziej efektywnym.
Po drugie - rozpoznawanie dywanów. Choć wcześniejsze modele Roborock wyposażone są w tzw. "tryb dywanowy" (robot automatycznie zwiększa moc ssania, gdy znajdzie się na dywanie bądź wykładzinie), do tej pory nie miały one jednak możliwości automatycznego wyłączenia funkcji mopującej, wymagając ustawienia stref wyłączonych ze sprzątania, czy, w nowszych modelach - z mopowania. S7 wyposażony jest w specjalny czujnik, który zlokalizuje i naniesie na mapę każdy dywan w naszym mieszkaniu. Pozwala to na jeszcze większe usprawnienie procesu sprzątania.
Po trzecie - unoszony moduł mopa. Po wykryciu dywanu czy wykładziny, moduł mopa nowego Roborock S7 automatycznie się unosi, dzięki czemu teraz możesz odkurzyć dywany oraz odkurzyć i umyć podłogi twarde w trakcie jednego cyklu sprzątania. Po skończonym sprzątaniu i powrocie do bazy ładującej moduł mopa również jest unoszony, co pozwoliło na wyeliminowanie niekoniecznie estetycznej, ale niezbędnej do tej pory podkładki zapobiegającej zmoczeniu podłogi.
Po czwarte - "pływająca" szczotka główna. Dzięki specjalnej konstrukcji mocowania szczotki głównej, dopasowuje się ona do nierówności podłoża sprawiając, że odkurzanie jest skuteczniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Dodatkowo, szczotka wykonana jest w całości z gumy, co znacząco ogranicza ilość wplątujących się w nią włosów.
Po piąte - wysoka moc ssąca. Jest ona szczególnie istotna przy odkurzaniu dywanów czy wykładzin. Autorski system HyperForce™ zapewnia moc ssania na poziomie 2 500 Pa, gwarantując dokładne i skuteczne czyszczenie podłóg, a nawet dogłębne odkurzanie dywanów.
Po szóste - autoopróżniająca stacja ładująca. S7 to pierwszy model robota sprzątającego Roborock, który będzie kompatybilny z autoopróżniającą stacją ładującą. Oznacza to jeszcze większy poziom komfortu w zakresie bezobsługowości odkurzacza, dzięki czemu będziesz mógł dłużej cieszyć się czystością Twojego domu, nie musząc pamiętać o opróżnianiu zbiornika na kurz. Stacja pojawi się w sprzedaży w drugiej połowie roku.
Im mniej wysiłku z naszej strony wymaga obsługa robota sprzątającego, tym lepiej. Inteligentne planowanie trasy pozwala na ustawienie stref wyłączonych z mopowania czy w ogóle z czyszczenia. Możemy także dopasować moc ssania czy ilość podawanej na szmatkę mopa wody, w zależności od czyszczonej powierzchni lub pomieszczenia. Zaawansowane planowanie z kolei pozwala na ustawienie harmonogramów zautomatyzowanego sprzątania - określone pomieszczenia o określonych porach czy dniach tygodnia tak, by dopasować je do naszych potrzeb i trybu życia. Dzięki dokładnej nawigacji laserowej (LIDAR), możliwe jest tworzenie szczegółowych map i identyfikacja pomieszczeń na maksymalnie 4 piętrach. A to wszystko z poziomu prostej i intuicyjnej w obsłudze aplikacji.
Elementem dodatkowym, choć nie bez znaczenia, jeśli mamy dzieci lub domowe zwierzęta, jest zabezpieczenie przed przypadkowym uruchomieniem.
Autonomiczne roboty sprzątające oszczędzają czas i wysiłek, pozwalając cieszyć się czystymi podłogami niezależnie od pory roku. Wybierając model dla siebie, warto przede wszystkim dokładnie określić własne potrzeby i wybrać taki, który odciąży nas w jak największym stopniu, pozwalając zaoszczędzony czas i energię przeznaczyć na rzeczy o wiele przyjemniejsze niż sprzątanie.