Reklama

Jak pokonać trudności

Twoje dziecko zachowuje się nietypowo i masz wątpliwości, czy trening czystości zakończy się sukcesem? Zapoznaj się z radami, których udzieliliśmy innym rodzicom. Być może nasze podpowiedzi rozwiążą też twoje problemy.

Każdy maluch rozwija się w swoim tempie i ma indywidualne potrzeby, dlatego nie ma jednej, niezawodnej metody, która zawsze się sprawdza.

Czasami odzwyczajanie od pieluszki odbywa się bardzo łatwo, ale później pojawiają się problemy. Niekiedy też dzieci mają trudne do zrozumienia nawyki, z którymi rodzice często nie potrafią sobie poradzić.

Jaka jest przyczyna dziecięcych lęków lub nietypowych pieluszkowych rytuałów?

Wybraliśmy dość częste problemy, z jakimi borykają się inni rodzice i poprosiliśmy Dotę Szymborską, instruktorkę warsztatów wczesnej edukacji, o odnalezienie ich przyczyny oraz odpowiedź, jak w takich sytuacjach postępować z dzieckiem.

Reklama

• Mój synek ma niecałe 2 lata. Teściowa mówi, że jednorazowe pieluchy utrwalają tylko nawyk załatwiania się w majtki i podarowała mu nocnik. Uważam, że Staś nie dojrzał do rozstania z pieluchami. Co robić?

Poczekać, aż synek będzie gotowy na trening czystości. Wiele osób z pokolenia naszych rodziców zaczynało sadzać na nocnik dzieci, które jeszcze nie ukończyły 1. roku życia.

Wynikało to z faktu, iż pranie, gotowanie i prasowanie pieluch tetrowych było bardzo uciążliwe. Nie oznaczało to wcale, że maluchy były wówczas gotowe na trening czystości.

Po prostu wysadzano je co 15 minut, co gwarantowało sukcesy, ale nie wiązało się z tym, że niemowlęta w sposób świadomy, wcześniej zaczynały kontrolować czynności pęcherza.

W przypadku synka na pewno warto poczekać na oznaki gotowości - wówczas jest większa szansa na to, że przesiadka na nocnik przebiegnie u niego bez problemów.

• W przypadku mojego 4-letniego synka pożegnanie z pieluszkami przebiegło sprawnie. Franio kilka miesięcy temu poszedł więc do przedszkola. Okazało się jednak, że nigdy nie robi tam kupki. Maluch czeka, aż przyjdziemy do domu i szybko biegnie do ubikacji. Dlaczego tak jest?

Wielu chłopców nie czuje się wystarczająco bezpiecznie w przedszkolu, by tam korzystać z toalety. Taka sytuacja rzadziej dotyczy dziewczynek - one zazwyczaj mają mniejszy problem z akceptacją nowego miejsca.

Warto porozmawiać z przedszkolakiem, wytłumaczyć mu, że i my korzystamy z różnych łazienek, wspierać malca w samodzielności, a przede wszystkim poczekać - po kilku miesiącach przedszkole stanie się "drugim domem", a wtedy problem sam się rozwiąże.

• Moja córeczka ślicznie robi siusiu do nocniczka. Kłopot w tym, że kiedy ma zrobić kupkę, upiera się, żeby założyć jej pieluszkę (a potem na stojąco załatwia swoje potrzeby). Jak pomóc jej zmienić ten nawyk?

Niektórym dzieciom ciężko jest się przyzwyczaić do załatwiania potrzeb fizjologicznych w pozycji siedzącej.

Warto wtedy spokojnie pokazać malcowi, że my zawsze korzystamy z toalety "na siedząco". Nie należy jednak do tego zmuszać i odmawiać założenia pieluchy (która jest potrzebna smykowi do wypróżnienia się).

W ten sposób możemy sprowokować zaparcia spowodowane blokadą psychiczną. Również w tym przypadku konieczna jest cierpliwość oraz metoda małych kroczków.

Trzeba pokazywać, jak korzysta się z toalety i zachęcać malca, aby w końcu się do tego przyzwyczaił.

• Mam wrażenie, że mój niespełna 3-letni synek przestraszył się kupy, kiedy pierwszy raz zobaczył ją w nocniczku. Zaczął płakać i od tego czasu cierpi na zaparcia. Zastanawiam się, czy nie powrócić do pieluch?

Absolutnie nie należy tego robić. Sprawa lęku dziecka jest naturalna, ponieważ... na skutek wprawy, jaką w przewijaniu mają rodzice, maluch w ogóle nie widzi zawartości pieluchy.

Dlatego dochodzi do wniosku, że jakaś część jego ciała nagle się oddzieliła i leży w nocniku. To powoduje strach - zapewne tak właśnie było w przypadku pani synka.

Aby uniknąć tego typu sytuacji, trzeba jak najszybciej pospieszyć z wyjaśnieniem.

A najlepiej jeszcze przed rozpoczęciem treningu czystości, pokazać dziecku zawartość pieluchy - trzeba to zrobić w sposób naturalny, bez specjalnego analizowania, na zasadzie oczywistości: "tak wygląda kupa, czyli coś, co nie jest już potrzebne twojemu organizmowi".

Nie trzeba dokładnie omawiać procesu trawienia, wystarczy wspomnieć o tym, że zarówno pieski, kotki, jak i ludzie tak robią i jest to zupełnie naturalne.

• Moja Karolinka ma trzy lata. Od pół roku chodzi w majteczkach. Jednak niedawno, gdy na świecie pojawiła się siostrzyczka, córeczka zażądała pieluchy. Coraz częściej grymasi i płacze. Wydaje mi się, że wręcz cofnęła się w rozwoju - chce być jak młodsza siostra. W jaki sposób mogę jej pomóc?

Powrót do niemowlęctwa jest naturalną reakcją wielu dzieci na pojawienie się w domu rodzeństwa. Ważne, aby starszy maluch nie czuł się odsunięty w trudnym dla siebie momencie.

Należy okazywać mu wiele uwagi oraz na tyle, na ile jest to możliwe, angażować w opiekę nad młodszym rodzeństwem.

Oczywiście nie chodzi tutaj o to, by wysługiwać się kilkulatkiem, ale raczej o to, aby starsza siostra poczuła się potrzebna, odpowiedzialna.

Córeczka może np. wkładać termometr do wanienki przed kąpielą, podawać mokre chusteczki w czasie przewijania czy przynosić pieluszki.

Na pewno spodoba jej się ta rola i przestanie myśleć o tym, że z powrotem chciałaby być małą dzidzią.

• Jestem mamą bliźniaków. Na razie moi chłopcy mają po 11 miesięcy, ale niedługo przyjdzie moment, kiedy będziemy rezygnować z pieluch. Zastanawiam się, czy lepiej zrobić to jednocześnie, czy może w tempie rozwoju każdego z synów? Rodzice bliźniąt często stają przed dylematami, czy wprowadzać zmiany w tym samym czasie, czy kolejności.

W przypadku pozbywania się pieluch, najważniejsze jest to, czy dzieci są na to gotowe - czasem warto poczekać miesiąc dłużej i zacząć "akcję nocnik" równocześnie dla dwójki dzieci. Jeżeli natomiast różnica w rozwoju bliźniaków jest znaczna, warto (co może być bardzo uciążliwe i pracochłonne), dostosować zmiany do dojrzałości każdego z dzieci.

Na szczęście często w praktyce dzieje się tak, że gdy rozpoczynamy trening czystości jednego malucha, drugi sam chce dołączyć.

Dzięki czemu definitywnie i w tym samym czasie udaje się pozbyć pieluch z domu!

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: toalety | córeczka | problemy | rodzice | trening | pieluchy | maluch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy