22 rady by złagodzić bóle brzuszka
Jak postąpić, gdy maluch ma kolkę? A co zrobić, kiedy męczą go zaparcie lub niestrawność? Wraz z pediatrą podpowiadamy, jak można ulżyć cierpiącemu malcowi.
Układ pokarmowy małego dziecka nie jest jeszcze w pełni sprawny, dlatego maluchy dosyć często cierpią z powodu bólu brzuszka. Przyczyną takich problemów nie zawsze jest jakaś choroba. Często dolegliwości są reakcją na nowości w menu dziecka, wynikają z błędów w jego diecie lub z niedojrzałości układu pokarmowego. - Czasami wystarczy, że karmiąca mama zje coś, co nie służy maleństwu - tłumaczy dr Barbara Gierowska- Bogusz, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.
Niektóre niemowlęta mogą zareagować niestrawnością na zmianę mleka modyfikowanego lub nowy produkt w diecie. Starszaka może rozboleć brzuszek np. po zjedzeniu większej ilości owoców lub smażonej potrawy.
- Takie dolegliwości nie powinny niepokoić. Mogą się przytrafiać dość często w pierwszych trzech latach życia. Za każdym razem trzeba jednak uważnie obserwować dziecko. Jeśli problemy się przedłużają lub nasilają, należy koniecznie zgłosić się po pomoc do lekarza - podkreśla ekspert. Natomiast, gdy są łagodne i pojawiają się rzadko, możesz sama pomóc malcowi. Przeczytaj, co przyniesie mu ulgę.
Jeśli w ciągu dnia twoje dziecko jest pogodne, za to wieczorem płacze, pręży się, zaciska piąstki i podkurcza nóżki, możesz podejrzewać u niego kolkę jelitową. Niemowlę zwykle wtedy odmawia też ssania piersi, ma twardy i napięty brzuszek. - Przyczyny kolki nie są do końca poznane, najczęściej pojawia się ona z powodu gromadzenia się gazów w jelitach. Organizm dziecka nie potrafi się ich pozbyć, co powoduje u malca bolesne rozdęcie jelit.
Ataki kolki mogą występować codziennie i trwać nawet ponad 3 godziny - mówi dr Gierowska-Bogusz. Ale nie wszystkie niemowlęta mają kolkę. - Niektóre maluchy cierpią z powodu skurczu jelit i wzdęcia na ok. 10 minut przed zrobieniem kupki. Jest to tzw. dyschezja niemowlęca - wyjaśnia pediatra.
Zarówno ona, jak i kolka znikają, nim maluszek skończy pół roku. Ale zanim tak się stanie, warto pomóc dziecku, stosując różne sposoby. Czasami trzeba wypróbować kilka z nich, zanim znajdzie się ten najlepszy. Oto metody, które mogą okazać się skuteczne.
Ciepło rozluźnia napięte mięśnie i przynosi ulgę. Dlatego w trakcie ataku kolki kładź na brzuszku malca ciepłą (uprasowaną niezbyt gorącym żelazkiem) pieluchę tetrową.
Połóż dłoń na wysokości pępka dziecka i przez chwilę zataczaj koła zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Masaż ten możesz powtarzać tak często, jak to konieczne, i robić przez ubranko. Pobudza on pracę jelit i pomaga pozbyć się gazów.
Ułóż smyka na ręczniku i zdejmij mu pieluszkę. Delikatnie podkurcz jego nóżki w stronę brzuszka, potem lekko je opuść i znów unieś. Powtórz tak kilka razy, a pomożesz dziecku pozbyć się gazów.
Kiedy przystawiasz niemowlę do przepełnionej piersi, mleko wypływa pod dużym ciśnieniem. Szkrab pije je szybko i łapczywie, połykając powietrze, które potem wędruje w jelitach i może nasilać kolkę. Dlatego, by jej zapobiec, najpierw podawaj pierś, z której brzdąc pił ostatnio. Po chwili, gdy zaspokoi pierwszy głód, podaj mu drugą pierś.
Po jedzeniu przez chwilę potrzymaj dziecko w pozycji pionowej, opierając je na swoim ramieniu. Kilka razy lekko poklep je po pleckach. Wtedy maleństwu powinno się odbić - a nagromadzone w jelitach powietrze wydostać się na zewnątrz. Jeżeli tak się nie stanie, kilkakrotnie powoli opuść malca na rękach do pozycji leżącej i znów unieś, by grawitacja wypchnęła w górę bańkę powietrza.
Gdy dziecko łapczywie ssie mleko przez smoczek, połyka powietrze, co może powodować bóle brzuszka. W takiej sytuacji pomocna będzie butelka antykolkowa. - Jest ona dobra dla maluchów, które jedzą wyjątkowo szybko. Ma specjalny smoczek, przez który mleko płynie stałym strumieniem. Dzięki temu niemowlę łyka mniej powietrza - mówi pediatra. Jednak aby butelka spełniła swoje zadanie, należy pilnować, by podczas ssania mleko wypełniało smoczek.
W aptekach kupisz preparat probiotyczny, np. BioGaia, Dicoflor. Zawiera on szczep bakterii obecnych m.in. w mleku kobiecym, które (jak wykazały badania kliniczne) łagodzą dolegliwości związane z kolką. - Preparat ten można podawać niemowlętom, dodając go do odciągniętego pokarmu lub mieszanki - mówi dr Gierowska-Bogusz.
Bez recepty możesz kupić, np. Bobotic, Infacol, Esputicon, które zapobiegają wzdęciom i łagodzą objawy związane z gromadzeniem się gazów w przewodzie pokarmowym. W aptece dostaniesz też preparat w kroplach Delicol, który łagodzi objawy kolki wywołane nietolerancją laktozy. - Jednak decyzję o ich stosowaniu powinien podjąć lekarz, który wcześniej zbada maluszka i wykluczy inne przyczyny bólu brzucha - mówi pediatra.
Preparaty na jego bazie wspomagają trawienie, ale także nasilają gazy. Dlatego jeśli stale dopajasz dziecko specjalną herbatką z kopru, kolki mogą przybrać na sile.- Dziennie można podać malcowi od 50 do 100 ml herbatki lub sześć razy po 5 ml tzw. wody koperkowej (Gripe Water) - radzi pediatra.
Skład mleka kobiety zmienia się w trakcie karmienia. - W pierwszej fazie jest w nim więcej laktozy, w trakcie ssania jej poziom stopniowo spada. Jeśli malec je krótko, otrzymuje pokarm bogaty w laktozę, która powoduje gromadzenie się w jelitach dużej ilości gazów i ból brzucha - wyjaśnia nasza specjalistka. Dlatego nie przerywaj dziecku jedzenia i pozwól mu ssać do momentu, aż samo wypuści brodawkę. Niektóre maluszki potrzebują na to 5 minut, a inne - aż 50!
Kiedy zaczynasz rozszerzać dziecku dietę, jego kupki robią się bardziej zwarte, bo maluch je więcej stałych posiłków. Zdarza się też, że pieluszka przez kilka dni pozostaje czysta. Jeśli malec czuje się dobrze, nie powinnaś się martwić brakiem kupki. - Smyk wcale nie musi wypróżniać się codziennie. Są dzieci, które oddają stolec co 2-3 dni, i jest to normalne. O zaparciu można mówić wtedy, gdy podczas wypróżniania się maluch pręży się, napina, postękuje, a także płacze. I choć bardzo chce, nie może zrobić kupki - mówi dr Barbara Gierowska-Bogusz. Aby zwalczyć takie dolegliwości oraz zapobiec im w przyszłości, skorzystaj z poniższych sposobów.
Dziesięć suszonych owoców bez pestek umyj i zalej przegotowaną, zimną wodą. Gotuj, aż będą miękkie. Następnie przetrzyj je przez sitko i posłodź glukozą. Jeśli przecier będzie zbyt gęsty, możesz dolać trochę przegotowanej wody. Podawaj dziecku po 4. miesiącu życia kilka łyżeczek 2-3 razy dziennie.
Produkty te mają właściwości zapierające. - Dlatego maluchowi, który ma problemy z wypróżnianiem, zamiast kaszek ryżowych lepiej podawać kukurydziane lub płatki owsiane (od 10. miesiąca). Po 1. roku zaś biały ryż można zastąpić kaszą jaglaną, którą warto dodawać do zupki - radzi pediatra. Banany zaś można wymienić na morele lub brzoskwinie, które ułatwiają trawienie i mają właściwości lekko przeczyszczające.
Zbyt duża ilość cukru w diecie dziecka i częste jedzenie słodyczy, zwłaszcza tych zawierających kakao, sprzyja zaparciom. Takie produkty powodują też wzdęcia i odbierają apetyt na wartościowe posiłki. - Maluch nie powinien więc objadać się czekoladą, cukierkami, a także słodkimi płatkami śniadaniowymi - mówi ekspert. Zamiast tych produktów na deser warto robić dziecku koktajle ze zmiksowanych jagód, malin czy truskawek (mogą być mrożone) z dodatkiem mleka modyfikowanego. Zdrową przekąską (bardzo bogatą w błonnik) i ułatwiającą wypróżnianie są także suszone morele i śliwki.
Jedną z przyczyn zaparć jest zbyt mała ilość płynów w diecie. Dlatego podczas rozszerzania menu, kiedy malec otrzymuje już pokarmy stałe, staraj się regularnie, np. co 1,5 godziny, go poić - tak, by wypijał około litra płynów dziennie. Takie dopajanie jest ważne również w przypadku debiutujących przedszkolaków.
- W przedszkolu maluch zwykle mało pije. Ponadto w obcym miejscu często nie chce robić kupki, dlatego wstrzymuje ją, co też sprzyja zaparciom - wyjaśnia pediatra. Najlepsza do picia jest woda, ale możesz też dawać dziecku herbatkę owocową lub sok.
Staraj się, by w menu malca były zupy jarzynowe oraz inne gotowane potrawy z dużą ilością warzyw zawierających błonnik (np. brokułów, buraków, zielonego groszku, fasolki szparagowej). Pobudza on perystaltykę jelit oraz przyspiesza ich opróżnianie. Bogate w błonnik są też maliny, marchew i jabłka. Możesz je podawać dziecku w postaci deserków ze słoiczka lub robić z nich soki przecierowe. Błonnik jest zawarty także w pieczywie pełnoziarnistym - warto proponować je maluchowi po 1. roku życia.
Te dobroczynne bakterie znajdziesz w jogurtach i kefirach (możesz je podać po 11. miesiącu) i preparatach z apteki, np. Dierol, Dicoflor, Trilac. Pozwalają one na zachowanie korzystnej flory bakteryjnej w jelitach i ułatwiają malcowi regularne wypróżnianie.
Aktywność fizyczna pobudza perystaltykę jelit i pomaga zapobiegać zaparciom. Dlatego gdy dziecko zaczyna pełzać, a potem raczkować i chodzić, nie zamykaj smyka w kojcu, by mieć go z głowy. Zamiast tego zachęcaj malca do ruchu, np. turlaj się z nim na dywanie, kładź metr przed nim piłkę i proś, by ją podał. A gdy rysuje, co jakiś czas rób mu przerwę i gimnastykuj się razem z nim.
Jeśli dziecko robi kupkę do nocnika, dbaj, by załatwiało się zawsze w tym samym, bezpiecznym dla niego miejscu. Nie przy okazji zabawy w salonie, ale w kąciku, który samo wybrało. Pilnuj, by smyk regularnie siadał na nocnik, ale nie naciskaj. Malec nie powinien kojarzyć robienia kupki z czymś przykrym.
Gdy w jadłospisie dziecka pojawiają się nowości, niedojrzały układ pokarmowy nie zawsze je akceptuje. Dlatego czasem po zjedzeniu czegoś nowego lub ciężkostrawnego maluch może odczuwać ból w górnej części brzuszka, mieć nudności, wzdęcia lub zrobić rzadszą kupkę. Dolegliwości te nie muszą oznaczać alergii na nowy składnik w diecie ani poważnej choroby. Świadczą jedynie o niestrawności. Jeśli pojawiają się one sporadycznie, wystarczy zastosować domowe sposoby. Oto one.
Rumianek i mięta poprawiają trawienie, działają lekko rozkurczowo i łagodzą ból brzuszka. Herbatkę parz przez 3 minuty pod przykryciem, a następnie przestudź. Dodaj odrobinę cukru lub glukozy. Serwuj dziecku w małych porcjach (po ok.30 ml), kilka razy dziennie. Miętowa jest zalecana po 6. miesiącu życia, a rumiankową możesz podać nawet noworodkowi.
Wprawdzie takie napoje są bardzo wartościowe, ale malec nie powinien ich pić za dużo. Według zaleceń pediatrów dziecko może wypić do 150 ml soku dziennie.
- Kwasy owocowe działają rozluźniająco na stolec, mogą też drażnić przewód pokarmowy maluszka. Skutkiem tego bywa tzw. biegunka pędraków, która objawia się bulgotaniem w brzuszku. Dziecko może też wtedy robić rzadką "niestrawioną" kupkę - wyjaśnia nasz ekspert. Aby takie dolegliwości ustąpiły, wystarczy ograniczyć smykowi ilość wypijanych soków. Zamiast nich warto podawać mu wodę, która najlepiej gasi pragnienie.
Smyk powinien jeść domowe posiłki, przygotowane ze świeżych i bardzo dobrej jakości produktów, np. zupy, gotowane warzywa z chudym mięsem lub rybą. W jego menu wystrzegaj się potraw smażonych, ostro przyprawionych i tłustych. Zabronione są też fast foody i błyskawiczne dania z półproduktów. Taka dieta często jest powodem kłopotów z brzuszkiem.
Gdy u dziecka pojawią się objawy niestrawności, na własną rękę nie dawaj mu leków przeciwbólowych. - Może się okazać, że u smyka rozwija się jakaś infekcja, a wtedy preparaty zamaskują jej objawy - mówi pediatra. Poobserwuj malucha przez kilka godzin. Jeśli dolegliwości nie miną, wezwij lekarza.
Niektóre jej objawy, np. bóle brzuszka, wzdęcia, ulewania lub wymioty, są takie jak przy niestrawności. Dlatego nietolerancja pokarmowa często bywa z nią mylona. Jak więc odróżnić te dwie dolegliwości? Przy nietolerancji pokarmowej wymienione objawy stale się powtarzają po zjedzeniu pewnych produktów, np. mlecznych, zaś przy niestrawności występują sporadycznie. Dodatkowo dziecko z nietolerancją pokarmów może robić cuchnące kupki (zielonkawe, pieniste, tłustawe, ze śluzem), mieć wysypkę na skórze, być apatyczne, osłabione i słabo przybierać na wadze. Dlatego jeśli zauważysz takie objawy u swojego brzdąca, niezwłocznie skonsultuj się z lekarzem.
Konsultacja: dr Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Tekst: Magdalena Kowalska-Sokołowska