Altruizm a kwestia szczepień
Altruizm jest ważnym czynnikiem skłaniającym ludzi do szczepień - wynika z badania przeprowadzonego na Uniwersytecie w Uppsali (Szwecja). Jednak w przypadku różnych osób, są to różne rodzaje altruizmu.
- Ponieważ szczepionki chronią nie tylko tych, którzy je przyjmują, ale również inne osoby, które z różnych powodów mogą być narażone na zachorowanie, mamy naprawdę wiele uzasadnionych powodów, żeby się szczepić - pisze w swojej pracy Rafael Ahlskog, doktorant z Wydziału Nauk Socjologicznych Uniwersytetu w Uppsali. - Przeprowadzone przeze mnie badania pokazało, że większość z nas szczepi się chcąc uchronić przed chorobą siebie samych oraz swoje dzieci. Ale są też osoby, które robią to z troski o całą populację.
Autor badania postanowił odpowiedzieć na pytanie, jaki rodzaj troski skłania ludzi do szczepień. Kogo chcemy dzięki nim uchronić? Wykluczył sytuacje, w których ktoś jest do szczepień przymuszany i analizował tylko przypadki dobrowolnego poddawania się im.
Okazało się, że altruizm, czyli troska o innych, która skłania nas do szczepienia, może być dwojakiego rodzaju. "Może to być altruizm wąski, który obejmuje naszą najbliższe rodziny i przyjaciół, ale może to być także altruizm szeroki, obejmujący obcych ludzi, których nigdy nie spotkaliśmy; tych żyjących daleko i pochodzących nawet z innych kultur. Przyjmuje on wtedy formę szerszej opieki społecznej" - opowiada naukowiec.
Wyniki te pokrywają się z wnioskami płynącymi z kliku wcześniejszych publikacji naukowych, w których dowiedziono, że oba rodzaje altruizmu mogą wpływać na chęć uzyskania szczepienia, ale u różnych ludzi.
- Zanim założymy rodzinę i urodzą nam się dzieci, częściej na decyzję o szczepieniu wpływa właśnie ta rozleglejsza forma odpowiedzialności społecznej, czyli altruizm szeroki. Kiedy pojawiają się dzieci, zastępuje go altruizm wąski, skierowany typowo na własną rodzinę, a przede wszystkim na potomstwo - mówi Ahlskog.
Autor badania dodaje, że wiedza ta może odegrać ważną rolę w opracowywaniu przyszłych kampanii zachęcających do szczepień. Podkreśla także głębszą ewolucyjną logikę swojego odkrycia: - Jako istoty społeczne, w odpowiednich okolicznościach możemy sobie pozwolić na uwzględnianie szerszego kontekstu społecznego. Jednak, kiedy dostajemy szansę zainwestowania w ewolucyjne +podstawowe wartości+, czyli przetrwanie i prokreację, ów szerszy kontekst łatwo wylatuje nam z głowy.
PAP Nauka