Choroby? Masz je na końcu języka
Nawet jeśli regularnie używasz nici dentystycznej, a twoje zęby aż lśnią od czystości, to nadal w twoich ustach grasują miliony bakterii - przyczyna nieświeżego oddechu, a także czynnik ryzyka chorób jamy ustnej oraz całego organizmu. Nic dziwnego, jeśli zapominasz o bardzo ważnej sprawie… higienie języka. Pomijasz język, ryzykujesz – alarmują stomatolodzy.
Szacuje się, że w naszej jamie ustnej żyje 20 miliardów bakterii, które wciąż się mnożą. Wystarczą 24 godziny bez szczotkowania, by w przełykanej ślinie liczba ta wzrosła do 100 mld. To one są źródłem m.in. białego nalotu na języku oraz najczęstszym powodem nieświeżego oddechu.
- Bakterie żyją nie tylko na zębach, ale także na błonie śluzowej jamy ustnej, dziąsłach, wewnętrznej stronie policzków oraz oczywiście na powierzchni języka. Jego nierówna, chropowata powierzchnia ułatwia zaleganie mikrobom, ale także utrudnia jego higienę. Nieoczyszczany język to wbrew pozorom generator wielu nieprzyjemnych dolegliwości, a więc podejmując ten niewielki przecież wysiłek, zyskujemy bardzo wiele - mówi lek. stom. Dorota Stankowska, autorka poradnika "Bądź bystry u dentysty".
Oto niektóre korzyści ze skrobania języka:
- Świeży oddech. Z badań opublikowanych w The Journal of American Dental Association wynika, że za prawie 90 proc. wszystkich przypadków przykrego zapachu z jamy ustnej odpowiedzialne są drobnoustroje. Na dodatek im więcej bakterii na języku, tym większe ryzyko halitozy. Co ciekawe, niektórzy z nas poprzez geny i niekorzystną "anatomię" języka mają większą tendencję do powstawania bakteryjnej powłoki, a co za tym idzie - przykrego oddechu.
- Serce pod kontrolą. Zaniedbania higieny jamy ustnej mają istotny wpływ na nasz układ krążenia. Nieleczone stany zapalne mogą skończyć się tragicznie np. zapaleniem wsierdzia, osłabieniem pracy serca, miażdżycą, a nawet zawałem. Im mniej bakterii w jamie ustnej, tym mniejsze ryzyko infekcji i tego typu powikłań. A lwia ich część znajduje się właśnie na języku. Wniosek? Ignorując higienę języka, zostawiasz pole do popisu mikrobom. One tylko na to czekają!
- Mniejsze ryzyko chorób zębów i dziąseł. Bakterie są w wiecznej "podróży", ich wymarzone do zasiedlenia lokalizacje to trudno dostępne przestrzenie, np. szczeliny międzyzębowe, obszary od strony podniebienia i języka oraz sam język - czyli to, o czym często zapominamy w codziennej higienie. Wtedy ryzyko próchnicy, stanów zapalnych dziąseł i paradontozy rośnie.
- Wzmacniasz odporność. Wiele toksyn i zarazków wnika do organizmu właśnie poprzez jamę ustną. Czyszczenie języka jest kluczowe szczególnie podczas infekcji oraz przeziębień, kiedy odkrztuszasz flegmę oraz stosujesz np. krople do nosa lub aerozole na ból gardła, których resztki mogą zalegać na tyle języka.
- Wspomagasz układ pokarmowy. Regularne czyszczenie języka usprawnia produkcję śliny, która jest istotna dla zdrowia naszych zębów i dziąseł, ale także dla usprawnienia procesu trawienia, które zaczyna się już w ustach. Wszystko dzięki obecnemu w ślinie enzymowi trawiącemu węglowodany - amylazie ślinowej.
- Czujesz więcej! Oczyszczony z nagromadzonych nalotów i resztek jedzenia język usprawnia działanie kubków smakowych. Wyostrzenie receptorów smakowych sprawia, że możesz w pełni docenić smak potraw.
Specjaliści przekonują, że do codziennej rutyny warto dodać czyszczenie języka 2 razy dziennie, warto także stosować probiotyki, które utrzymają równowagę dobrych bakterii. Jak czyścić język?
- O język możemy dbać na wiele sposobów m.in. szczoteczką z powierzchnią czyszczącą język, specjalną szczoteczką do jego mycia przeznaczoną oraz za pomocą skrobaka do języka. Jest to bardzo proste i zajmuje tylko kilka sekund, a pomaga usunąć nalot, w którym gromadzą się miliony bakterii. Dodatkowo możemy stosować płyny do płukania, najlepiej te bez alkoholu, ponieważ ten może wysuszać śluzówkę języka - wyjaśnia stomatolog.
Ważna jest nie tylko higiena języka, ale także obserwacja jego wyglądu. Była to znana prawda już w starożytności, bowiem grecki uczony Teofrast wierzył, że medycy mogą rozpoznać schorzenie trapiące pacjenta za pomocą... języka. W dalszym ciągu jest on cenną wskazówką w badaniu pacjenta.
- Język to znakomite "narzędzie diagnostyczne" wielu chorób. Często pozwala wykryć różnego rodzaju patologie. Od obecności zmian np. plam i krost poczynając, na barwie nalotu kończąc. Nawet, jeśli język na pierwszy rzut oka wygląda zdrowo, ma różową barwę, to na jego tyle może nam się ukazać nieestetyczny nalot, który nie wygląda atrakcyjnie, ale przy tym może zdradzić na co chorujemy. Warto przyjrzeć się jego odcieniowi. Jeśli jest to biały nalot, żółty lub brunatny, może wskazywać na groźną chorobę często nie związaną z jamą ustną - przekonuje dr Stankowska.