Dieta matki może wpływać na ryzyko raka piersi u jej córki
Jedzenie niektórych pokarmów w okresie ciąży może zmniejszać ryzyko raka sutka u żeńskiego potomstwa - sugerują najnowsze badania prowadzone na gryzoniach. Szczególnie pożądane składniki diety to np. tłuszcze rybie czy kwas foliowy.
Lekarze radzą kobietom w ciąży, by powstrzymywały się od spożywania niektórych pokarmów, napojów i leków, które mogą stwarzać zagrożenie dla zdrowia rozwijającego się płodu. Z drugiej strony, zaleca się im wzbogacenie diety w niektóre związki, jak kwas foliowy - witamina z grupy B, która znacznie redukuje ryzyko zaburzeń rozwoju układu nerwowego u potomstwa.
Najnowsze badania zaprezentowane na konferencji naukowej pt. "Era of Hope" w Orlando na Florydzie, sugerują, że spożywając w okresie ciąży produkty bogate w pewne substancje kobiety mogą też zredukować ryzyko raka piersi u swoich córek. Wśród związków o takim ochronnym działaniu znalazły się kwasy tłuszczowe omega-3 (których bogatym źródłem są tłuste ryby morskie) oraz związki regulujące w komórkach procesy tzw. metylacji, jak np. kwas foliowy, witamina B12 czy metionina.
Zespół badaczy z Marshall University w Huntington (Zachodnia Wirginia) prowadził doświadczenia na samicach myszy, które będąc w ciąży i w okresie laktacji otrzymywały karmę wzbogaconą w kwasy tłuszczowe omega-3. Z badań wynika, że związki te mają bardzo korzystny wpływ na zdrowie człowieka.
Naukowcy wykorzystali w swoich eksperymentach omega-3 z oleju canola, tj. oleju uzyskiwanego z rzepaku o zmienionym składzie tłuszczów. Dla porównania, drugiej grupie samic dodawano do diety olej kukurydziany bogaty w kwasy tłuszczowe omega-6.
Okazało się, że żeńskie potomstwo myszy spożywających omega-3 rzadziej chorowało na raka sutka niż córki myszy na diecie wzbogaconej w omega-6.
Te dwie grupy różniły się też pod względem aktywności genów w komórkach sutka, mających związek z rozwojem raka. Był to efekt zmian tzw. epigenetycznych, które nie dotyczą samej sekwencji DNA, ale polegają na jego chemicznej modyfikacji decydującej o aktywności danego genu. Zjawisko to jest określane jako imprinting, tj. piętnowanie genomowe.
"Ciężarne kobiety muszą być świadome, co jedzą, ponieważ ich dieta może powodować zmiany epigenetyczne mające wpływ na rozwój i zdrowie potomstwa nie tylko w okresie płodowym, ale i w przyszłości" - komentuje prowadzący badania dr Philippe Georgel.
Z kolei badacze z Uniwersytetu Stanu Północnej Dakoty wykazali w eksperymentach na 45 ciężarnych samicach szczurów, że ryzyko raka sutka u przyszłej córki można obniżyć wzbogacając swoją dietę podczas ciąży w związki biorące udział w procesie metylacji, tj. przekazywania grup metylowych ważnym cząsteczkom w komórce. Zalicza się tu np. kwas foliowy, witaminę B12 czy aminokwas metioninę.
Metylacja reguluje wiele podstawowych procesów metabolicznych w komórkach. Jest jednym z mechanizmów, na drodze którego zachodzi imprinting genomowy.
Zwierzęta podzielono na dwie grupy, z czego jedna była na zwykłej diecie, a druga na diecie wzbogaconej w związki regulujące metylację.
Gdy żeńskie potomstwo osiągnęło pewien wiek poddano je działaniu substancji wywołującej raka sutka. Badacze odnotowywali pojawienie się pierwszego guza, zmierzyli też rozmiary wszystkich nowotworów, które się rozwinęły u poszczególnych samiczek.
U córek matek na diecie z dodatkiem związków regulujących metylację guzy sutka rozwijały się rzadziej, a ich wzrost był wolniejszy niż u potomstwa matek na zwykłej diecie.
Jak tłumaczą badacze, ochronne działanie tych substancji wynika m.in. z ich wpływu na proces imprintingu. Poprzez przyłączenie grupy metylowej do DNA dochodzi do wyłączenia aktywności niektórych genów pełniących kluczową rolę w rozwoju raka sutka.
"Wyniki naszych badań rodzą nadzieję, że w przyszłości przez podawanie pewnych suplementów diety kobietom ciężarnym obciążonym ryzykiem raka piersi będziemy mogli zapobiegać rozwojowi tego nowotworu u ich córek" - komentuje prowadzący badania dr Chung Park.
Informację na ten temat podaje serwis internetowy EurekAlert.