Dzieci mają rację. Prawda?
"Satyra w krótkich majteczkach. Z uśmiechem przez pokolenia. 500 anegdot naszych dzieci"- zilustrowany zbiór krótkich, zabawnych historyjek z ostatnich 60 lat - zainspirował nas do zapisywania przemyśleń własnych dzieci. Pociechy potrafiły nas zaskoczyć własnym spojrzeniem na otaczającą rzeczywistość, ale też na przyszłość i przeszłość. Zresztą - sami przeczytajcie!
Podsłuchana rozmowa kuzynostwa - 4 i 3 lata. Maciek odważnie:
- Tam za drzwiami jest Baba Jaga. Chodźmy tam.
Zuzia:
- Ale Baby Jagi nie ma, jest tylko w bajkach.
- A o Jasiu i Małgosi słyszałaś? Oni też tak myśleli i jak się skończyło?!
***
Ten sam Maciuś dwa lata później wiedział już dużo o kobietach. Poranek. Rodzina zbiera się do wyjścia. Maciek włożył już buty, Zosia, lat 3, wybiera opaskę do włosów i nie może się zdecydować. Maciek do mamy - Ach, te dziewczyny. Pewnie jak byłaś mała, też tak robiłaś.
- Wtedy Maciusiu nie było takiego wyboru.
- Aha, to było wtedy, gdy Leonardo da Vinci wynalazł rower?
***
Kuba, lat 6, zwierza się ze swoich uczuć:
- Poznałem na wakacjach w Rabce swoją dziewczynę. Mówią jej Halinka. Ma 3 latka. Halinka jeszcze nie rozumie pewnych rzeczy, ale to nic. Jak Halinka będzie miała te spragnione 10 to już będziemy umieli kraść te konie.
***
Dwuletni Krzyś jeszcze zanim poszedł do przedszkola, już potrafił przewidywać przyszłość. Przy przebieraniu grzecznie przeprasza tatę:
- Przepraszam cię tatusiu...
- Za co synku?
- Zepsułem ci okulary.
- Nie zepsułeś, przecież mam je na nosie.
- Zepsułem, kopnełęm i się zepsuły.
- Nie zepsułeś - chciał wytłumaczyć tatuś, ale nie zdążył, bo maluch podciągnął obie nóżki i stópkami kopnął dużego w nos i okulary.
Morał jest jeden - słuchajmy uważnie naszych dzieci.
***
Trzyletnia Sonia, najprawdopodobniej zostanie architektem. Na placu zabaw inne dzieci grzebią patykami w piachu, grzebie i ona. Ciocia pyta:
- Co tam Sońka rysujesz?
- A nic, po prostu kanały przepływowe.
***
Nie wiem, kim będzie Ania. Może dyrektorem banku, ministrem, albo prezydentem? W końcu wie, jakie informacje są istotne, potrafi mieć ostanie zdanie w dyskusji, a nawet robić kilka rzeczy naraz!
- Mamo, muszę ci zadać bardzo ważne pytanie.
- ???
- Ile tata zarabia?
***
Rodzinny obiad w restauracji. Ania już nie może, ale mama próbuję coś jeszcze utargować.
- Ania, jeszcze ten ziemniak, ok?
- Mamo, nie przyszłyśmy tu dyskutować.
***
Innym razem Ania zauważa:
- Mamo, a ja trzymałam dzisiaj dwie sroki za jeden ogon.
- Tak? A w jaki sposób?
- Sikałam i jednocześnie myłam ręce.
***
Trzyletni Filip wbiega z płaczem do pokoju. Starsza siostra, Julka, pyta, co się stało.
- Nie pozwolili mi zagrać w karty!
- Nie przejmuj się! W karty grają tylko dzieci, a my jesteśmy fajni.
Prawda, że Julia miała rację?