Gdy malcowi brakuje witaminy K
Tuż po przyjściu na świat, twoje maleństwo dostanie pierwszy zastrzyk. Aby poprawić krzepliwość krwi, noworodkom podaje się witaminę K.
Jeszcze na sali porodowej maluszek poddawany jest wielu zabiegom i badaniom. Nie jest to dla dziecka przyjemne (maleństwo na chwilę oddzielone jest od mamy, dotyka go wiele rąk), ale konieczne dla określenia jego stanu zdrowia. Do szybkiej oceny kondycji dziecka wykorzystuje się skalę Apgar, która pozwala określić podstawowe czynności życiowe, takie jak: oddech, pracę serca, napięcie mięśniowe, zabarwienie skóry, odruchy (reakcje na bodźce). Następnie malec jest ważony, mierzony i ma zakraplane oczka. Po tych zabiegach podaje mu się pierwszy zastrzyk z witaminy K. Dotyczy to wszystkich dzieci, niezależnie od tego, kiedy (o czasie czy przedwcześnie) i w jaki sposób (naturalnie czy przez cesarskie cięcie) przyszły na świat.
Co to za witamina?
Witamina K produkowana jest przez fizjologiczne bakterie, występujące w przewodzie pokarmowym, i tam też jest wchłaniana. Organizm noworodka (a w szczególności jego przewód pokarmowy i błony śluzowe) jest jałowy, czyli pozbawiony bakterii. To czyni go bardziej podatnym na różnego rodzaju infekcje i choroby. Zaraz po porodzie maleństwo instynktownie stara się uzupełnić te niedobory i szuka bliskiego kontaktu z mamą (pomagają mu w tym odruchy szukania i ssania). Przytulony "skóra do skóry" przejmuje od niej potrzebną florę bakteryjną, dzięki czemu w krótkim czasie w jego nosie, ustach i brzuchu "zamieszkują" miliardy drobnoustrojów, które naturalnie się mnożą. Taka wewnętrzna zdrowa flora bakteryjna utrudnia groźnym bakteriom przenikanie do organizmu. Wpływa to korzystnie na kształtowanie się układu immunologicznego dziecka w następnych tygodniach i stanowi podstawę w procesie tworzenia przez te przyjazne bakterie witaminy K.
Najlepsza ochrona
Niedobór witaminy K u noworodka jest uzupełniany tuż po porodzie. Domięśniowe podanie zastrzyku ma na celu podniesienie krzepliwości krwi u dziecka, co w znaczącym stopniu przeciwdziała wystąpieniu krwawienia związanego z jej niedoborem. Jeszcze kilka lat temu zabieg ten nie należał do obowiązkowych, dziś każdy donoszony noworodek po urodzeniu powinien domięśniowo otrzymać jedną dawkę witaminy K (0,5 mg). Dawka dla noworodków, które urodziły się zbyt wcześnie, zależy od ich masy urodzeniowej. Wszystkie informacje dotyczące podania witaminy K powinny być zapisane w książeczce zdrowia dziecka. Jeśli takiej adnotacji nie zauważysz, koniecznie wyjaśnij tę sprawę. W razie ewentualnego niepodania noworodkowi witaminy K tuż po porodzie, należy to zrobić po konsultacji z neonatologiem.
Gdy jej brakuje
Niedobór witaminy K wiąże się z ryzykiem wystąpienia krwawienia (tzw. choroba krwotoczna noworodków). Dochodzi do niej, gdy w organizmie jest zbyt mało białek osoczowych, odpowiadających za prawidłowe krzepnięcie krwi. Witamina K jest niezbędna w procesie ich tworzenia. Choroba krwotoczna dotyczy noworodków i niemowląt poniżej 3. miesiąca życia (dotyka około 2 procent maluszków). Objawia się wewnętrznymi krwawieniami z przewodu pokarmowego i wybroczynami na skórze w postaci siniaków. W klasycznej postaci choroby (3.-5. doba życia) typowe są krwawienia z przewodu pokarmowego, pępka, skóry. Późniejsza postać choroby (2.-12. tydzień życia) objawia się niebezpiecznymi krwawieniami śródczaszkowymi (ryzyko jej wystąpienia zwiększa się wśród niemowląt z zastojem żółci i zaburzeniami wchłaniania). Z obserwacji medycznej wynika, że choroba krwotoczna może wystąpić także u dzieci, którym podano zastrzyk (powody jej pojawienia się są trudne do określenia) i częściej dotyka maluszków karmionych piersią. Ma to związek ze zbyt małą ilością witaminy K w mleku kobiecym - jej ilość zawarta w pokarmie naturalnym nie wystarcza do pokrycia dobowego zapotrzebowania organizmu dziecka. Oczywiście nie jest to argument za zaprzestaniem karmienia piersią, gdyż dzięki mleku mamy w układzie pokarmowym dziecka namnażają się dobre bakterie, z czasem umożliwiające produkcję tej witaminy. Dzieci karmione mieszankami mlecznymi rzadziej doświadczają tego schorzenia, gdyż sztuczne mleka wzbogacane są o witaminę K (zawierają jej więcej niż pokarm naturalny).
Konsultacja: dr Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra-neonatolog z Instytutu Matki i Dziecka. Tekst: Zofia Pisarek