Jak sprzątać, by nie szkodzić maluszkowi?
W domu, w którym mieszka niemowlę, powinno być czysto. Jednak to nie znaczy, że musisz ciągle biegać ze szmatką. Sprzątaj, ale z pożytkiem dla malca i siebie.
Niektóre mamy, odkąd urodziły dziecko, codziennie ścierają kurze, myją podłogi oraz dezynfekują łazienkę. Inne przeciwnie: razi je bałagan, ale rzadko sprzątają, bo kompletnie nie mają na to czasu i siły. A ty do której grupy należysz? Jeśli do żadnej, to świetnie!
Zdaniem specjalistów, dla dziecka niezdrowe jest zarówno przesadne dbanie o czystość w mieszkaniu, jak i zbyt duża ilość bakterii i brudu w jego otoczeniu. To dlatego, że niemowlę ma niedojrzały układ odporności. By prawidłowo funkcjonować, potrzebuje on odpowiedniej stymulacji, którą zapewnia mu codzienny kontakt z odrobiną brudu.
Działa on jak szczepionka, która stopniowo uodparnia. Pozbawienie organizmu dziecka tej "szczepionki" może doprowadzić do rozwoju u niego alergii. Jak zatem sprzątać? Najlepiej regularnie, ale bez przesady. Warto też używać wyłącznie łagodnych środków albo korzystać ze sposobów naszych babć. Oto krótka ściągawka ze sprzątania.
Gdy dziecko zaczyna raczkować, powinnaś częściej niż do tej pory myć podłogi w mieszkaniu, by usunąć z nich kurz, resztki jedzenia, a także sierść - jeśli macie zwierzęta. Maluszek, przemieszczając się na czworakach, dotyka bowiem rączkami ich powierzchni, a potem wkłada paluszki do buzi. Pamiętaj też, że raczkujący smyk ma buzię zaledwie 20-30 cm nad podłogą, dlatego bezpośrednio wdycha wszystkie opary. Z tego powodu do mycia podłóg nie powinnaś używać silnych środków o drażniącym zapachu.
Nasze rady:
● Podłogi myj czystą wodą. Jeśli są bardzo zabrudzone, użyj szamponu dziecięcego lub łagodnego płynu do mycia, który nie zawiera chloru. Jednak wtedy po umyciu dokładnie zmyj detergent z podłogi, używając dużej ilości czystej wody.
● Jeśli masz lakierowaną podłogę, myj ją letnią wodą z dodatkiem octu (1 szklanka na pół wiadra wody). Będzie czysta i lśniąca.
Nie musisz tego robić codziennie, wystarczy 2 razy w tygodniu. Jeśli jednak macie w domu zwierzęta, które zostawiają sierść, albo dziecko jest alergikiem, wtedy lepiej częściej odkurzać - kurz jest bowiem jednym z alergenów.
Nasze rady:
● Przed odkurzaniem dywan lub podłogę spryskaj niewielką ilością wody. Wtedy podczas sprzątania kurz nie będzie się unosił.
● Jeśli twoje dziecko jest alergikiem, pomyśl o zakupie odkurzacza z filtrem HEPA. Zatrzymuje on wewnątrz niemal wszystkie pyłki kwiatowe, zarodniki, roztocza i bakterie. Tymczasem tradycyjne odkurzacze z reguły wydmuchują na zewnątrz część zebranego kurzu wraz z mikroskopijnymi alergenami. Pamiętaj tylko, by nie sprzątać w obecności uczulonego dziecka. Dopiero po dwóch godzinach po odkurzaniu maluch może przebywać w sprzątniętym pokoju.
Jeśli twoje dziecko nie jest uczulone na kurz, czyszczenie mebli zaplanuj co 3.-4. dzień. Natomiast gdy smyk jest alergikiem, lepiej ścieraj kurz częściej. Zawsze rób to na mokro, by w czasie sprzątania brud się nie unosił. Regularnego mycia wymagają też akcesoria dziecka, które łatwo się brudzą: krzesełko do karmienia czy przewijak.
Nasze rady:
● Z kurzem najlepiej poradzi sobie ściereczka z mikrofibry. Nie rozmazuje brudu i nie trzeba jej nasączać chemią - wystarczy samą wodą.
● Do ścierania kurzu z mebli lub ze sprzętów dziecka możesz użyć chusteczek pielęgnacyjnych dla niemowląt. Świetnie czyszczą powierzchnie, których smyk dotyka. Zawierają wyłącznie łagodne i bezpieczne dla maluszka substancje.
● Jeśli chcesz, by meble błyszczały, zamiast tradycyjnego środka do czyszczenia drewna użyj oliwki dla niemowląt. Zawiera łagodne składniki i doskonale nabłyszcza powierzchnie drewniane. Sprawia też, że kurz wolniej na nich osiada.
● Krzesełko do karmienia od razu po posiłku przetrzyj wilgotnymi chusteczkami. Dokładniejsze mycie zafunduj mu raz na tydzień. Wtedy włóż je do wanny lub pod prysznic, polej wodą, przeciągnij namydloną gąbką i opłucz.
● Przewijak raz na tydzień przemyj wilgotną szmatką.
To ulubione miejsce bakterii, dlatego wymaga solidnego i częstego sprzątania. Największe skupiska wrogich nam intruzów znajdują się na muszli klozetowej, wannie, brodziku oraz umywalce. Aby nie zagrażały dziecku, sedes i umywalkę należy czyścić średnio trzy razy w tygodniu, a wannę i brodzik trzeba myć po każdej kąpieli.
Warto wiedzieć, że niektórzy producenci oferują ceramikę łazienkową z jonami srebra. Materiał ten zapobiega rozwojowi bakterii w łazience. Dlatego jeśli planujesz wymianę sedesu czy umywalki, rozważ zakup produktów z jonami srebra. Oprócz bakterii dobrze czują się w łazience także grzyby i pleśnie, które upodobały sobie wszystkie zakamarki przy wannie, brodziku i umywalce.
Nasze rady:
● Choć w łazience jest pełno bakterii, do jej czyszczenia nie używaj silnych środków. Mają toksyczny zapach i skład, dlatego nie są obojętne dla maluszka. Wdychanie ich lub kontakt z nimi, np. kąpiel w źle wypłukanej po czyszczeniu wannie, może zaszkodzić dziecku. Zamiast chemii wybierz więc ekologiczne sposoby czyszczenia.
● By usunąć zabrudzenia z muszli klozetowej, na jej ścianki wylej szklankę octu (świetnie dezynfekuje i wybiela) i pozostaw na godzinę. Następnie wyszoruj muszlę szczotką i spłucz wodę.
● Wymieszaj w równych proporcjach sodę oczyszczoną razem z proszkiem do pieczenia. W takiej miksturze zamocz lekko wilgotną ściereczkę i wyczyść glazurę, wannę, brodzik i umywalkę. Następnie spłucz wodą. W ten sam sposób możesz wyszorować też fugi i zlew.
● Jeśli uznasz, że użycie detergentów jest konieczne (np. chcesz usunąć grzyby i pleśnie), w dniu sprzątania wywieź smyka do babci, a gdy skończysz, wywietrz mieszkanie.