Kaszka dla początkujących
Kiedy ją podać po raz pierwszy? Wybrać tę z glutenem czy bez? Rozwiewamy wątpliwości.
Dzięki kaszce, w jednej małej miseczce smyk znajdzie całe mnóstwo składników odżywczych, potrzebnych mu do prawidłowego rozwoju.
Ten lekkostrawny i prosty do przyrządzenia posiłek nadaje się właściwie na każdą porę. Rano dostarcza energii na długi dzień, wieczorem wypełnia brzuszek, by brzdąc spał spokojnie przez całą noc.
Z kolei po południu z kaszki można przyrządzić pyszny deser z dodatkiem owoców czy dodać ją do zupki.
Chciałabyś się dowiedzieć więcej na temat kasz i kaszek? Odpowiadamy na najczęściej zadawane pytania rodziców.
Kiedy wprowadzić ją do menu dziecka?
To zależy od tego, czy maluch je mleko mamy, czy modyfikowane. Według aktualnego schematu żywienia, dziecko karmione naturalnie po raz pierwszy powinno dostać kaszkę bez glutenu po 6. miesiącu.
Z kolei maluch karmiony sztucznie swoją pierwszą porcję zjada już w 5. miesiącu. Jeśli żywisz brzdąca na zmianę mlekiem swoim i modyfikowanym, kieruj się ilością pokarmu podawanego butelką.
Gdy objętość mieszanki w diecie dziecka jest dwa razy większa niż twojego mleka, stosuj schemat żywienia dla dzieci karmionych sztucznie.
To znaczy, że pierwszą kaszkę powinnaś zaserwować smykowi w 5. miesiącu życia.
Czy zaserwować ją dokładnie w 5.-6. miesiącu?
Gdy widzisz, że dziecko najada się mlekiem i nie musisz go jeszcze zagęszczać, kaszkę bezglutenową możesz wprowadzić nieco później.
Kaszka z glutenem to jednak co innego. Ważne, aby jej pierwsze porcje maluch dostał w 5. lub 6. miesiącu życia (nie później niż po skończeniu pół roku) - nawet jeśli jest karmiony tylko piersią lub mieszanką.
Dlaczego? Ponieważ w tym okresie organizm niemowlęcia najłatwiej przystosowuje się do tolerowania glutenu. Pamiętaj, że mleko mamy zawiera substancje, które dodatkowo to ułatwiają. Jeśli nie wprowadzisz glutenu do diety dziecka w 5. i 6. miesiącu, potem powinnaś zaczekać aż maluch skończy 9 miesięcy.
Jaką najlepiej podać na początek?
Rozszerzanie diety niemowlęcia zaczynamy od podania mu kaszki bezglutenowej, np. ryżowej lub kukurydzianej.
Jednocześnie powoli przyzwyczajamy organizm dziecka do tych z glutenem. Trzeba to robić ostrożnie, obserwując reakcję malca (jeśli zauważysz, że maluch ma biegunkę czy bóle brzuszka, poradź się pediatry).
Pierwszy glutenowy posiłek niemowlęcia to płaska łyżeczka manny (tradycyjnej lub błyskawicznej) dodana do 100 ml warzywnej zupki lub mleka modyfikowanego. Po około 4 tygodniach możesz stopniowo zwiększać ilość glutenowej kaszki.
W każdym tygodniu dodaj jedną łyżeczkę dziennie, aż dojdziesz do około 5-6 łyżeczek, czyli porcji wystarczającej, aby niemowlę się najadło.
Możesz też podać smykowi jakąkolwiek inną kaszkę z glutenem, np jęczmienną lub kuskus. Najważniejsze, aby była drobna i szybko się gotowała.
Bez obaw możesz sięgnąć również po lekkostrawny kleik pszenny.
Czym się różni od kleiku?
Kaszki to wysoko przetworzone, rozdrobnione ziarna zbóż. Te dla niemowląt są wzbogacone w witaminy i składniki mineralne.
Mogą też zawierać mleko w proszku, owoce lub warzywa, np. groszek. Często mają w swoim składzie cukier. Kaszki mleczne rozrabia się w przegotowanej, wystudzonej wodzie mineralnej. Produkty bezmleczne, dodaje się do modyfikowanego mleka.
Gdy słodzona kaszka wywoła u dziecka zaparcie (co czasem się zdarza), warto mieć w odwodzie... kleik. Jest on lżej strawny. Może być dodatkiem zagęszczającym do potraw (wtedy zwiększa także ich wartość kaloryczną).
Kleik robi się z mąki ryżowej, kukurydzianej, owsianej i gryczanej.
W procesie produkcji uzyskuje się z nich prawie czystą skrobię, która dostarcza dziecku niemal wyłącznie węglowodanów złożonych.
Jest więc tylko źródłem energii, o śladowej zawartość białka i składników mineralnych.
Jak dobrze ją przyrządzać i przechowywać?
Kaszki mleczno-owocowe lub zbożowo-owocowe zawsze trzeba przygotowywać zgodnie z informacją na opakowaniu.
Dziecku nie służy bowiem ani za małe, ani zbyt duże stężenie kaszki w kaszce. Przyrządzając ją według przepisu, będziesz miała pewność, że posiłek jest wystarczająco treściwy i dziecko się nim nasyci.
A jednocześnie unikniesz ryzyka, że maluch otrzyma za dużo witamin oraz składników mineralnych (to możliwe!), w które kaszki są specjalnie wzbogacane. A nadmiar tych wartości, zamiast służyć dziecku, może niepotrzebnie obciążyć jego organizm.
Jeśli chodzi o różnego rodzaju drobne kasze, np. kuskus lub jęczmienną, można przyrządzać je na gęsto i podawać z sosem, masłem lub jarzynką. Jednak nawet wtedy kaszka powinna być rozgotowana, aby dziecku łatwo było ją przełknąć.
Otwartą kaszkę dla niemowląt przechowuj nie dłużej niż dwa tygodnie i starannie zamykaj. Po wyjęciu kaszki z lodówki poczekaj z otwarciem opakowania, aż ogrzeje się ona do temperatury pokojowej.
Gdy jest zimna, szybciej chłonie wilgoć i może się zepsuć. Zwykłą kaszę manną (i inne) w otwartych opakowaniach także przetrzymuj maksymalnie 2 miesiące.
W jakiej formie najlepiej je podawać?
Mogą być gęste jak krem lub półpłynne. Od konsystencji kaszki zależy sposób jej jedzenia. Gęsty posiłek podaje się małą łyżeczką z miękką końcówką.
Półpłynny także najlepiej serwować w ten sposób (kaszka jest znakomitym posiłkiem do nauki samodzielnego jedzenia).
Jednak gdy niemowlę zdecydowanie nalega, by podawać mu kaszkę butelką, przyda wam się specjalny smoczek, np. z nacięciem w kształcie krzyżyka.
Dlaczego warto kupować specjalne kaszki?
Zgodnie z unijnymi przepisami, produkty spożywcze dla niemowląt i małych dzieci muszą pokrywać ich żywieniowe potrzeby, aby zapewnić maluchom prawidłowy rozwój.
Dzięki temu każda mama może być spokojna, że posiłki jej dziecka zawierają odpowiednią ilość witamin, minerałów i białka.
Poza tym surowce, z których produkuje się żywność dla niemowląt, muszą spełnić rygorystyczne normy.
Produkty te wytwarza się w wydzielonych zakładach, aby zachować odpowiedni poziom higieny i wysoką jakość.
Później taka żywność przechodzi zaostrzoną kontrolę sanitarną.