Lęki i strachy dwulatka
Mój 2,5-letni Krzyś nagle zrobił się strachliwy. Rzeczy, które dotychczas nie napawały go lękiem (np. kąpiel w wannie), teraz stają się powodem histerii. Jaka może być tego przyczyna?
Taka wzmożona lękliwość to naturalny etap w rozwoju dziecka. Kilkulatek coraz więcej rozumie. Jednak z większym zrozumieniem świata wiąże się również lepsza spostrzegawczość. Dlatego malec dostrzega więcej powodów do przeżywania strachu.
Ten lęk jest mu potrzebny, by mógł prawidłowo się rozwijać. Pomaga bowiem rozpoznać, co jest dobre, a co złe, co wolno, a czego należy się wystrzegać. Rolą rodziców na tym etapie rozwoju malucha jest zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa i nauczenie go pokonywania strachu.
Jak pomóc maluchowi pokonać własny lęk?
Dzieci mogą bać się rozmaitych rzeczy: warczącego odkurzacza, ciemności albo dużego psa. W każdej z takich sytuacji malec musi czuć, że nie jest samotny i bezbronny, że rodzice zapewniają mu wsparcie. Co możesz zrobić, by pomóc smykowi?
1. Dodawaj odwagi. Często powtarzaj dziecku, że jest dzielne, odważne i silne. Kiedy potrzeba - pomagaj (np. wchodź pierwsza do ciemnego pokoju), ale zachęcaj również do samodzielności (np. pozwól mu włączyć światło).
2. Podaruj amulet. Nieważne, czy będzie to np. zielony kocyk, kamyk o ciekawym kształcie albo ulubiony pluszak. Ważne, by smyk wierzył, że mając go przy sobie, nic złego mu się nie może stać.
3. Opowiadaj historyjki, które pomogą dziecku przygotować się do czegoś, co wzbudza w nim lęk. Jeśli np. twój malec boi się wizyty u dentysty, opowiedz mu bajkę o chłopcu, którego bolał ząb i kiedy poszedł do fajnego pana doktora, ból ustąpił. Mów też o własnych doświadczeniach: powiedz, co może dziać się w gabinecie, pokaż smykowi swoją plombę. Pamiętaj, że dzieci najbardziej boją się tego, co nieznane. Dlatego trzeba pomagać im oswajać strach i cierpliwie wszystko tłumaczyć.