Reklama

Najnowsze zasady przewożenia małych pasażerów w autach

Obowiązują już nowe zasady przewożenia małych pasażerów w autach. Wszystko teraz zależy nie od wieku dziecka, jak kiedyś, a od wzrostu.

Krzysztof B. ma troje małych dzieci. Dotychczas, gdy odwoził je samochodem do przedszkola i szkoły, dwoje najmłodszych siedziało w fotelikach na tylnym siedzeniu. Trzeciego fotelika już się tam nie udało zmieścić, więc najstarszy syn siedział obok rodzeństwa.

Gdy w połowie maja br. weszły w życie przepisy znowelizowanej ustawy Prawo o ruchu drogowym, Krzysztof wybrał się do znajomego policjanta z nadzieją, że ten mu wytłumaczy, na czym będą polegały zmiany.

Znika stara granica dwunastu lat

- Najważniejsza zmiana, jaka nastąpiła w przepisach, to taka, że przewożenie dziecka w foteliku bezpieczeństwa będzie zależeć już tylko od wzrostu malca. Nie będzie więc górnej granicy wieku, czyli dwunastu lat, która obowiązywała do tej pory - powiedział mu znajomy policjant.

Reklama

Krzysztof dowiedział się, że dziecko o wzroście co najmniej 150 centymetrów będzie mogło podróżować na przednim siedzeniu bez fotelika, niezależnie od tego, ile ma lat.

- To znakomicie - ucieszył się Krzysztof. - Nasz dziewięciolatek, Mirek, ma już metr czterdzieści pięć wzrostu, więc niedługo nareszcie będzie siadać na przednim siedzeniu, jak będziemy jeździć we czwórkę.

- No, brakuje mu jeszcze pięciu centymetrów - przypomniał mu znajomy. - Jeśli dziecko ma poniżej stu pięćdziesięciu centymetrów wzrostu, to może siedzieć obok kierowcy, ale tylko w foteliku bezpieczeństwa.

Do tego czasu lepiej nie ryzykuj. Krzysztof chciał się też dowiedzieć, co nowe przepisy mówią na temat przewożenia bardzo małych dzieci na tylnym siedzeniu. Co prawda i tak woziłby swoje czteroletnie bliźniaczki w fotelikach, dlatego, że tak nakazuje prawo.

Aktualne przepisy chciał jednak dobrze znać. Policjant wyjaśnił, że dziecko można przewozić bez fotelika na tylnym siedzeniu, ale tylko pod warunkiem, że ma ono co najmniej 135 centymetrów wzrostu i jest przypięte pasem bezpieczeństwa. - I jeszcze jedno zastrzeżenie - dodał znajomy. - Będzie to możliwe wtedy, kiedy ze względu na masę ciała i wzrost dziecka nie będzie możliwe posadzenie go w foteliku.

Co robić, kiedy jedzie dużo dzieci

Przed spotkaniem ze znajomym policjantem Krzysztof rozmawiał już z innymi ojcami, którzy odwozili maluchy samochodami do przedszkola. Obiecał im, że wypyta policjanta o wszystkie szczegóły nowej ustawy. - Rozumiem, że dzieci poniżej trzech lat muszą jeździć w fotelikach na tylnym siedzeniu? - upewniał się.

- Oczywiście. Są jednak pewne udogodnienia dla rodziców, którzy muszą przewozić troje dzieci. Jeśli maluch ma co najmniej trzy lata, można będzie go przewozić na tylnym siedzeniu w pasach bezpieczeństwa, a więc bez fotelika, jeśli dwoje pozostałych dzieci podróżuje w fotelikach. Rzecz jasna, one też na tylnym siedzeniu. Ale i tak to będzie możliwe tylko, jeśli na tylnej kanapie nie ma miejsca na umieszczenia jeszcze jednego fotelika - wyjaśniał skwapliwie policjant.

- A jakie konsekwencje grożą za złamanie tych przepisów? - zaciekawił się Krzysztof. - Pytam czysto teoretycznie! - Wiem - uśmiechnął się znajomy.

- Za przewożenie dzieci bez fotelika grozi mandat w wysokości 150 złotych i dodatkowo sześć punktów karnych - więc zupełnie się to nie opłaca! Tym bardziej, że ryzykuje się zdrowie, a w razie wypadku, nawet życie własnych dzieci.

Anna Sulczewska

Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy