Naukowe tak dla nauczania zróżnicowanego
Przeprowadzone w wielu krajach anglojęzycznych badania pokazują, że nauczanie zróżnicowane może być odpowiedzią na wiele problemów, z jakimi boryka się współczesna szkoła.
Nauczanie zróżnicowane nadal jest w Polsce traktowane jako nowość. Tymczasem na świecie już od dłuższego czasu prowadzone są badania, które jednoznacznie pokazują, że ma ono wiele zalet dla uczniów obojga płci.
W 1993 r. Myra i David Sadker, Amerykanie zajmujący się badaniami nad edukacją w Stanach Zjednoczonych, opublikowali raport "Failing in Fairness: How America's Schools Cheat Girls". Badacze doszli do wniosku, że w szkole koedukacyjnej:- chłopcy częściej zabierali głos; dziewczętom, które również chciały się wypowiedzieć, przypominano, że powinny najpierw się zgłosić i czekać na swoją kolej, chłopcy natomiast wymuszali ją krzykiem;
- nauczyciele bardziej cenili (krytykowali, zachęcali do dyskusji) wypowiedzi chłopców; wypowiedzi dziewcząt pomijali milczeniem lub krótko podsumowywali;
- chłopców zachęcano, by samodzielnie rozwiązywali problemy, dziewczętom od razu wskazywano odpowiedzi.
Podobne wyniki uzyskali badacze z Uniwersytetu w Cambridge, którzy analizowali wyniki 4-letnich badań nad edukacją zróżnicowaną. Opublikowane w 2005 r. podsumowanie badań potwierdziło, że dziewczęta uczęszczające do szkół żeńskich miały lepsze stopnie i lepiej radziły sobie na egzaminach z nauk ścisłych od dziewcząt ze szkół koedukacyjnych.
Z kolei badania przeprowadzone w 1990 r. przez zespół Lee & Marks dowiodły, że absolwentki szkół żeńskich częściej decydowały się na podjęcie dalszej nauki i lepiej radziły sobie na studiach.
Z opublikowanego w 1998 r. raportu "The Hidden Suffering of Boys in the Classroom", autorstwa Williama Pollacka, pracownika Harvard Medical School, wynika, że w klasach koedukacyjnych:- problemy z czytaniem i pisaniem wśród chłopców są często ignorowane;
- nauczyciele mają tendencję do ignorowania uczuć chłopców, przyjmując, że tylko dziewczęta mają prawo do wyrażania emocji;
- typowe dla chłopców zachowania, jak bieganie czy przepychanie się, są uznawane za przykład złego zachowania i karane.
Badacze z Uniwersytetu Stetson na Florydzie porównali wyniki końcowych egzaminów FCAT (Florida Comprehensive Assessment Test) wśród uczniów szkół koedukacyjnych i zróżnicowanych. Wyniki pokazują, że dziewczęta ze szkół żeńskich uzyskiwały o 16 proc. lepsze wyniki od koleżanek ze szkół koedukacyjnych, a wyniki chłopców ze szkół męskich były lepsze aż o 49 proc.Z kolei kalifornijski departament edukacji, w raporcie "Fact Sheet: Single Gender Academies Pilot Program", zawarł najważniejsze zalety edukacji zróżnicowanej:
- w szkołach niekoedukacyjnych mniej dzieci odchodzi ze szkoły z powodu trudności w nauce;
- szkoły koedukacyjne zmniejszają poziom niezdrowej rywalizacji i agresji między uczniami;
- rodzice dzieci ze szkół zróżnicowanych są bardziej zaangażowani w życie szkoły i wychowanie szkolne dziecka.
Oprac. KP