Pomysły na aktywny dzień z dzieckiem
Nie warto siedzieć w domu, gdy za oknem piękna pogoda. Wspólne wycieczki, zabawy na powietrzu to zastrzyk energii, zdrowia i dobrego humoru dla całej rodziny. Zorganizuj dzień pełen wrażeń w plenerze!
Wiosna w pełni! Rosnącemu dziecku ruch na świeżym powietrzu jest niezbędny. Nie tylko wzmacnia odporność, ale też zapobiega otyłości. Jednak przede wszystkim sprawia, że dziecko lepiej rozwija się fizycznie. Pobudza pracę mięśni, kształtuje prawidłową postawę i układ kostno-stawowy. Dzięki aktywności na powietrzu mózg jest dotleniony i sprawniej funkcjonuje.
Wytwarza też endorfiny (hormony szczęścia). Dlatego po harcach na dworze szkrab jest radosny i zrelaksowany. Kontakt z przyrodą rozbudza ciekawość świata, stymuluje zmysły. Smyk czuje różne zapachy, widzi mnóstwo kolorów, słyszy najróżniejsze dźwięki, może dotykać przedmiotów o różnych fakturach. Same plusy! Wspólne weekendowe spacery i zabawy to niepowtarzalna okazja do bycia razem, budowania więzi i poznawania siebie. Czas spędzony z rodzicami daje smykowi poczucie, że jest kochany i bezpieczny.
Z roczniakiem i dwulatkiem
Roczny i dwuletni maluch bardzo interesuje się otoczeniem. Jest uważnym obserwatorem. Chce badać świat wszystkimi zmysłami. Na pewno wielu wrażeń dostarczy mu kontakt z przyrodą. Potrzebuje prostych zabaw, które zaspokoją jego ciekawość i pomogą zdobywać kolejne sprawności ruchowe.
Piknik na łące Spakujcie koc, jednorazowe naczynia, koszyk z jedzeniem i piciem (dla dziecka mogą być gotowe dania w słoiczkach, przekąski w postaci biszkoptów, chrupek). Z takim ekwipunkiem zróbcie piknik na łące lub w parku. Koniecznie zabierzcie piłkę. Jej turlanie po trawie, rzucanie do siebie to dla szkraba ważny trening zręczności. Z dwulatkiem możesz ułożyć na trawie koło z kamyków i rzucać do niego piłkę z różnych odległości.
Zabawa w chowanego za drzewami też da wiele radości. Na pikniku przyda się lupa. Oglądanie przez nią roślin, kamyków, owadów czy mrówek to cenna pierwsza lekcja przyrody. Frajdą będzie gonienie za bańkami mydlanymi (musicie tylko zabrać z domu zestaw do puszczania baniek). Dmuchaj bańki, a dziecko niech je łapie lub rozbija, np. klaszcząc. Pokaż maluchowi, jak mienią się w słońcu kolorami. Zamieńcie się rolami - pokaż, jak puszczać bańki, a sama łap je. Zabawa ćwiczy mięśnie twarzy i pomaga w nauce mowy.
Leśna wyprawa Zabierzcie smyka na wycieczkę do lasu. Możecie spacerować, oddychać czystym powietrzem, słuchać szumu drzew i świetnie się bawić. Zostańcie zbieraczami leśnych skarbów. Zbierajcie do torebki szyszki, patyczki, gałązki, kawałki kory, igły, kamyki itp. Dawaj je dziecku po kolei do rączek. Roczny maluch z ciekawością będzie badał ich fakturę, kształty. Opowiadaj smykowi, co jest miękkie czy kłujące, pozwól powąchać szyszkę, połaskocz listkiem w policzek.
Wyjazd na wieś Maluch będzie zachwycony, obserwując zwierzęta, które do tej pory znał tylko z książeczek. Skubiąca trawę krowa czy biegające po podwórku kaczki to prawdziwa atrakcja. Może nawet uda się pogłaskać konia, królika. Pozwól dziecku naśladować odgłosy zwierząt. Pytaj, kto wydaje jaki dźwięk.
Z trzy- i czterolatkiem
Maluchy w tym wieku to zwykle wulkany energii. Uwielbiają skakać, biegać, wszędzie ich pełno. Są coraz bardziej sprawne fizycznie, zwinniejsze. Nadal są bardzo ciekawe otaczającego je świata. Zabawy na powietrzu to najlepszy sposób, by rozładować nadmiar energii, pozwolić dziecku wyszaleć się do woli.
Weekend na działce własnej, u znajomych czy rodziny. Dzień możecie zacząć od sadzenia roślin w działkowym ogródku. Pozwól dziecku kopać dołki, wkładać do ziemi nasionka, sadzonki, zasypywać je, podlewać. A może wyznacz smykowi jego kawałek pola, gdzie będzie mógł tworzyć własny miniogródek. Po ogrodowych zajęciach bawcie się w berka, rzucanie do celu. Zbudujcie tor przeszkód, który będą pokonywać po kolei członkowie rodziny.
Ułóżcie na trawie kijki, pieniek, przez które trzeba przeskakiwać. Postawcie butelki z piaskiem, które należy mijać slalomem na jednej nodze oraz z wiaderkiem z wodą, tak by nic nie wylać. Rozwieście sznurek między drzewami, pod którym trzeba przejść, nie dotykając go. Takie zabawy pomogą rozwijać refleks, orientację przestrzenną, koordynację ruchowowzrokową. Zorganizujcie grilla lub ognisko. Same przygotowania, zbieranie chrustu, to frajda dla malucha.
Zwiedzanie miasta Dobry pomył, zwłaszcza na pochmurny dzień. Trzy-, czterolatka nie uszczęśliwi zwiedzanie muzeów, ale np. wyprawa na... pocztę. Maluch ucieszy się, gdy będzie mógł wrzucić pocztówkę do skrzynki z pozdrowieniami dla babci i dziadka. Wcześniej pozwól dziecku wybrać kartkę, usiądźcie przy stoliku i narysujcie coś na niej. Dla szkraba, który na co dzień jeździ samochodem lub przemierza drogę do przedszkola pieszo, przeżyciem będzie przejażdżka tramwajem lub autobusem po mieście, samo skasowanie biletu. Jednym z przystanków może być obiad lub deser w restauracji.
Popołudnie nad wodą Jest jeszcze za zimno na kąpiele w morzu czy jeziorze. Ale przyjemnie spędzicie czas, spacerując nad wodą, karmiąc kaczki, łabędzie. Wilgotny piasek na plaży świetnie nada się do tworzenia rysunków lub budowania. Zbudujcie zamek dla księżniczki z bajki lub trasę dla samochodów. Zabawa piaskiem pomaga rozwijać zdolności manualne i wyobraźnię.
Z pięcio- i sześciolatkiem
Dziecko jest już sprawne, zwinne i zręczne. Ma coraz lepszą koordynację wzrokowo-ruchową. Sześciolatki odznaczają się większą precyzją ruchów, są otwarte na nowe doświadczenia. Warto połączyć potrzebę ruchu ze zdobywaniem wiedzy. Pamiętaj, że malucha może męczyć jednostajna pozycja, monotonny ruch. Dlatego wybierając się na dłuższe wycieczki, przygotuj wiele atrakcji.
Wycieczka rowerowa To wspaniały relaks dla całej rodziny. Podczas jazdy na rowerze pracuje wiele mięśni. Dziecko wzmacnia mięśnie brzucha, grzbietu, biodra. Rower rozwija poczucie równowagi, uczy koordynacji ruchów. Wyznaczcie wspólnie trasę na mapie, z dala od ruchu samochodowego. Oznaczcie miejsca postoju.
Powinny być częste, by smyk mógł odpocząć, napić się, rozruszać itp. Nie zapomnijcie o kasku, ochraniaczach na łokcie i kolana. Przydadzą się odblaskowe gadżety dla pociechy. Dzień przed wyprawą, w ramach rozgrzewki, zorganizujcie gimnastykę na powietrzu. Róbcie skłony, krążenia bioder, kolan, podskakujcie.
Poznawanie przyrody Wypożyczcie z biblioteki lub kupcie atlas roślin, ptaków, owadów. Znajdźcie w nim gatunki, które można spotkać w waszej okolicy. Następnie wybierzcie się do parku na poszukiwanie przyrodniczych okazów. Zabierzcie ze sobą lupę, lornetkę, aparat fotograficzny. Przydadzą się też cienkie kartki papieru i kredki.
Na nich będziecie mogli wykonać ciekawe rysunki znalezionych liści. Wystarczy umieścić liść na płaskiej powierzchni i przykryć kartką papieru, następnie delikatnie potrzeć papier kredką. Wzór liścia odbije się na kartce. Dla dziecka to nie tylko zdobywanie wiedzy przyrodniczej, ale też lekcja spostrzegawczości, ćwiczenie pamięci. Na poszukiwanie ciekawych, rzadkich okazów roślin możecie wybrać się do ogrodu botanicznego. Smyk będzie zafascynowany palmą czy wielkim kaktusem.
Z siedmiolatkiem i starszym
Pociechy w wieku szkolnym powinny jak najwięcej czasu spędzać na powietrzu, a każda aktywność fizyczna jest dla nich na wagę złota. Teraz smyk spędza sporo czasu w szkole, nad książkami. Starszaki zwykle mają już swoje ulubione zajęcia sportowe, ale z zapałem podejmują też nowe wyzwania.
Szaleństwa na ośmiu kółkach Fantastycznym pomysłem na aktywne spędzenie czasu dla wszystkich domowników jest jazda na rolkach. To jeden z najbardziej wszechstronnie rozwijających sportów. Kształtuje całe ciało, koordynację ruchów, poczucie równowagi, zręczność, orientację w przestrzeni i prawidłową postawę u dzieci. Jeździć możecie wszędzie, gdzie jest bezpiecznie. Nie ma samochodów, a jest równa asfaltowa nawierzchnia, np. w parkowych alejkach, po wyznaczonych trasach - rolkowiskach. Kask i ochraniacze - obowiązkowe.
A jeśli nie umiecie jeździć na rolkach? Weekend może być doskonałym czasem do nauki. W internecie znajdziecie filmiki instruktażowe, porady, np. www.narolkach.pl. Warto skusić się na kilka lekcji u instruktora. Dla smyka wspólna nauka z rodzicami będzie motywacją i wyzwaniem.
"Spacery" w powietrzu Uwielbiałaś w dzieciństwie wspinać się na drzewa, murki czy trzepak i obserwować świat z wysokości? Podobne zamiłowania ma teraz twoja pociecha. Moc wrażeń i niezapomnianą przygodę przeżyjecie, spędzając dzień w... parku linowym. Atrakcje to pokonywanie różnego rodzaju przeszkód powietrznych.
Na drzewach lub palach kilka metrów nad ziemią są zamontowane liny, zwisające drabinki, kładki, belki na linkach, przejścia po siatkach itp. Można zaliczyć, np. skok tarzana - skok na linie między dwoma obiektami na siatkach zabezpieczających. Parki mają przygotowane trasy o różnym stopniu trudności. Nawet osoby, które na co dzień nie uprawiają żadnego sportu, dadzą sobie radę. Nad bezpieczeństwem czuwają instruktorzy. Niektóre parki oferują dodatkowe atrakcje, jak ścianka wspinaczkowa, trampolina czy łucznictwo. Informację, gdzie jest park linowy najbliżej twojej miejscowości, znajdziesz na www.polskieparkilinowe.pl.