Trzy razy "tak" dla samodzielności
Kilkulatki mają ogromną potrzebę sprawdzania się w różnych codziennych sytuacjach, bo... chcą być samodzielne! A my, rodzice, powinniśmy umożliwiać im to, dyskretnie wspierając, doceniając trud, zachęcając do wysiłku i nowych wyzwań.
Pamiętajmy o tym, że wielu cennych życiowych umiejętności nie przekazujemy dzieciom w genach. Doświadczenia trzeba zdobywać samodzielnie. Często - ucząc się na własnych błędach.
Od prostych słów, które dadzą dziecku siłę: "kocham cię", "wierzę w ciebie", "dasz sobie radę". Słowa akceptacji i pochwały sprawiają, że dziecko staje się pewniejsze siebie i odważne. Doceniając wysiłek pociechy, dajemy jej sygnał, że robi coś dobrze. Jeśli często słyszy pozytywne komunikaty, buduje poczucie własnej wartości.
Każdy dzień przynosi nowe wyzwania. Ale trzeba pamiętać, że nie wszystkie dzieci są na tyle śmiałe, by odkrywać świat bez lęku. Naturalne jest, że czasem maluch czuje się niepewnie, boi się. Jednak gdy rodzice dostrzegają to i mądrze, nie wyręczając dziecka, pomagają przezwyciężać trudności - dodają w ten sposób otuchy.
Dziecko wie, że w mamie i tacie ma oparcie. Wtedy łatwiej mu zmierzyć się z trudnym zadaniem. "Udało ci się, jestem z ciebie dumna" - te słowa są nieocenione. Dodają maluchowi wiary we własne siły.
Pomagajmy dziecku dostrzegać jego mocne strony, rozwijajmy talenty i doceniajmy osiągnięcia. Maluch powinien widzieć, że rodzice szczerze cieszą się z jego sukcesów. Skupianie się na słabościach, porażkach oraz krytyka podcinają skrzydła. Ale uwaga! Uczmy też dziecko, że nie musi za wszelką cenę robić tego, czego oczekują od niego inni.