Wrześniowe oszczędności – 5 porad, jak nie wydać fortuny na wyprawkę szkolną
Badania CBOS pokazują, że wydatki Polaków na szkolne wyprawki są z roku na rok coraz niższe. Zakup przyborów i podręczników dla ucznia pozostaje jednak wciąż znaczącym obciążeniem dla domowego budżetu. Eksperci Kapitalni.org radzą, jak uniknąć nadmiernych wydatków.
Przełom sierpnia i września to trudny okres dla rodziców dzieci w wieku szkolnym. Według danych CBOS wyprawka szkolna kosztowała w 2016 roku średnio 903 zł. Nie dziwi zatem, że wielu Polaków musi szukać dodatkowego finansowania, aby móc zakupić potrzebne dzieciom przybory. Z badania przeprowadzonego przez Ipsos dla portalu Kapitalni.org wynika, że skłonność Polaków do zadłużania się na sezonowe wydatki rośnie systematycznie od 2015 roku. Dotyczy to przede wszystkim pożyczek przeznaczonych na kupno ubrań czy wyprawki szkolnej. Taki cel wskazuje 12 proc. aktywnych pożyczkobiorców. To aż o 140 proc. więcej niż dwa lata temu.
Na szczęście są sposoby, na ograniczenie wydatków koniecznych do wyprawienia ucznia do szkoły. Eksperci Kapitalni.org przedstawiają 5 porad, które pomogą racjonalnie zaplanować zakupy.
W ostatnich latach wydatki na książki do szkoły są coraz mniejszym zmartwieniem dla Polaków. Darmowe podręczniki są wprowadzane na kolejnych etapach nauczania. Niektórzy muszą jednak wciąż liczyć się ze znacznym obciążeniem. Dotyczy to przede wszystkim rodziców licealistów, którzy co roku wykładają z własnej kieszeni 400-600 zł. W tym przypadku najlepszym sposobem na ograniczenie wydatków jest zakup używanych podręczników. Bardziej problematyczne może się okazać pozbycie się książek, których licealista nie będzie już potrzebować. Nowa podstawa programowa dla szkół średnich będzie się wiązać ze zmianami w omawianym materiale. Warto jednak przyjrzeć się np. podręcznikom do języków obcych – wielu nauczycieli korzysta z książek zagranicznych wydawnictw. Takie publikacje często dłużej zachowują aktualność i tym samym są atrakcyjnym towarem do sprzedaży lub wymiany.
Ważne jest także wybranie najlepszego momentu na szkolne sprawunki. Jeśli chcemy uniknąć kumulacji wydatków pod koniec sierpnia, warto pomyśleć o rozłożeniu zakupów na kilka miesięcy. Większość przyborów można bez przeszkód nabyć już w okresie wiosennym albo na początku lata. – Alternatywą dla tego rozwiązania jest odkładanie co miesiąc niewielkiej sumy z przeznaczeniem na szkolną wyprawkę – radzi Tomasz Jaroszek, ekspert platformy edukacyjnej Kapitalni.org. – Wymaga to dyscypliny i rozważnego planowania domowego budżetu, ale warto. Dzięki uzbieranym oszczędnościom zbliżający się wrzesień nie będzie nam straszny – dodaje.
Przeciwnicy rozkładania zakupów w czasie argumentują jednak, że rozpoczynanie szkolnych sprawunków dużo wcześniej, niekoniecznie oznacza oszczędności. Lepiej poczekać do pierwszych dni września, kiedy wiele sklepów oferuje atrakcyjne obniżki i wyprzedaże. Choć to rozwiązanie może się wydawać nieco stresujące, pamiętajmy, że dziecko nie potrzebuje rocznego zapasu zeszytów już 1 września. Nawet w okresie promocji warto jednak upewnić się, czy ceny faktycznie są okazyjne.
Wielu rodziców decyduje się także na zakupy przez Internet. Jeśli jednak wybierzemy zakupy w stacjonarnym sklepie, nie powinniśmy na nie wyruszać bez zrobienia listy niezbędnych przedmiotów. Pomoże to skupić się na konkretnych elementach wyprawki i uniknąć zakupu niepotrzebnych gadżetów, które przykują na sklepowej półce wzrok nasz lub co gorsza dziecka. Lista pozwoli zresztą oszczędzić nie tylko pieniądze, ale też czas, jaki spędzimy na kompletowaniu szkolnej wyprawki. Przed wyjściem z domu warto też dokładnie sprawdzić, czy dziecko faktycznie zużyło wszystkie przybory kupione podczas poprzednich zakupów. Może się okazać, że szuflady biurka kryją niejeden skarb – od niezatemperowanych, ale wciąż dobrych ołówków po ledwo napoczęte bloki papieru kolorowego. Zanim kupimy dziecku nowy piórnik, sprawdźmy też, czy starego nie da się jeszcze uratować. Plamy i zabrudzenia można zamaskować naszywką z ulubionym bohaterem dziecka. Koszt zakupu takiego elementu w pasmanterii będzie z pewnością niższy niż cena nowego piórnika.
Podczas zakupów trzeba także pamiętać, że kupowanie najtańszych produktów nie zawsze oznacza oszczędność. – Wiele osób kieruje się przede wszystkim kosztem danego przedmiotu. W rzeczywistości powinniśmy raczej zwracać uwagę na stosunek jakości do ceny. Czasem trudno to ocenić, ale taka strategia w dłuższym terminie sprawdza się najlepiej – komentuje Tomasz Jaroszek z Kapitalni.org.
Warto wziąć to pod uwagę na przykład podczas zakupu piórnika z wyposażeniem – znajdujące się w nim przybory są często niskiej jakości. Kiedy dziecko zacznie narzekać na łamiące się kredki i słabą gumkę do ścierania, może okazać się, że nasza oszczędność wygenerowała w rzeczywistości dodatkowe wydatki.
Rodzice dzieci niepełnosprawnych oraz osoby o niskich dochodach mogą liczyć także na dodatkowe wsparcie. Udziela go zarówno państwo, jak i organizacje pozarządowe. Program „Wyprawka szkolna” przyjęty przez Radę Ministrów zakłada pomoc dla uczniów zespecjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Dofinansowanie zakupu podręczników wynosi maksymalnie 445 zł. Uboższe rodziny mogą natomiast wnioskować o wsparcie GOPS lub pomoc w ramach inicjatyw pozarządowych. Akcje takie jak „Tornister pełen uśmiechów” czy „Powrót do szkoły” co roku wspierają tysiące polskich rodzin. To rozwiązanie dla osób, które napotykają poważne problemy w zapewnieniu dzieciom odpowiedniego wyposażenia do szkoły.
– Początek nowego roku szkolnego to poważne wyzwanie finansowe dla wielu rodzin. Istnieje jednak dużo możliwości ograniczenia wydatków. I choć niektóre z nich wymagają nieco czasu i energii, warto wziąć je pod uwagę. Taka inwestycja z pewnością się zwróci – podsumowuje Tomasz Jaroszek, ekspert Kapitalni.org.