Wzmacniamy odporność malca
O tym, czy można zahartować niemowlę i obniżyć ryzyko jesiennych infekcji, mówi dr Agnieszka Jarymowicz, pediatra z Zakładu Opieki Zdrowotnej w Markach.
Tradycyjne metody wzmacniania odporności, np. naprzemienne chłodne i ciepłe prysznice, są nieodpowiednie dla malucha.
Niemowlę nie ma jeszcze właściwie ukształtowanych mechanizmów obronnych, które chronią przed zbyt niską czy za wysoką temperaturą. Poza tym jego układ odpornościowy nie jest jeszcze w pełni dojrzały i nie potrafi walczyć ze wszystkimi zarazkami.
- Odporność dziecka kształtuje się w ciągu kilku pierwszych lat jego życia, poprzez wiele skomplikowanych procesów - mówi dr Agnieszka Jarymowicz. Jednak odpowiednio pielęgnując maleństwo, można mu pomóc w zdobyciu lepszej odporności już na starcie.
- Należy pamiętać, że najlepszą profilaktyką i zabezpieczeniem dziecka przed niektórymi groźnymi chorobami są szczepienia - podkreśla pediatra. Jak jeszcze można wspomóc malca, by jak najmniej chorował?
Po pierwsze nie wolno przegrzewać dzieci
Częstym błędem, jaki popełniają młodzi rodzice, jest zakładanie maluszkom zbyt wielu warstw ubranek oraz podkręcanie temperatury w domu.
- Trzeba pamiętać, że niemowlęta (także noworodki), będą się czuły odpowiednio w pomieszczeniach, gdzie jest 19-21oC. Cieplej (24oC) powinno być jedynie w łazience podczas kąpieli - wyjaśnia dr Jarymowicz.
Maleńkie dziecko nie potrafi jeszcze sygnalizować, że jest mu za gorąco. Kiedy jest stale przegrzewane, ciągle chce mu się pić, robi się niespokojne i drażliwe. Każdy maluch, który jest wychowywany w cieplarnianych warunkach, będzie się częściej przeziębiał, ponieważ jego organizm nie uczy się sprawnie dostosowywać do większych zmian temperatur, jakie zdarzają się w naszym klimacie.
- Rodzice często niepokoją się, że niemowlę marznie, ponieważ ma chłodne rączki - mówi dr Jarymowicz. - Tymczasem u maleństwa chłodnawe, a nawet lekko zasinione dłonie są czymś zupełnie naturalnym - kontynuuje pediatra.
- Jest to spowodowane niewielką aktywnością ruchową noworodka i zaburzeniami mechanizmów termoregulacji oraz mikrokrążenia - wyjaśnia dr Jarymowicz.
Aby sprawdzić, czy dziecku nie jest za zimno lub za gorąco, należy zawsze dotykać karczku malca - spocony i lepki oznacza przegrzanie, chłodny - że niemowlę może marznąć. Jak zatem odpowiednio ubierać i okrywać dziecko?
Tylko noworodkowi zakładamy jedną warstwę odzieży więcej - w pomieszczeniu wystarczy mu body oraz bawełniany kaftanik lub pajacyk. Kiedy szkrab zacznie wychodzić na spacer, trzeba mu włożyć kombinezon (cieńszy jesienią, ocieplony zimą) i dodatkowo okryć go polarowym kocykiem. W wietrzne, chłodne dni dobrze sprawdzi się śpiworek.
Stosujemy zasadę: "jeśli mnie jest ciepło, to jemu też" - kiedy niemowlę stanie się bardziej ruchliwe, nie potrzebuje już dodatkowej warstwy ciuszków. Zarówno w domu, jak i na spacerze może być ubrane podobnie jak dorosły (w 2 lub 3 warstwy ubrania).
Jeżeli zaśnie na dworze, trzeba je dodatkowo okryć kocykiem z polaru albo śpiworem.
Warto pamiętać, że osłonka przeciwdeszczowa na wózek z gondolą znacznie podnosi temperaturę panującą wewnątrz wózka.
Stosując ją, nie należy zbyt grubo otulać malucha (spocone dziecko szybciej się przeziębi).
W nocy wystarczy cienka kołderka - maluszek, który nie ukończył jeszcze 6. miesiąca, zazwyczaj śpi w ubranku i nie rozkopuje się, więc jedna warstwa okrycia będzie odpowiednia. Starszemu niemowlęciu oprócz piżamki można sprawić lekki, wygodny śpiworek. Nowoczesne tkaniny, mimo że są cienkie, zapewniają wystarczające ciepło.
! Sygnałem świadczącym o tym, że dziecko jest przegrzewane, są potówki - drobne, różowe plamki, które najczęściej pojawiają się na główce, karczku i tułowiu.
Po drugie: trzeba nawilżać powietrze w domu
W sezonie grzewczym jest ciepło, ale też zbyt sucho. - Takie powietrze szkodzi delikatnym śluzówkom dróg oddechowych dziecka. Kiedy są przesuszone, nie chronią dostatecznie przed atakami zarazków, co zwiększa ryzyko infekcji - mówi dr Jarymowicz.
Warto kupić dobre urządzenie elektryczne - nawilżacz z filtrem, który eliminuje bakterie i grzyby, doskonale spełni swoje zadanie. Można również wybrać specjalne pojemniki na wodę, które umieszcza się na grzejnikach (tradycyjne ceramiczne są skuteczniejsze, bo oddają wilgoć całą swoją powierzchnią).
Lepiej nie wieszać prania na kaloryferach - to często stosowany, ale ryzykowny sposób, ponieważ schnące szybko tkaniny uwalniają opary z detergentów (proszku do prania i płynu do płukania). A to może działać drażniąco na drogi oddechowe malca.
! Jesienią i zimą warto oczyszczać dziecku nosek fi zjologicznym roztworem wody morskiej, który nawilża i regeneruje śluzówkę.
Po trzecie: należy regularnie spacerować
Nic nie wpływa na organizm dziecka tak dobrze, jak codzienna dawka świeżego powietrza. Tlen wspomaga krążenie oraz procesy tworzenia komórek odpornościowych.
- Chłodne powietrze znakomicie wpływa na drogi oddechowe oraz hartuje organizm malca - mówi dr Agnieszka Jarymowicz.
- Dlatego lepiej nie zaniedbywać regularnych spacerów - dodaje pediatra.
Każda pogoda jest dobra - maluszek musi być tylko odpowiednio zabezpieczony przed przemoknięciem. Parasolka oraz osłonka przeciwdeszczowa zapewnią mu całkowity komfort. Dopóki nie pojawią się większe mrozy (poniżej -5?C), nawet miesięczne niemowlę może codziennie wychodzić na dwór.
Ruchoma długość spaceru - wyznacznikiem powinna być tutaj pogoda - kiedy jest ciepło i słonecznie można zaplanować dłuższą wyprawę, a gdy siąpi i wieje - pochodzić w pobliżu domu.
! Podczas silnego wiatru, odczuwalna temperatura jest o kilka stopni niższa, niż wskazuje termometr. Wówczas na dno wózka ułóż kocyk, który zapewni dziecku więcej ciepła.
Po czwarte: warto zatroszczyć się o dietę
Maluszek karmiony piersią otrzymuje z mlekiem mamy substancje, które wzmacniają jego odporność na choroby.
- Jednak naturalne przeciwciała nie działają wiecznie - mówi dr Jarymowicz. - W diecie kilkumiesięcznego szkraba, który wchodzi w okres rozszerzania jadłospisu, nie może brakować warzyw i owoców, które dostarczają organizmowi witamin A, C oraz witamin z grupy B, ważnych dla procesów odpornościowych - dodaje pediatra.
- Naturalne pokarmy są najlepszym źródłem cennych składników.
Maluch musi też pić odpowiednio dużo płynów (woda "od środka" nawilża śluzówki, które stanowią naturalną barierę dla bakterii i wirusów).
Mechanizmy odpornościowe wzmacniają też probiotyki - pożyteczne kultury bakterii (dodawane do kaszek mlecznych oraz mleka dla dzieci).
!Komponując dietę dziecka, opieraj się na dopasowanym do jego wieku schemacie żywienia - dzięki temu naturalnie wzmocnisz organizm malca.