Zabawy na lepszy humor
W szare, zimowe dni maluch wcale nie musi się nudzić i zamęczać wszystkich swoim marudzeniem. Wystarczy odrobina fantazji i chęci ze strony rodziców, by brzdąc odzyskał werwę i lepszy nastrój.
Dzieciaki lubią zimę pod warunkiem, że mogą wyjść na dwór, pojeździć na sankach czy ulepić bałwana. Ale co zrobić w długie, mroźne dni, kiedy spacer i zabawy na śniegu są niemożliwe? Pozostaje tylko nuda i marudzenie. Znasz ten obrazek: smyk snuje się z kąta w kąt, bierze jedną zabawkę, potem drugą i z godziny na godzinę ma coraz bardziej naburmuszoną minę. Niemowlak też nie czuje się lepiej: zimą gdy spędzacie więcej czasu w domu, staje się rozdrażniony, często gorzej sypia. Czy można jakoś zaradzić tej sytuacji?
Oczywiście! Trzeba pamiętać o tym, że dzieci - zarówno te maleńkie, jak i nieco starsze - mają w sobie naturalną potrzebę zabawy. Bawiąc się, poznają świat, uczą się różnych reguł, rozwijają się psychicznie i ruchowo. Jeśli potrzeba zabawy zostanie zaspokojona, maluch odzyska dobry nastrój. Podpowiadamy, w jaki sposób przegonić nudę i sprawić, by długie, zimowe wieczory były pełne dziecięcej radości.
Dla maluszka
Im młodsze dziecko, tym trudniej wymyślić zabawę, która przykuje jego uwagę. Co takiego, poza śpiewaniem piosenek i pokazywaniem otoczenia, możesz zrobić, by rozweselić malca? Warto sięgnąć do tradycji i przypomnieć sobie własne zabawy z dzieciństwa. Zastanów się też, jakie przedmioty codziennego użytku dla dziecka mogą okazać się bardzo interesujące.
A-kuku! Maluchy lubią zabawy, w których jest element zaskoczenia. Możesz np. schować głowę pod kocem czy zakryć swoją twarz pieluszką, by nagle ją odsłonić i powiedzieć: "A-kuku!". Rozbawisz brzdąca jeszcze bardziej, gdy podczas gry w "A-kuku" będziesz wydawać różne odgłosy albo robić rozmaite śmieszne miny.
Gra świateł i cieni Zwykłe przedmioty, takie jak np. latarka, mogą przykuć uwagę malca i jednocześnie rozwijać jego zmysł wzroku. Weź latarkę i pod wieczór zakreślaj nią na ścianie różne ciekawe wzory. Możesz też puszczać zajączki za pomocą lusterka. Taki świetlisty spektakl na pewno spodoba się szkrabowi. Większość brzdąców uwielbia także patrzeć na bańki mydlane. Nawet jeśli twoja pociecha jest jeszcze zbyt mała, by robić je samodzielnie, przygotuj specjalnie dla niej taki "bańkowy pokaz" - na pewno będzie zachwycona!
Rymowanki Mały szkrab nie zrozumie jeszcze do końca treści wierszyków, ale spodoba mu się, że może aktywnie uczestniczyć w ich wygłaszaniu. Pamiętasz rymowankę o sroczce, co kaszkę warzyła? Weź rączkę maluszka w swoją dłoń i zakreślaj w jej wnętrzu kółka tak, jakbyś mieszała w miseczce, mówiąc wierszyk: "Sroczka kaszkę warzyła.
Wielu gości sprosiła. Temu dała - na łyżeczce (zagnij najmniejszy paluszek brzdąca). Temu dała - na miseczce (zagnij drugi paluszek). Temu dała - na spodeczku (trzeci). Temu dała w garnuszeczku (czwarty). A dla tego (w tym momencie dotykasz kciuka brzdąca) nic nie miała i... frrr, poleciała! (naśladuj ruch skrzydeł ptaka)".
Patataj, patataj... Gdy maluszek zacznie przymierzać się do siadania, możecie wprowadzić do zabawy więcej elementów ruchowych. Posadź sobie dziecko na kolanach i rób "Patataj...", unosząc przy tym malca w górę i na boki.
Jeżeli przejdziecie ten etap pomyślnie, dodajcie do zabawy kolejny element. Może to być np. "upuszczanie" dziecka na swoją nogę (tak, by zjeżdżało po niej jak po zjeżdżalni), oczywiście pod kontrolą, aby nie stała mu się krzywda.
Zaraz cię złapię! Kiedy smyk będzie raczkował, poprzez zabawę możesz zachęcić go do poruszania się. Udawaj groźnego stwora, a maluszek niech przed tobą ucieka. Pamiętaj jednak, że dziecko będzie zadowolone z tej zabawy dotąd, dopóki czuje się bezpiecznie. Nie wczuwaj się więc za bardzo w rolę potwora, a gdy smyk wyśle ci sygnał, że jest zmęczony, zakończ zabawę.
Gdzie jest autko Maluchy uwielbiają zagadki i nowe wyzwania. Do pojemnika wypełnionego w połowie fasolą, kaszą lub ryżem włóż ulubioną, niezbyt dużą zabawkę szkraba i przysyp ją ziarenkami tak, by wystawał jej tylko kawałek. Następnie poproś smyka, żeby znalazł poszukiwany przedmiot.
Pociąg z kocyka Malec, który zaczyna stawiać pierwsze kroki, będzie szczęśliwy, gdy zrobisz mu wycieczkę po mieszkaniu, której sam jeszcze nie jest w stanie odbyć. Aby zabawa się udała, potrzebny jest przynajmniej jeden pokój bez dywanu. Połóż lub usadź dziecko na końcu koca i złap za drugi koniec. Następnie, śpiewając piosenkę: "Jedzie pociąg z daleka", ciągnij malucha wokół pomieszczenia (niezbyt szybko, aby nie spadł), od czasu do czasu zmieniając kierunek. Nie zapomnij o atrakcjach dźwiękowych i każdy postój ogłaszaj gwizdem lokomotywy ("Tuuuuuuuuuut!").
Dla starszaka Warto pokazać malcowi, że do dobrej zabawy wcale nie są konieczne drogie gry czy maskotki. Zwyczajne pudła, poduszki czy stare gazety mogą zapewnić smykowi nie lada frajdę oraz doskonale wpłyną na rozwój jego wyobraźni.
Bal przebierańców Dzieciaki chętnie wcielają się w różne postacie, - daj im więc taką możliwość. Aby urządzić domową imprezę, nie trzeba specjalnych przygotowań. Wystarczy płyta z rytmiczną muzyką, proste przebranie (np. apaszka mamy, krawat taty), makijaż (warto kupić specjalne farby lub kredki, którymi można pomalować buzię smyka) i... już! Rozsuńcie trochę meble, by powstał parkiet taneczny i zaczynajcie zabawę. Podrygiwanie w rytm wesołej, skocznej muzyki rozchmurzy nawet najbardziej znudzonego brzdąca.
Biwak w salonie Maluchy lubią mieć kawałek własnej przestrzeni, więc ten pomysł na pewno przypadnie dziecku do gustu. Rozciągnij duży koc lub narzutę z największego łóżka na oparciach kilku krzeseł ustawionych tyłem do siebie, w prostokącie.
Następnie spakuj do koszyka piknikowego jakieś smakołyki (malec może ci pomagać w przygotowaniach) oraz latarki, wejdź z dzieckiem do domowego namiotu i urządźcie sobie biwak. Możecie też zaprosić na poczęstunek ulubione przytulanki smyka. Później, jeśli brzdąc nie będzie się bał zostać sam pod namiotem, może bawić się tam swoimi miśkami.
Poduchowe góry Malcowi, który wręcz tryska energią, na pewno spodoba się stworzony specjalnie dla niego poduszkowy tor przeszkód. Zbuduj razem z brzdącem "góry" z poduszek, kocy i kołder na podłodze w największym pokoju. Niech malec na bosaka rozpocznie zdobywanie szczytów. Ruchliwe maluchy uwielbiają się bawić w takich "miękkich" górach. Zwłaszcza, że rzeźba terenu zmienia się z każdą chwilą i same mogą ją kształtować. A przy okazji ćwiczą zmysł równowagi.
Zimowy obrazek Jeśli jest zbyt zimno, by dziecko mogło ulepić prawdziwego bałwana, poddaj mu inną propozycję. Do stworzenia zimowego obrazka potrzebne będą: arkusz papieru pomalowany czarną lub ciemnogranatową farbą, klej, okrągłe waciki, patyczki do uszu, czarny i czerwony flamaster, biała pasta do zębów oraz stara szczoteczka.
Przygotuj maluchowi arkusz, a następnie poproś go, by "ulepił" na rysunku bałwanka, przyklejając okrągłe waciki. Miotełkę bałwanka można zrobić z patyczków do uszu.
Natomiast do narysowania buzi, nosa i guzików bałwana najlepiej użyć flamastrów. Potem pozostaje wam już tylko namalowanie zimowego krajobrazu. Pasta do zębów wypadnie przekonująco w roli padającego śniegu. Zamiast pędzelka możecie użyć starej szczoteczki - dzięki temu uzyskacie na obrazku efekt śnieżnej zamieci.
Domowa orkiestra
Smyk będzie zachwycony, jeśli razem wykonacie kilka instrumentów. Wystarczy wykorzystać do tego puste, plastikowe butelki po napojach, słoiki czy tekturowe rolki, które zostają po papierowych ręcznikach. Do jednej buteleczki wsyp trochę ryżu, drugą do połowy wypełnij wodą.
Rolkę po ręczniku albo papierze toaletowym możesz napełnić np. grochem czy kostkami cukru i zakleić z obu stron kawałkiem kartonu. Ilość instrumentów i ich wypełnienie zależy od waszej inwencji twórczej. Przetestujcie kolejne instrumenty, przysłuchując się ich dźwiękom.
Możecie się też bawić w zgaduj-zgadulę. Maluch odwraca głowę i próbuje odgadnąć, który instrument wydał określony odgłos.
Kulkowa loteria Małe dzieci bardzo lubią być nagradzane - to wzmacnia ich poczucie własnej wartości. Nagroda może być także elementem zabawy. Weź kilka starych gazet i podrzyj je razem ze smykiem na pasy. Kawałki papieru ściskajcie tak, by pozwijały się w kulki. Następnie wrzucajcie je na zmianę np. do dużej i mniejszej miski. Umówcie się, że za trzy trafione rzuty dostaje się jakąś nagrodę, np. cukierka.
Taniec motyla Zimą, gdy dziecko mniej przebywa na powietrzu, warto inicjować zabawy, które zachęcają smyka do aktywności fizycznej. Wytłumacz brzdącowi, że ty jesteś słońcem, a on motylkiem, który fruwa nad łąką. Kiedy słońce świeci (ty stoisz wtedy nieruchomo), motylek jest radosny i lata (dziecko może biegać wokół ciebie, machać rączkami oraz podskakiwać). Gdy słońce zachodzi (mama powoli kuca), motylek lata coraz wolniej, a w końcu układa się do snu.
Po chwili słońce wschodzi (co oznacza, że mama podnosi się z przysiadu), a wówczas motylek budzi się, przeciąga i od nowa rozpoczyna swój taniec. Zabawę możecie powtarzać dotąd, dopóki roztańczony motylek naprawdę nie zaśnie ze zmęczenia na podłodze.