Zapobiegamy kolce

Twoje maleństwo popołudniami lub wieczorem pręży się, krzyczy, zaciska piąstki, nie można go uspokoić. Na pewno już wiesz, że to kolka i nieraz czułaś się bezsilna, patrząc, jak twoje dziecko cierpi. Ciepłe okłady na brzuszek nie pomagają? Masaż tylko rozdrażnia maluszka, a kropelki z apteki właściwie nie działają? Niestety, nie ma cudownego lekarstwa na kolkę, bo i jej przyczyny tak naprawdę nie są dokładnie znane. Na kolkę cierpią zarówno maluchy karmione butelką, jak i te przystawiane do piersi. Ponieważ trudno jest opanować kolkę, jedynym sposobem pozostaje zapobieganie jej. Jak to zrobić? Postaraj się wyeliminować wszystkie jej potencjalne przyczyny.

Jeśli karmisz piersią, a twój szkrab cierpi na kolki, przejrzyj swoje menu. Wszystko bowiem, co zjadasz, trafia w przetworzonej postaci do produkowanego przez ciebie pokarmu. Wprawdzie niektórzy specjaliści twierdzą, że jest to tak dalece zmienione, że nie powinno wywoływać sensacji jelitowych u maluszka, ale zdania są podzielone. Lepiej więc dmuchać na zimne. Szczególnie uważaj na mleko krowie i jego przetwory, cielęcinę, wywary rosołowe, cytrusy, truskawki, czekoladę. Unikaj wzdymających warzyw kapustnych oraz strączkowych. Nie przyprawiaj swoich dań na ostro, nie dodawaj do nich czosnku i cebuli.

Białka mleka krowiego zawarte w zwykłym mleku modyfikowanym mogą być dość trudne do strawienia dla niedojrzałego układu pokarmowego niemowlęcia i powodować kolki. Jeśli podejrzewasz, że tak może być w wypadku twojego dziecka, skontaktuj się z pediatrą i wspólnie dobierzcie malcowi nową mieszankę hipoalergiczną (oznaczona na opakowaniu symbolem HA) lub mleko o obniżonej zawartości laktozy (np. Bebilon Comfort, Nestlé NAN Expert Sensitive). U wielu niemowląt właśnie ten cukier mleczny wywołuje wzdęcia i kolki.

Chodzi o to, by maleństwo mogło pozbyć się powietrza (które łyka wraz z mlekiem) z układu pokarmowego. Niezależnie od tego, czy karmisz piersią, czy butelką, podnoś "kolkowego" maluszka do odbicia za każdym razem po jedzeniu. Gdy już brzdąc się naje, weź go na ręce, oprzyj o swoje ramię i ponoś w pionie przez pół godziny.

Jedzenie w hałasie, w obecności wielu osób, przy rażącym świetle, włączonym telewizorze czy radiu powoduje u dziecka dyskomfort, rozdrażnienie, a w konsekwencji może być przyczyną ataków kolki. Karmienie to dawanie dziecku nie tylko porcji pokarmu, ale też porcji miłości, pieszczot, bliskości. Powinno odbywać się w ciszy, spokoju i przy przygaszonym świetle.

Aby smyk nie rzucał się na pierś i nie jadł łapczywie, rób krótsze przerwy miedzy karmieniami. Jeśli karmisz piersią, a ta jest nabrzmiała, odciągnij nieco pokarmu, zanim podasz ją dziecku. Chodzi o to, by malec nie krztusił się nadmierną ilością mleka. Unieś też główkę dziecka wyżej niż pierś. Mleko nie wspomagane siłą grawitacji będzie wypływać wolniej, a brzdąc nie nałyka się powietrza, z którego potem tworzą się gazy. Ta sama zasada dotyczy karmienia butelką, ale tutaj z pomocą przychodzi technika. Możesz bowiem zaopatrzyć się w antykolkową butelkę oraz smoczek.

Karmiąc butelką, uważaj, czy smyk nie zasysa pustego smoczka. Gdy nałyka się powietrza, może się to skończyć wieczornym atakiem kolki. Trzymaj butelkę w środkowej linii ciała dziecka, lekko przechyloną tak, aby w smoczku zawsze znajdował się pokarm. Uwaga: nie zostawiaj maluszka samego z butelką. Wtedy ryzyko, że nałyka się powietrza, jest większe, ale przede wszystkim malec może zachłysnąć się mlekiem.

To najprostszy sposób, by sprawdzić, czy brzdąc się najada. Niektórzy pediatrzy twierdzą bowiem, że dziecko, które nie jest najedzone lub wręcz przeciwnie - regularnie się przejada, też może cierpieć na kolki. Ogólne zalecenia mówią, że średni prawidłowy przyrost masy ciała niemowlęcia do 3. miesiąca życia to 170-210 g tygodniowo.

Dwa razy dziennie podawaj malcowi herbatkę z kopru włoskiego (np. Plantex, HiPP). Działają one wiatropędnie i rozkurczająco. Jeśli karmisz piersią, też powinnaś popijać taką herbatkę, bo dzięki temu napije się jej twój maluch.

Konsultacja: Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra z IMiD. Tekst: Olga Kublik