Zbigniew Lew-Starowicz: Moje ojcostwo się udało

Zbigniew Lew-Starowicz
Zbigniew Lew-StarowiczEast News

Czy pana dzieci miały ułatwione dojrzewanie dzięki temu, że ich ojciec był fachowcem od seksu?

Mam wrażenie, że edukacja seksualna za tzw. komuny była lepiej realizowana.

A co pan myśli o edukacji gender?

Gdzie pan to widzi?

Ale ludzie coraz chętniej eksperymentują, sprawdzają swoje gra- nice, tworzą tak zwane otwarte związki, poliamoryczne. A co to jest poliamoria!?

Czy w czasach transformacji rodziny - częstych rozwodów, rozluźnienia obyczajów, śmierci modelu macho, a w końcu nowego rynku pracy, trudniej jest być ojcem?

Jak pan, w takim razie, postrzega dzisiejszych tatusiów?

Czy wszystkie dzieci kocha się tak samo?

Inaczej kocha się córkę, inaczej syna?

Rodzice skarżą się, że żyją w poczuciu zagrożenia o życie dzieci. czy zawdzięczamy to mediom, które nieustannie straszą, bo złe newsy lepiej się sprzedają?

Kiedy mężczyzna staje się ojcem?

Był pan w prl prekursorem takiego podejścia?

Może to taki atawizm?

Mam następcę rodu więc zrealizowałem się jako mężczyzna?

I co to daje?

Łatwiej odpowiedzieć sobie na pytanie: kim jestem?

Okładka książki "Jestem tatą".
Okładka książki "Jestem tatą".materiały prasowe

To buduje poczucie sensu?