Agata Młynarska i Krzysztof Ibisz spędzili razem noc
Dziennikarze rozmawiali ze sobą podczas transmisji na żywo na Instagramie. Wspominali programy, które kiedyś razem oraz festiwale, których byli gospodarzami.
![Krzysztof Ibisz i Agata Młynarska znają się od lat](https://i.iplsc.com/0009Z6GEQ7SGV4W6-C322-F4.webp)
Młynarska zaskoczyła Ibisza wyznaniem, że uważa go za najlepszego prezentera w Polsce. Oboje zaskoczyli też fanów opowieścią o pełnej emocji nocy, którą spędzili razem w Płocku.
Ibisz i Młynarska to dla wielu Polaków ulubiona para prowadzących. Ich współpraca sięga początku lat 90. XX w., kiedy oboje byli związani z TVP. Od tego czasu byli jako duet gospodarzami wielu festiwali i koncertów, a w 2010 roku współprowadzili w Polsacie program "Ona i on".
W czwartek wieczorem spotkali się online, w trakcie relacji na żywo na Instagramie, by powspominać stare czasy. Dzięki temu widzowie, którzy śledzili tę relację, mogli się dowiedzieć m.in. o kulisach ich pracy.
Okazało się, że przedmiotami, bez których Młynarska i Ibisz nie wyobrażają sobie przygotowań do występu przed kamerami są... kolorowe markery. Oboje mają je zawsze pod ręką - nie inaczej było w trakcie relacji.
![Agata Młynarska i Krzysztof Ibisz na Charytatywnym Balu Dziennikarzy](https://i.iplsc.com/0009Z6FQQLQ0SW9H-C322-F4.webp)
- Pamiętasz, do czego służą różne kolory? - zapytał Krzysztof Ibisz podczas spotkania online. Agata Młynarska bezbłędnie odpowiedziała, że niebieskim markerem zaznaczają w tekście tzw. didaskalia, jak np. to, którą stroną zejść ze sceny. Pomarańczowy służy do podkreślania kwestii, a czarnym skreślają to, co zostało wyeliminowane z tekstu.
Młynarska w pewnym momencie przyznała, że to właśnie m.in. takie profesjonalne przygotowanie sprawia, że Krzysztof Ibisz jest najlepszym prezenterem, z jakim miała okazję występować.
- Niech sobie myślą, co chcą, trudno. Nikt nie ma do ciebie lotów - wyznała dziennikarka. Oboje przyznali jednak, że mimo starannych przygotowań, zdarzało im się przeżyć chwile grozy.
Opowiedzieli m.in. o nocy przed jednym z koncertów w Płocku, podczas której pisali wspólnie scenariusz tego wydarzenia. Po czterech godzinach pracy okazało się, że plik nie zachował się w komputerze. Nie udało się go odzyskać, więc tej nocy w ogóle nie zmrużyli oka - pisali wszystko od nowa do rana, a gdy skończyli, od razu poszli na próbę.
0 Jeśli śni mi się jakiś koszmar, to właśnie to - przyznała Agata Młynarska i dodała, że przed innymi imprezami też mieli różne perturbacje.
- A pamiętasz, jak Edyta Górniak nie chciała wyjść na scenę? - zapytała w pewnym momencie Ibisza. Szczegółów tego zdarzenia prezenter nie chciał jednak zdradzić.
- Spuśćmy na to zasłonę milczenia - odpowiedział.