Agnieszka Kaczorowska marzy o Kubie
Agnieszce Kaczorowskiej wakacje kojarzą się przede wszystkim z Krynicą Morską, którą jako dziecko odwiedziła niezliczoną ilość razy. Teraz na liście miejsc, gdzie chciałaby się udać tancerka i aktorka jest Kuba, "wyspa jak wulkan gorąca".
"Miejscem, do którego zawsze jeździłam jako mało dziewczynka przez wiele i gdzie wracam do tej pory, jest Krynica Morska. Najpierw były to wakacje z przyczepą kempingową albo pod namiotem, później całą rodziną zatrzymywaliśmy się w domkach kempingowych. Więc to miejsce jest dla mnie bardzo sentymentalne. Teraz to na tyle duży kurort, pełen ludzi, że raczej staram się wybierać miejsca bardziej ustronne" - opowiada PAP Life Kaczorowska.
Tancerka ma pewne marzenie wakacyjne - zobaczyć Kubę. "Ze względu na to, że tam wszyscy tańczą od urodzenia" - wyjaśnia. Trener z jej szkoły tańca wraz z żoną organizuje wycieczki po "prawdziwej Kubie", a nie tej turystycznej. I nad taką wycieczką zastanawia się Agnieszka.
"Taka prawdziwa rumba, wywodząca się z Kuby, to zupełnie inna rumba niż ta, którą my tańczymy jako tancerze towarzyscy. Tamta jest na zgiętych kolanach. Jest taka bardziej sensualna. Nasza ma już pewną formę, konkretne kroki, proste kolana, sylwetkę, figury" - zdradza taneczną ciekawostkę. Warto pamiętać, że jest tancerką klasy "S" w tańcach latynoamerykańskich.
Gwiazda miała szansę zobaczyć już wiele miejsc za granicą przy okazji turniejów tanecznych, w których brała udział. Występowała nawet na mistrzostwach świata w Chinach. Ubolewa jednak, że gdziekolwiek była, większość czasu musiała spędzać na sali tanecznej i nie miała zbytnio okazji do zwiedzenia.
Podczas podróży nie lubi półśrodków. Jeśli chce spać w bardziej dzikich warunkach, to wybiera namiot. Jeśli decyduje się na hotel, to nocuje w apartamencie o dobrym standardzie.
Tej wiosny Agnieszka zaliczyła romantyczną podróż do Włoch. Nad Jeziorem Como przyjęła oświadczyny swojego partnera, Macieja Peli, który jest tancerzem.
Andrzej Grabarczuk
