Anna Lewandowska skrytykowana na Instagramie
Instagramowy profil Anny Lewandowskiej śledzi aż 2,1 mln użytkowników. Oznacza to mniej więcej tyle, że trenerka śmiało może dyktować trendy i zarabiać na tym pieniądze.
Lewandowska mogła zostać "żoną przy mężu" i zajmować się wyłącznie wychowywaniem dziecka i dbaniem o siebie.
Tymczasem 30-latka od kilku lat sukcesywnie rozszerza pole działań. W 2013 roku założyła bloga "Healthy Plan By Ann", na łamach którego udziela porad dietetycznych i treningowych. Lewandowska wydaje też książki i płyty z ćwiczeniami. W 2016 roku Lewandowska stworzyła markę Foods by Ann i pod jej szyldem sprzedaje zdrowe przekąski. Jest także właścicielką sieci kawiarni oraz firmy Baby by Ann.
Na obozy treningowe organizowane przez trenerkę chętnie jeżdżą polskie gwiazdy i celebrytki. Z Anią ćwiczą m.in. Marina, Agnieszka Woźniak-Starak czy Zosia Ślotała.
Niestety, z popularnością wiąże się naturalnie częsta krytyka. Tak było w przypadku jednego z najnowszych zdjęć Lewandowskiej.
Ania pozuje do niego w traperach, płaszczu w kratkę i jasnych jeansach o długości do połowy łydki. Modne spodnie nie wszystkim fankom przypadły do gustu.
- Jak dla mnie to Pani Ania jedynie w dresach wygląda normalnie, reszta stylizacji jakby ubierała się z zamkniętymi oczami. Za duże buty trapery do tego za krótkie szerokie spodnie za duży sweter i elegancki płaszcz.
- Przestań promować ten chory styl z lat 90, opanujcie się dziewczyny z tym - mogliśmy przeczytać w komentarzach.
A wy co myślicie o tej stylizacji? Faktycznie nie należy do udanych?