Awantura na Instagramie Natalii Siwiec
W sierpniu 2017 roku na świat przyszło pierwsze wspólne dziecko Natalii Siwiec i Mariusza Raduszewskiego. Mała Mia wywróciła świat celebrytki do góry nogami.
Przez jakiś czas Siwiec konsekwentnie zasłaniała twarz dziewczynki, jednak w lutym 2018 roku zaczęła pokazywać córkę w całej okazałości.
Co prawda Natalia nie zamieszcza wielu zdjęć Mii na Instagramie, ale za to niemal codziennie nagrywa lub fotografuje córeczkę i dzieli się z fanami zebranym materiałem w Instastories.
Podejście Siwiec zbulwersowało jedną z jej fanek. Pod zdjęciem, na którym Natalia pozuje z paletką do makijażu, umieściła następujący komentarz (pis. org.):
"Natalio, nie dajesz zdjeć ani filmików z Mią na profilu tylko filmiki w stories ale pomyślałam ze napisze tutaj na forum publicznym. Jako mama widać ze się bardzo starasz, aż za bardzo (chyba ze tylko na pokaz do filmików) chodzi mi o ilość bezsensownej i gwałtownej gadaniny która trafia jak torpedy do tego małego dziecka. Ono nie jest w stanie przetworzyć nawet połowy słów z tego co ty bezsensownie do niego popalasz jak kwoka. Mam nadzieje ze Mia ma chwile samotności i skupienia do bezstresowego rozwóju bo ilość bozdzcow którą ty jej dostarczasz jest straszna. Czasami jest dobrze pomilczeć."
Celebrytka natychmiast odniosła się do zarzutów. "Ty tak na serio ? Tak dokładnie tak wyglądają nasze 24 h dokładnie tak jak te 5 min które widzisz na Story. Całymi dniami skaczemy, bawimy i śmiejemy się . Nawet nie śpimy. Czego nie ma na instagramie nie istnieje przecież .... a 5 min = 24h" (pis. org.) - napisała w odpowiedzi.
Natalię natychmiast wsparły pozostałe fanki.
Co myślicie o całej sprawie?