Beyonce: Wiem, co mi sprawia przyjemność
Dla jednych jest wszechstronnie utalentowaną artystką, mającą szansę zrobić karierę na miarę Madonny, dla innych zaledwie wytworem sprawie działającej machiny promocyjnej.
Rozgłos zdobyła dzięki występom z zespołem Destiny's Child. Oprócz Beyonce występuje w nim również jej kuzynka Kelly Rowland oraz Michelle Williams. Ostatnio wszystkie trzy panie wydały solowe płyty, jednak to album Beyonce, "Dangerously In Love", odniósł największy skuces, dochodząc na szczyt list przebojów po obu stronach oceanu. 21-letnia wokalistka ma również za sobą pierwsze kroki aktorskie - udanie zadebiutowała w filmie "Austin Powers i Złoty Członek".
Ta niezwykle interesująca kobieta w rozmowie z Maćkiem Rychlickim opowiada o solowej płycie, siostrze i rodzicach, koszulce ze sznurów diamentów, programie telewizyjnym o Nelsonie Mandeli oraz planach Destiny's Child.
Prawie rok po premierze twojego pierwszego singla "Work It Out", ukazała się debiutancka płyta. Czy to większy czy mniejszy stres w porównaniu z premierą singla?
Wydaje mi się, że to jednak wydanie płyty wiąże się dla mnie z większymi emocjami. Nagrywanie "Work It Out" na ścieżkę dźwiękową "Austin Powers 3" nie było w ogóle stresujące, bo nieraz już umieszczałam swoje utwory na ścieżkach dźwiękowych. Podobnie Kelly i całe Destiny's Child. Pamiętam, że wtedy bardziej podniecała mnie myśl o występie w filmie.
Natomiast solową płytę uważam po prostu za kolejny krok w mojej karierze. Jestem z niej bardzo zadowolona, bo też bardzo ciężko nad nią pracowałam. Nagrałam w sumie ponad 43 piosenki i wydaje mi się, że wszystkie pokazują, jak bardzo dorosłam i rozwinęłam się przez ostatnie lata. Album jest dzięki temu nie tylko nowoczesny, ale i głęboko przemyślany.
Komponujesz już od bardzo dawna. Czy utwory, które trafiły na album "Dangerously In Love", pisałaś specjalnie z myślą o solowej płycie?
Faktycznie, pierwsze piosenki zaczęłam pisać już chyba w wieku 5 lat. Odpowiadam za większość utworów Destiny's Child, jestem też współautorką wszystkich kompozycji na mojej solowej płycie. Każdy utwór pisałam myśląc o sobie i swoich uczuciach, ale nie pisałam niczego z myślą o tym konkretnym albumie.