Britney Spears jest niepoprawną romantyczką
Twórczyni hitu "Piece of Me" nadal wierzy w miłość pomimo nieudanych związków.
Britney, która ma za sobą dwa małżeństwa i jedne zerwane zaręczyny, nadal wierzy w miłość pomimo nieudanych związków.
Powiedziała: - Niestety jestem niepoprawną romantyczką.
- Mam za sobą nieudane związki, ale nadal wierzę w miłość i uważam, że trzeba chronić swoje serce i wiarę w miłość. Jestem niepoprawną romantyczką. Wierzę w miłość.
34-letnia piosenkarka, która dzieli obecnie czas pomiędzy Los Angeles i Las Vegas, gdzie koncertuje w Planet Hollywood, przyznała, że nigdy nie pozna faceta w nocnym klubie, ponieważ nie jest imprezowiczką i woli spokojne życie.
Podczas australijskiej audycji radiowej "Rove and Sam" w stacji Hit 104.1 przyznała:
- Jestem nudną osobą. Mam 34 lata, więc nie lubię nocnych klubów. Moje koncerty są wystarczająco głośne, więc gdy idę do klubu, moje uszy są już tak nadwrażliwe, że chcę gdzieś uciec i ukryć się! Nie jestem typem imprezowiczki. Lubię ćwiczyć, lubię rutynę i proste życie.
- Prawie codziennie jem to samo, czyli sałatkę Cezar, i czuję się zdrowa. W Vegas jest wiele ciekawych miejsc, gdzie można się bawić, ale to nie dla mnie. Nie lubię imprez.
Były mąż Britney - Kevin Federline - z którym piosenkarka ma dwóch synów - Jaydena (9 l.) i Prestona (10 l.) - wyznał wcześniej, że ich małżeństwo było "przytłaczające".
Powiedział:
- To było inne życie, niż sobie wyobrażałem. Cały czas podróżowaliśmy z miejsca na miejsce, cały dzień towarzyszyło nam 20 osób, a o naszym życiu pisano z perspektywy innych ludzi. Każdy chce mieć kontrolę nad własnym życiem. My zostaliśmy w pewnym sensie złapani pośrodku wszystkiego. To było szaleństwo. Gdy wspominam tamten czas, to mam wrażenie, że czasami wszystko było bardzo przytłaczające.
- Wtedy brakowało wielu kawałków układanki. Zostaliśmy rzuceni w wir wydarzeń. Wiem, że to się wydarzyło i wiem dlaczego tak się stało. To wszystko, co mogę powiedzieć.