Burzliwa dyskusja pod postem Mariety Żukowskiej
Marieta Żukowska jest jedną z najbardziej utalentowanych aktorek swojego pokolenia. Jest także piękną kobietą, która inspiruje wiele Polek. Niestety, jej ostatni post na Instagramie nie został przyjęty z entuzjazmem.
Marieta Żukowska odnosi duże sukcesy. Za swoje role teatralne otrzymała do tej pory 10 nagród, ale jest także doceniana w przemyśle filmowym. Była bowiem nominowana m.in. do "Orła" za rolę Teresy w filmie "Nieruchomy poruszyciel". Zagrała również w takich filmach jak "Pitbull", "Ciacho", "Słaba płeć?", czy "Botoks".
Marieta rzadko jest bohaterką głośnych skandali. Jej fani przeżyli jednak szok, gdy aktorka w 2017 r. ścięła swoje piękne, długie blond włosy do roli. Od tego czasu nie zdecydowała się ponownie na ich zapuszczenie.
Marieta często kontaktuje się ze swoimi wielbicielami przez Instagrama. Kobieta prowadzi swoje oficjalne konto, na którym dzieli się prywatnymi momentami, czy zdjęciami z planu filmowego. Ostatnio aktorka udostępniła na swoim profilu cytat, który wzbudził wiele kontrowersji.
"Jestem zagrożonym gatunkiem kobiet: mam własne paznokcie, włosy, brwi, rzęsy, usta i cycki."
Wzburzeni obserwatorzy zareagowali natychmiastowo i zalali kobietę komentarzami, w których wyrazili swój sprzeciw wobec takiej opinii. Większość z nich pisała, że kobiety, które przeszły przez operacje lub drastycznie zmieniły swój wygląd, wcale nie są gorsze od naturalnych pań.
Marieta odpowiedziała zbulwersowanym obserwatorom w kolejnym poście i wyjaśniła całe nieporozumienie.
Uważam, że każda kobieta jest piękna i niepowtarzalna, niezależnie od wszystkiego […] Chciałabym Was tylko zachęcić do takiego myślenia, że każda inność jest warta wszystkiego, na każdą „niedoskonałość” można popatrzeć z czułością i uśmiechnąć się do siebie.
Czy uważacie, że złość obserwatorów Mariety jest słuszny?