Cher się pożegnała

W sobotę, 30 kwietnia, w Los Angeles odbył się pożegnalny koncert Cher. Wyprzedany występ w "Hollywood Bowl" zakończył czteroletnią światową trasę "Never Can Say Goodbay".

Amerykańska wokalistka żegnała się z fanami już kilkakrotnie i złośliwi prorokują, że jeszcze będzie okazja, by zobaczyć Cher na scenie. Jednak 59-letnia piosenkarka twierdzi, że to naprawdę był ostatni koncert.

W "Hollywood Bowl" Cher wystąpiła dwa dni z rzędu dla wypełnionej sali. To właśnie tam dała jeden z pierwszych koncertów przed prawie 40 laty, razem ze swoim ówczesnym mężem Sonnym Bono.

Cher pojawiła się w sukni "Królowej Śniegu", a ze sceny zaprezentowała wiązankę największych przebojów.

Pożegnalna trasa przyniosła wokalistce 200 milionów dolarów ze sprzedaży biletów.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas