Dlaczego Karolina nie gra w telenowelach?

Gościem wideoczata INTERIA.PL, który odbył się w czwartek 27 kwietnia, była Karolina Gruszka - młoda aktorka, o której mówi się, że unika nadmiernej obecności w mediach.

fot./ Andrzej Szilagyi
fot./ Andrzej SzilagyiMWMedia

Karolina Gruszka, wspominając swoje aktorskie początki, wyznaje, że na plan filmowy trafiła przez przypadek, jeszcze w szkole podstawowej.

- Potem trafiłam do "Bożej podszewki" [kontrowersyjnego serialu w reżyserii Izabelli Cywińskiej - przyp. red.] i wtedy wiedziałam już, że to jest coś niezwykłego móc dostarczać ludziom prawdziwych emocji. Nie zawsze to się udaje, ale do tego trzeba dążyć.

Aktorka przyznała, że zaskoczyła ją w główna nagroda aktorska na festiwalu w Gdyni w 2005 roku za "Kochanków z Marony".

- Przyznam, że byłam akurat w Chicago, gdzie kręciliśmy zdjęcia do "Sfory". Zadzwoniła do mnie pani Iza Cywińska o 4 rano. I było to bardzo dziwne uczucie...

- Jak tylko dostałam tę nagrodę, to starsi aktorzy mówili, że teraz przyjdzie mi poczekać, bo w Polsce jest odwrotnie niż na świecie, że po nagrodzie następuje cisza. Na szczęście tak się nie stało...

Dzisiaj młoda gwiazda nie wyobraża sobie robienia czegoś, co nie byłoby związane ze sztuką. Dlatego m.in. odmawia udziału w telenowelach.

- Nie jest to moje marzenie, żeby zagrać w serialu "M jak Miłość" czy w jakiejś telenoweli...Myślę, że w pracy przy telenoweli o tyle źle bym się czuła, że ciężko stworzyć postać. Tempo pracy jest zastraszające, z tego, co słyszałam, często nie ma czasu na powtórki...

Jednak niedawno Karolina Gruszka zgodziła się wystąpić w filmowej komedii "Francuski numer".

- Wcześniej grałam głównie w takich smutnych filmach, o ciężkim kalibrze i miałam potrzebę zmierzyć się z czymś lżejszym. Sama lubię komedię. Zebrała się fajna ekipa i to było ciekawe doświadczenie.

O swojej nieobecności w mediach mówi, że jest to jej zupełnie świadoma tej decyzja.

- Uważam, że to, co mam do powiedzenia ludziom, staram się powiedzieć poprzez role, które dostaję. Chciałabym uniknąć sytuacji, że więcej jest mnie w mediach niż na ekranie.

Aktorka nie lubi też opowiadać o swym życiu osobistym, jednak podczas video-czata zapytano ją, czy ma obecnie życiowego partnera.

- Nie jestem sama - odpowiedziała lakonicznie Karolina.

Przeczytaj całą relację z czata z Karoliną Gruszką.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas