Dramatyczne słowa Krystyny Jandy. „Polityka niech idzie precz”

Krystyna Janda, podobnie jak wielu innych artystów, w czasie pandemii znalazła się w trudnej sytuacji. Prowadzone przez jej fundację teatry: Polonia i Och-Teatr, musiały do odwołania zawiesić swoją działalność. Nic więc dziwnego, że aktorka komentując aktualną sytuację, nie przebiera w słowach.

Krystyna Janda tym razem nie przebierała w słowachArtur Zawadzki/REPORTEREast News

To już ponad miesiąc odkąd w ramach walki z koronawirusem rząd podjął decyzję o wstrzymaniu działalności kin, teatrów, muzeów i innych instytucji kultury. Wiele z nich część działalności przeniosła do internetu, stara się też łatać budżet sprzedażą biletów, które będzie można zrealizować po wygaśnięciu epidemii.

Nie ma się jednak co łudzić: dla wielu placówek, narodowa kwarantanna oznacza poważny finansowy kryzys, z którego państwo jak na razie pomaga wyjść tylko w minimalnym stopniu. I takich właśnie sytuacji dotyczył niedawny wpis, który Krystyna Janda opublikowała na Facebooku. "Państwowe teatry, instytucje, się nie martwią, dla nich - nie granie - to zysk. Dla nas niepaństwowych, to śmierć. Martwią się twórcy, ci z etatami i ci bez. No nic, pandemia to pandemia, zdrowie i życie ważniejsze niż jakieś tam teatrzyki i jacyś artyści. Jakie to ma znaczenie w losach świata" - napisała aktorka. Słowa to dość przewrotne, bo w dalszej części wpisu podkreśliła, jak dużą rolę odgrywa kultura w czasie epidemii i jak bardzo pomaga nam zachować psychiczną równowagę.

"Dzięki sztuce nigdy nie jesteście ani nie będziecie samotni i sami. Czuję podziw i wdzięczność dla artystów i ich dzieł, które "spotkałam" ostatnio, wiele z nich zupełnie przypadkowo. Chce się żyć- dla tego co się rodzi. Dla i dzięki tym cudom, które mamy i mam nadzieję będziemy mieli wkrótce, na wyciągnięcie ręki. Polityka- ta k***, niech idzie precz. Niestety od polityków zależy nasze życie i zdrowie", napisała aktorka.