Edyta Górniak zdradziła, jaką ma ksywkę
Podczas nagrań nowego odcinka show "The Voice of Poland" doszło do zaskakującej wymiany zdań między dwojgiem jurorów. Moichał Szpak, mówiąc o Edycie Górniak, użył zdrobnienia Edzia. To nie spodobało się wokalistce, która stanowczo zaznaczyła, że nie życzy sobie, by zwracać się do niej w ten sposób.
Zapytana o to, jak w takim razie należy się do niej zwracać, wyliczyła: "Bambi, Edi, może być Edward, Edek".
Wierni fani programu "The Voice of Poland" doskonale wiedzą, że Edyta Górniak ma świetny kontakt z Urszulą Dudziak. Ale już z pozostałymi jurorami show nie ma takiej więzi.
Przekonał się o tym Michał Szpak, który - jak się okazuje - nie wiedział, jak nie powinien się zwracać do Edyty. Kiedy podczas nagrania powiedział o niej Edzia, wokalistka natychmiast mu przerwała.
- Jednak nie ugryzę się w język. Nie jestem Edzia - powiedziała do swojego kolegi z jury Górniak.
Szpak, wyraźnie zdziwiony reakcją Edyty, zapytał:
- No to jak mam do ciebie mówić?
Odpowiedź Górniak ubawiła nie tylko jego, ale też resztę jurorów.
- Bambi, Edi, może być Edward, Edek - wyznała piosenkarka.
I dodała, że zdrobnienia Edi Szpak może używać tylko wtedy, kiedy będzie chciał być wobec niej złośliwy.