Emilka z "Rolników" mówi o "trudnym czasie rozstań". Co się dzieje na Podlasiu?
Emilia Korolczuk po udziale w programie „Rolnicy. Podlasie” stała się ulubienicą widzów. Dziś jej Ranczo Laszki znane jest niemal w całej Polsce, a fani z całego kraju systematycznie je odwiedzają. 36-latka podzieliła się jednak smutną wiadomością. Mówi o „trudnym czasie rozstań”.
Program "Rolnicy. Podlasie" okazał się prawdziwym hitem. Jego popularność sprawiła, że rolnicy, którzy w nim wystąpili, niemal natychmiast stali się szeroko rozpoznawalni. Szczególną sympatią widzów cieszy się Emilia Korolczuk.
Zobacz również: Katarzyna Zdanowicz, dziennikarka Polsatu: "Każdy z nas ma coś, co z różnych powodów skrywa pomiędzy wersami"
"Rolnicy. Podlasie": Emilia Korolczuk przekazuje smutne wiadomości
Zawsze uśmiechnięta 36-latka jest jedną z największych gwiazd programu. Rolniczka niejednokrotnie udowadniała, że kocha zwierzęta. W swoim Ranczu Laszki hoduje między innymi konie, krowy, a także - najważniejsze - kozy.
To właśnie te ostatnie są największą miłością Emilii Korolczuk. Niedawno sołtys wsi Laszki informowała, że rozpoczęła prace nad budową serowarni, w której wytwarzać będzie kozie sery. Prace postępują, jednak w przerwie 36-latka informuje o trudnym czasie.
Emilia Korolczuk o "trudnym czasie rozstań"
Emilia Korolczuk, za pośrednictwem mediów społecznościowych, podzieliła się z internautami smutną wiadomością. Poinformowała, że chce sprzedać kilkanaście sztuk ze swojej zwierzęcej gromadki.
Nadszedł trudny czas rozstań... Mamy na sprzedaż 17 koziołków 50-82% rasy anglonubijskiej, które ukończyły już dobre 3 miesiące
Siedemnaście koziołków czeka więc na nowy dom.