Reklama

Glinka padła ofiarą ageizmu! Dowody przestawiła na Instagramie

Aktorka chętnie dzieli się ze swoimi fanami nowymi informacjami dotyczącymi jej życia. Niedawno na Instagramie opublikowała zdjęcie na tle swojego przyszłego domu. Zaznaczyła, że podczas budowy nie wszystko poszło tak, jak powinno. W obszernym opisie szczegółowo wyjaśniła, dlaczego nie może doczekać się przeprowadzki. „Nie potrzebuję domu na pokaz. Za to marzę, żeby było w nim przytulnie” – zaznaczyła.

Budowa ciągnie się w nieskończoność

W kolejnych postach aktorka opisywała swoje zaangażowanie w projekt. Ku uciesze fanów zdradziła, jak będzie prezentować się posiadłość. Zaznaczyła, że w przeciwieństwie do niektórych osób, nie pragnie drogiego i luksusowego domu.  Zależy jej głównie na rodzinnej atmosferze. Glinka chcę mieć: "kominek i prawdziwe ognisko, wygodną kuchnię z wyspą, żebyśmy mogli wspólnie gotować i spędzać razem czas".

Chociaż budową domu aktorki zajmuje się wynajęta ekipa, nie zawsze wszystko idzie tak,  jak powinno. Nieprzewidziane sytuacje burzą spokój Kasi Glinki i powodują, że zaczyna się stresować. Gwiazda "Barw Szczęścia" zaznaczyła pod jednym z postów na Instagramie, że remonty uczą cierpliwości i pokory.

Reklama

A może to starość?

Okazało się jednak, że obszerna relacja z budowy domu, nie spodobała się wszystkim obserwatorom. Aktorka padała ofiarą hejtu, a dowody przedstawiła na Instagramie. Jeden z followersów zarzucił, że nerwowość Glinki może wynikać z tego, że celebrytka się starzeje. To zdenerwowało aktorkę, która postanowiła zwrócić uwagę na problem ageizmu.

W dalszej części wpisu aktorka zaznaczyła, że nie wstydzi się swojego wieku. Wręcz przeciwnie, doświadczenia, które zdobyła przez ostatnie lata, bardzo ją umocniły. 44-letnia aktorka podkreśliła, że nie zamierza przejmować się złośliwymi komentarzami.

 

Fani wspierają aktorkę

Post wywołał lawinę komentarzy. Oddani fani wspierają aktorkę, zaznaczając, że trzymają kciuki za to, by jak najszybciej zakończyła budowę domu. "Proszę się nie przejmować ludzkim gadaniem, komentarzami. Niektórzy czerpią z tego radość" - napisała internautka.

Przeczytaj również:

Zbigniew Zamachowski często się zakochiwał

Tych ubrań nie zakładaj do kościoła 

Zobacz również: 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Glinka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy