Grażyna Torbicka: Piękna... sześćdziesiątka!
Choć od lat kocha kino, najcudowniejszym dniem, jaki może sobie wyobrazić - jak zdradziła w jednym z wywiadów - byłby ten spędzony w domu w jako... gospodyni domowa. Grażyna Torbicka 24 maja świętuje 60. urodziny.
Grażyna Torbicka urodziła się 24 maja 1959 roku w Pszczynie. Jest dziennikarką, prezenterką, konferansjerką oraz osobowością telewizyjną, podobnie zresztą jak jej mama, Krystyna Loska. Jest też absolwentką Wydziału Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie.
Torbicka, która pracę zawodową zaczęła w 1985 roku w Telewizji Polskiej, znana jest przede wszystkim z programu "Kocham kino", który prowadziła w latach 1994-2016. Na fali miłości do świata filmowego w 2007 roku została dyrektorem artystycznym Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym. Co ciekawe, od 1 sierpnia 2009 roku Torbicka jest też Honorowym Obywatelem tego miasta.
Po 31 latach pracy, w 2016 roku, odeszła z telewizji publicznej, ale nie porzuciła pracy, która jest jej pasją. Dwa lata później na antenie TVN Fabuła zadebiutował jej program pt. "Grażyna Torbicka zaprasza".
Od jakiego filmu zaczęła się miłość Torbickiej do kina?
- Nie wiem, czy to przyczyniło się do tego, że kocham kino, natomiast takim filmem, który całkowicie przeniósł mnie w inny świat był "Doktor Żywago" na podstawie powieści Borysa Pasternaka z Omarem Sharifem w roli tytułowej. Oglądając go płakałam, przeżywałam całą tę historię, wierzyłam w nieszczęście Lary, która zresztą była moją idolką. I chyba to był właśnie taki pierwszy film - mówiła w jednym z wywiadów dla PAP Life.
Torbicka ma na swoim koncie wiele nagród, m.in. jest wielokrotną laureatką Wiktora (1994, 1995, 1998, 2000, 2002 - w kategorii Najlepszy prezenter lub spiker telewizyjny; 2009 - w kategorii Osobowość telewizyjna; 2011 - w kategorii Najpopularniejsza osobowość telewizyjna), w tym SuperWiktora (2003), oraz Telekamery (1999, 2000 i 2001 - w kategorii Prezenterzy), w tym Złotej Telekamery (2002).
Co ciekawe, gdyby Torbicka nie zajmowała się tym, czym się teraz zajmuje, najprawdopodobniej - jak przyznaje - krążyłaby gdzieś wokół dziennikarstwa lub robiłaby reportaże, filmy dokumentalne, bo to też zawsze ją fascynowało.
- Czyli i tak pozostałabym w kręgu telewizyjnym. W momencie, w którym odkryłam tę telewizję tak dla siebie w kontekście tego, że ona wymaga stałej koncentracji, stałej gotowości i kiedy okazało się, że to jest zgodne z moim temperamentem, to chyba trudno byłoby mi pracować gdzieś indziej. Chociaż, jak jestem tak bardzo zmęczona, to myślę, że taki dzień spędzony w domu jako gospodyni domowa byłby najcudowniejszym dniem, jaki mogę sobie wyobrazić - mówiła.
Prywatnie od 1981 roku jest żoną kardiologa, Adama Torbickiego.