Gwiazdy, które mają kota na punkcie kotów
Dzień kota to święto obchodzone 17 lutego. Celem tego święta jest podkreślenie znaczenia tych czworonogów w życiu człowieka, a także niesienie pomocy tym, które są bezdomne. W tym dniu przywołajmy kilku znanych kociarzy z Polski i zagranicy. Kto uczy swoje mruczki bułgarskiego, a kto przygrywa swojemu pupilowi na pianinie?
Pierwszą polską gwiazdą, która w tym roku za pośrednictwem mediów społecznościowych złożyła życzenia mruczkom, już 16 lutego, była Ewa Gawryluk. "Wszystkim kotom z okazji ich święta życzymy wszystkiego najlepszego" - powiedziała w nagraniu, które zamieściła na Instagramie, w rękach dzierżąc swoją kotkę o imieniu Rysia. Jej pupilka jest dachowcem. Trafiła do niej przypadkiem. Gdy Rysia była maleństwem, znalazła ją sąsiadka Gawryluk. Jako że nie mogła się nią zaopiekować, bo miała psa, zaproponowała, by kruszyną wzięła do siebie Ewa. I właśnie u niej kotka znalazła dom na stałe. Gawryluk apeluje, by pomagać kotom, które nie miały tyle szczęścia i pozbawione są opiekunów. "To tylko złudzenie, że koty doskonale dadzą sobie radę bez naszej pomocy i uwagi. W miarę możliwości dokarmiajmy i chrońmy je nie tylko zimą. Pamiętajmy, że w każdej miejscowości powinien być dostęp do bezpłatnej kastracji i sterylizacji" - pisze aktorka.
Być może najbardziej oryginalną kocią ferajnę z grona polskich sław ma zaś Ewa Minge. Towarzystwa dotrzymuje jej sześcioro kotów rasy sfinks. Nie mają one sierści, ich ciało pokrywa tylko meszek. Zaczęło się od tego, że ponad 10 lat temu znajomy wysłał jej zdjęcia kota, który, jak mówiła w "Dzień dobry TVN" - "był tak niesamowicie brzydki, a zarazem tak cudowny i rozczulający". To było impulsem do tego, by poszukać podobnych okazów w internecie. Sfinsky mają bardzo wiele z psa. Są kontaktowe, reagują na polecenia, ale jednocześnie ciężko znoszą rozłąkę. Trudna jest też ich pielęgnacja. Trzeba je bardzo chronić przed zimnem. Projektantka zapewnia swoim kotom koce grzewcze, które działają w jej domu przez całą dobę i to przez 12 miesięcy. Musi też je kąpać co dwa, cztery tygodnie, gdyż ich skóra wytwarzała dużo łoju.
Z kolei stadko Maryli Rodowicz jest dwa razy mniejsze. Piosenkarka od najmłodszych lat miała słabość do kotów. Zaczepiała wszystkie mruczki na podwórku, zabierała do domu różne przybłędy, ale nie mogła ich zatrzymać. Teraz pod swoim dachem ma Leszka, Kazimierza rasy maine coon oraz Saszę, który jest syberyjczykiem. Są to koty długowłose. Podczas pandemii piosenkarka postanowiła zrobić ze swoich kotów poliglotów. "Bardzo lubię mówić po rosyjsku, a nie mam z kim, więc rozmawiam z kotami. Mówię do nich w różnych językach. Ostatnio uczę je bułgarskiego" - przyznała w wywiadzie dla "Super Expressu".
Jedną z największych kociar wśród zagranicznych sław jest natomiast Taylor Swift. "Numerem jeden dla mnie, najbardziej wpływowym czynnikiem w moim życiu są koty. (...) Mam na ich punkcie obsesję" - stwierdziła w rozmowie z magazynem "Time". Jej gwardią przyboczną są dwa koty szkockie zwisłouche - Olivia, Meredith i Benjamin rasy ragdoll. Uczyniła je bohaterami teledysku do piosenki "Me". A gdy otrzymała propozycję roli w filmowej adaptacji musicalu "Koty" nie zastanawiały się ani chwili. Jej czworonogi dostały imiona na cześć bohaterek seriali "Chirurdzy" (Meredith Grey) i "Prawo i porządek" (Olivia Benson), natomiast imię kocura nawiązuje do głównej postaci filmu "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona".
Wreszcie pora na męskiego kociarza w tym gronie. Anthony Hopkins adoptował Niblo, gdy kręcił film w Budapeszcie. Kiedy znalazł bezdomnego malucha, myślał, że wkrótce pojawi się jego właściciel, jednak nikt się po niego nie zgłosił. Aktor i jego żona tak się zakochali w futrzaku, że postanowili zabrać go ze sobą do Malibu w Kalifornii, gdzie na co dzień mieszkają. Niblo to właśnie ten kot, któremu Hopkins grał na pianinie podczas pandemii - filmik to przedstawiający cieszył się dużą popularnością w sieci. "Niblo dba o mój stan zdrowia, w zamian oczekuje, żebym go zabawiał" - tłumaczył gwiazdor. Czworonożny przyjaciel pozował też aktorowi do kilku obrazów, które ten namalował.