Ilona Wrońska nominowana do "Biologicznej Bzdury Roku"
„Biologiczna bzdura roku” to plebiscyt, mający na celu wyłonić najgłupsze wypowiedzi osób publicznych, dotyczące zdrowia czy nauki. Do nominowanych w tym roku należy m.in. Ilona Wrońska.
Jak piszą sami organizatorzy:
- Plebiscyt "Biologiczna Bzdura Roku" polega na wyborze absurdalnych wypowiedzi, ewidentnie niezgodnych ze współczesną wiedzą naukową, na tematy związane z chemią, biologią, biofizyką, medycyną, żywieniem, fizjoterapią, rolnictwem, psychologią i innymi, szeroko pojętymi naukami i dziedzinami przyrodniczymi czy o zdrowiu i im pokrewnymi. Cytowane zdania są autentyczne, wypowiedziane lub napisane przez osoby publiczne - np. polityków, celebrytów, publicystów.
W ubiegłym roku niechlubny laur zwycięzcy przypadł Ewie Kopacz za pamiętną wypowiedź o dinozaurach ("Przypomnę strasznie dawne czasy. To jest wtedy, kiedy jeszcze dinozaury były, a ludzie nie mieli żadnych strzelb, nie mieli żadnej broni nowoczesnej, która pozwoliłaby ich zabić. Wie pani co robili? Rzucali kamieniami!").
W tym roku szanse mają m.in. Magda Gessler (za wypowiedź o wirusach przyklejających się do cebuli), Anna Lewandowska (za polecenie leczenia przeziębienie gęsim smalcem) oraz Ilona Wrońska.
Ta ostatnia, znana m.in. z serialu "Na Wspólnej" i niekonwencjonalnego wychowywania dzieci (edukacja domowa), na swoim instagramowym profilu napisała:
- Uczę się na doświadczeniach innych, że nie wszystkie guzy trzeba wycinać, bo da się je obkurczać lub zwapniać np. homeopatią. Przy zagrożeniu życia można też uciskać odpowiednie punkty na ciele, które mogą uratować komuś życie, a jednym z nich jest punkt nad górną wargą pod nosem.
Na słowa aktorki zareagował szybko lekarz-onkolog Paweł Kabata, który przyznał, że alternatywne metody leczenia mogą wyrządzić wiele szkody i zaapelował, by nie rozpowszechniać nieprawdziwych informacji.
