Jan Nowicki o kobietach

Jedną z wyrazistych postaci sportretowanych w książce "Dżentelmeni PRL-u" jest Jan Nowicki. Jego odważne wypowiedzi na temat kobiet ubarwiają ostatni rozdział publikacji autorstwa Emilii Padoł.

Jan Nowicki
Jan NowickiMWMedia

W rozdziale "Dżentelmen kontra kobiety", którego bohaterem jest Jan Nowicki, czytamy m.in. o dwóch miłosnych rozczarowaniach, jakich doświadczył "Wielki Szu".

- Świat zawalił mi się na głowę dwa razy. Raz, gdy jako mały chłopiec pocałowałem dziewczynę, tak jak to robią dzieci. A potem na szkolnym korytarzu zobaczyłem ją całującą się z innymi, tak jak to robią dorośli. Drugi taki moment przeżyłem na studiach już jako młody aktor, za którym dziewczynom zdarzało się przepadać. Budził się wtedy we mnie seks, dziki, bezkarny, bo to był czas dzieci kwiatów, hipisów. I okazało się, że dziewczyna, która mogłaby zostać moją żoną, ma innego mężczyznę. Nie czułem zazdrości - to był kataklizm - przywołuje starą wypowiedź Nowickiego autorka książki "Dżentelmeni PRL-u".

Dowiadujemy się również, że aktora pociągają kobiety silne i zaradne życiowo.  - Zawsze interesowały mnie kobiety, przy których przeczuwałem, że beze mnie dałyby sobie znakomicie radę. Wziąć sierotkę, którą trzeba wlec przez całe życie za uszy, bo nie umie sama oddychać, zarabiać, książki przeczytać i wisi na facecie, dając mu tylko płeć - to jest stanowczo za mało. Kobieta musi mieć kawałek charakteru. Bo wtedy jest to stosunek partnerski i rozwijający - stwierdził Nowicki.

Kolejny cytat pokazuje, że aktor potrafi być szczery do bólu. Podczas pierwszego spotkania ze swoją przyszłą żoną, węgierską reżyserką Martą Meszaros, powiedział jej, że jest bardzo brzydka.  - Pani wygląda, jakby dziecko próbowało namalować kobietę na płocie, wszystko u pani jest nie na miejscu. A ona pytała: Dlaczego? bo co? Niech pani spojrzy na swój nos, gdzie ma pani szyję, przecież pani nawet udusić nie można. Cały czas w oczach Marty widziałem postępujące rozbawienie, dlatego, że to, co mówiłem, nie było pozbawione słuszności, choć brutalnej - czytamy w książce.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas