Javier Bardem znów dał się oszpecić

Javier Bardem, by zagrać Pabla Escobara, przybrał na wadze, nosił "protezę" brzucha i chodził jak kaczka. Kolejne poświęcenia, jakie poniósł, to szpecąca fryzura i wąsy. Efekt tej metamorfozy będziemy mogli ocenić, oglądając film "Kochając Pabla, nienawidząc Escobara".

Javier Bardem
Javier BardemBENJAMIN CREMEL/ AFPEast News

"Kochając Pabla, nienawidząc Escobara" to kolejny film, w którym Javier Bardem, mówiąc dyplomatycznie, jest daleki od ideału męskiej urody. "Kiedy kręciliśmy To nie jest kraj dla starych ludzi, miałem tragiczną, zaczesaną na bok grzywkę a la Hitler, a w Skyfall zaczesywałem do tyłu koszmarną tlenioną czuprynę" - wspomina Javier Bardem w wywiadzie na łamach "Twojego Stylu".

Teraz hiszpańskiego aktora oszpeciła przydługa, falująca fryzura i wąsy. Nosił też "protezę" brzucha i chodził jak kaczka. Wszystko po to, by upodobnić się do największego barona narkotykowego w dziejach, Pabla Escobara, który stał się już ikoną popkultury. Wcześniej aktorowi wielokrotnie proponowano rolę Escobara, ale w scenariuszach, które otrzymywał, ta postać wydawała mu się zbyt jednowymiarowa. A jego frapowało to, że Escobar potrafił być zarówno kochającym ojcem, czułym kochankiem, Robin Hoodem opiekującym się biedakami, jak i zbrodniarzem, który potrafi zamordować człowieka bez mrugnięcia okiem.

W filmie "Kochając Pabla, nienawidząc Escobara", którego Bardem jest też producentem, poznajemy gangstera oczami prezenterki telewizyjnej i wieloletniej kochanki, Virginii Vallejo. Początkowo życie u boku Pabla wydaje jej się bajką, ale później poznaje jego mroczną stronę. Film jest ekranizacją książki Vallejo, w której opisała ona swój związek z gangsterem.

W Virginię wciela się Penelope Cruz, która prywatnie jest żoną Bardema. "W filmie mogliśmy stworzyć pełnowymiarowe postacie i wspólnie odbyć intensywną podróż emocjonalną. Co prawda po najbardziej wymagających scenach lądowaliśmy na kanapie w salonie i czasem nie mogliśmy się dogadać. Nie pomagały przypomnienia: Hej, Penelope, to ja, Javier, a nie Pablo. Ale warto było był tę cenę zapłacić" - przyznaje aktor.
"Kochając Pabla, nienawidząc Escobara" trafi na ekrany polskich kin 15 czerwca.

Andrzej Grabarczuk

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas