​Joanna Moro: W Rosji już nie zagram

Mogła dalej robić wielką karierę u naszych sąsiadów, ale wybrała Polskę. Aktorka najlepiej czuje się z mężem i synami w Warszawie. Tutaj jest jej prawdziwy dom.

Joanna Moro
Joanna MoroMWMedia

Joanna Moro (30) jest teraz największą gwiazdą w Rosji. "Stałam się tam tak znana i rozpoznawalna jak Barbara Brylska", śmieje się. Wielką popularność przyniosła jej rola w serialu "Anna German", a swoją pozycję aktorka potwierdziła, grając tancerkę włoskiego pochodzenia w serialu "Talianka". Niedawno deklarowała, że czeka na kolejne propozycje i cały czas szlifuje język rosyjski, a nawet czyta "Annę Kareninę" w oryginale. To już nieaktualne!

"Zamknęłam ten rozdział. Teraz koncentruję się wyłącznie na Polsce", powiedziała nam aktorka, gdy podczas prezentacji trzeciego sezonu serialu "Blondynka" zapytaliśmy ją, czy nadal będzie grać na Wschodzie. Skąd ta decyzja? Przecież Rosja dałaby jej nie tylko wielką sławę, ale i pieniądze. Jednak Joanna nie chciała rozłąki z rodziną - z mężem, Mirosławem Szpilewskim i synami: Mikołajem (4) i Jeremim (2). Teraz, kiedy zastąpiła w "Blondynce" Julię Pietruchę, wie, że będzie mogła więcej czasu spędzać z bliskimi. Do Moskwy pojedzie już tylko na premierę "Talianki" - ma to zapisane w kontrakcie.

"To bardzo ciekawa historia, pokazująca jak trudno i ciężko bywa w tym kraju", opowiada  o filmie. Joanna zrezygnowała z pracy w Rosji, ale mimo napiętej sytuacji politycznej, nadal pracują tam polscy aktorzy. Tylko Daniel Olbrychski odmówił grania u naszych sąsiadów. "Piękny język Puszkina, Tołstoja , Czechowa i moich przyjaciół Okudżawy i Wysockiego, zaczyna się kojarzyć coraz częściej z agresywną wojenną retoryką Pana Putina", uzasadnił swoje stanowisko w liście napisanym do dyrektora Polskiego Teatru w Moskwie.

Oskar Maya, Iwona Zgliczyńska

Show
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas