Kinga Rusin świętuje jubileusz. Pokazała nagranie sprzed lat

Jedna z najpopularniejszych polskich prezenterek i dziennikarek telewizyjnych obchodzi jubileusz. Jak wyznała na Instagramie 5 lutego mija 30 lat, odkąd zadebiutowała na antenie TVP. Z tej okazji podzieliła się archiwalnym nagraniem.

Kinga Rusin podzieliła się archiwalnym nagraniem
Kinga Rusin podzieliła się archiwalnym nagraniemArtur ZawadzkiEast News

Trudno w kilku słowach przedstawić medialną karierę Kingi Rusin. Z wykształcenia italianistka, pracowała dla redakcji "Teleexpresu", "Wizjera", "Dzień Dobry TVN", brała udział w "Tańcu z gwiazdami", prowadziła lub współprowadziła programy takie jak "Po prostu taniec", "Bitwa o dom", "Top Model". A to tylko część bardzo długiej listy.

Kobieta "tą starszą" w związku. "Już czerstwa, zamieni ją na nowszy model". Magda Boczarska - "Zdanowicz pomiędzy wersami"INTERIA.PL

Dziś w programie... telewizyjny debiut Kingi Rusin

Swój telewizyjny debiut miała jednak na antenie pierwszego programu Telewizji Polskiej, a było to dokładnie 30 lat temu - 5 lutego 1993 roku. Z okazji okrągłej rocznicy Kinga Rusin podzieliła się na Instagramie archiwalnym nagraniem - fragmentem programu z jej debiutanckim udziałem.

Prezenterka przedstawia w nim program telewizyjny na najbliższe godziny. Jedną z pozycji jest  dokument o historii festiwalu w Opolu. "Program jest pełen wspomnień, anegdot, plotek. Oczywiście nie zabraknie piosenek, przebojów o których się pamięta i które są nadal popularne"  - słyszymy na nagraniu. Na widzów czekał również film "Klejnot w koronie" oraz meeting kabaretowy.

Kinga Rusin o pracy w telewizji: Przygoda i niezła szkoła

"Serio, to już 30 lat? 5. lutego 1993 roku zadebiutowałam na ekranie TVP1 (nie było wtedy innej telewizji, tylko dwa kanały telewizji publicznej). Ależ to było przeżycie! Tym bardziej, że stanowczo odmówiłam korzystania z promptera, bo nie chciałam sztucznie wypaść" - napisała na swoim profilu.

Pracę w telewizji określiła jako "przygodę i niezłą szkołę". I to bardzo intensywną, bo - jak policzyli jej koledzy - w sumie zrealizowała ok. 200 reportaży, a wywiadów wielokrotnie więcej.

"Było ciekawie, ale bycie niezależnym i poznawanie świata, szczególnie we dwoje, jest tak wspaniałe i tak kusi codziennie czymś niezwykłym, że, odpowiadając na pytania, na razie nie myślę o powrocie do telewizji. Pozdrawiam ciepło, jeszcze z Kostaryki" - zakończyła swój wpis.

Fanka: "Byłam panią zafascynowana. Włosy obcięłam tak jak pani"

Pod postem Kingi Rusin szybko pojawiły się ciepłe słowa.

"Zawsze klasa, zawsze kompetentna...bardzo przyjemnie się Panią słuchało i oglądało!",

"Tak tęsknimy za Pani uśmiechem, empatia podczas rozmów z innymi i ta niesamowita pogoda ducha",

"Pamiętam Panią i lubię od tego pierwszego dnia",

"Byłam Panią zafascynowana, nawet włosy obcięłam na takie jak Pani wtedy miała" - czytamy w komentarzach.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas