Kinga Rusin znów podpadła kobietom
Kinga Rusin przyzwyczaiła już wszystkich do tego, że jest kobietą niezależną i nie boi się wyrażać własnego zdania.
Ostatnimi czasy dziennikarka wypowiadała się m.in. na temat sztucznych kwiatów na grobach i ekologii. Bardzo głośno zrobiło się także o jej wpisie, w którym opisała pooscarową imprezę. Rusin bawiła się wówczas m.in. z Adele, Leonardo DiCaprio czy Beyoncé.
Nikogo nie powinno więc dziwić, że pani Kinga postanowiła wykorzystać Międzynarodowy Dzień Kobiet i opublikowała z tej okazji na Instagramie obszerny post.
- Dzień Kobiet to nie jest już dzień "goździka i rajstop", ale okazja to powiedzenia kilku słów prawdy. Niby Polkom jest coraz lepiej, a jednak z badań, ze statystyk, a przede wszystkim z Waszych wiadomości, wyłania się mniej optymistyczny obraz.
- W Polsce 77 proc. ankietowanych nadal uważa, że rolą kobiety jest praca w domu i opieka nad dziećmi (wg analizy Instytutu Badań Strukturalnych), niezależnie od roli w jakiej same by siebie widziały.
- Piszecie, że na sukcesy kobiet często patrzy się podejrzanie, aktywność się deprecjonuje, wygląd krytykuje, odrębne zdanie ignoruje. Dominuje przekonanie, że dziewczynce nadal nie wypada się wychylać, powinna poskromić spontaniczność i nie powinna się spierać (nawet jeżeli ma rację).
- Z okazji Dnia Kobiet życzę nam Kobietom siły - by mówić i działać. Niech nikt nas w niczym nie ogranicza ze względu na naszą płeć! Ps dziękuję wszystkim wspaniałym koleżankom z pracy, producentce, wydawczyni, reporterkom, dokumentalistkom, za dzisiejsze wydanie DDTVN - napisała dziennikarka.
Pozornie niegroźna wypowiedź wywołała lawinę komentarzy, także tych nieprzychylnych.
"Nie zgodzę z pani wpisem. W dzisiejszych czasach wszystko zależy od nas samych. Jesteśmy w takiej sytuacji na którą same sobie zapracowałyśmy i jakich partnerów wybrałyśmy. Babeczki są silne i niezależne. Z właściwymi partnerami podbijamy świat" - napisała jedna z internautek.
Na reakcję Rusin nie trzeba było długo czekać. - Mówi to Pani do kobiet które nie pracują zawodowo tylko zajmują się domem i są ofiarami szantażu ekonomicznego? - odbiła piłeczkę.
"To chyba było dawno temu. Kobiety są teraz świadome, wyedukowane i światowe" - pisała inna komentująca. "Wydaję mi się, że to o czym Pani pisze odeszło już do lamusa i siła kobiet jest coraz bardziej zauważalna i to na polu światowym" - stwierdziła kolejna.
A wy zgadzacie się z Kingą Rusin? A może też uważacie, że nie ma racji?