Kinga Zawodnik schudła ponad 50 kilogramów. Spektakularna metamorfoza

Kinga Zawodnik, znana prezenterka i influencerka, schudła ponad 50 kilogramów. Chociaż decyzja o operacji bariatrycznej nie należała do najprostszych, pozwoliła jej na rozpoczęcie nowego rozdziału w życiu. Influencerka pojawiła się ostatnio na jednym z branżowych eventów i zachwyciła metamorfozą.

Kinga Zawodnik w 2022 roku podczas Gali Bizneswoman Roku. Od tego czasu schudła ponad 50 kilogramów
Kinga Zawodnik w 2022 roku podczas Gali Bizneswoman Roku. Od tego czasu schudła ponad 50 kilogramówPawel Wodzynski/East NewsEast News

"Nie wstydzę się swojego brzucha - wygrałam zdrowie. Może dla kogoś nie wygląda idealnie, ma fałdy, blizny pooperacyjne, rozstępy, ale jest mój. Niczego nie żałuję i z radością patrzę w przyszłość" - napisała w sierpniu na Instagramie Kinga Zawodnik.

Do wpisu dołączyła serię zdjęć, na którym pokazała, jak wygląda jej brzuch po zrzuceniu ponad 50 kilogramów. Kadry wywołały ogromne poruszenie w sieci.

  • "Nie masz czego się wstydzić wręcz odwrotnie bo pokazałaś, że wszystko można zrobić! Jesteś przykładem! Sama biorę z ciebie przykład. Ty masz wielkie serce to się najbardziej liczy. Wyglądasz super i tak trzymaj",
  • "Twój brzuch dużo przeszedł, to twoja historia i nikt nie ma prawa go oceniać kto nie wie jak trudno jest opanować ciało po tak dużej redukcji",
  • "Kinia, jesteś wojowniczką! I informacja, żeby dbać o swoje zdrowie i życie. Jestem z ciebie dumna, śledzę ciebie od początku"

- komentowali internauci.

Spektakularna metamorfoza Kingi Zawodnik

O spektakularnej metamorfozie prezenterki i influencerki mówi się od dłuższego czasu. Kinga przez wiele lat chorowała na otyłość. Jej zmagania z nadprogramowymi kilogramami można było oglądać w programie "Dieta czy cud" w TVN Style. Swoje zmagania relacjonowała też w mediach społecznościowych.

Zawodnik przeszła spektakularną metamorfozę. Ostatnio pojawiła się na jednym z branżowych eventów i zachwyciła. Kinga Zawodnik zaprezentowała się w czarnym total looku. Założyła czarną sukienkę do kolan zwieńczoną frędzlami, rajstopy w grochy i buty na platformie i wysokim obcasie.

Kinga Zawodnik przeszła spektakularną metamorfozę
Kinga Zawodnik przeszła spektakularną metamorfozę VIPHOTO/East NewsEast News

Kinga Zawodnik schudła ponad 50 kilogramów

W rozmowie z Jastrząb Post Zawodnik przyznała, że "schudła ponad 55 kilogramów i przestała się ważyć, bo swój cel na ten moment osiągnęła". Operacja bariatryczna wiąże się z wieloma wyrzeczeniami - celebrytka wyznała, że może jeść niemal wszystko, ale w mniejszych ilościach. Unika słodyczy i nie je cebuli, ale nie potrafi zrezygnować z szarlotki z lodami. Na taki deser pozwala sobie jednak tylko od czasu do czasu.

"To nie jest tak, że teraz będę z czegoś rezygnować, po prostu jem wszystko, ale w małych porcjach. Nie chcę wpaść ze skrajności w skrajność czy odmawiać sobie przyjemności, które wcześniej sprawiały mi radość. Także wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Moja waga to teraz 92-96 kilogramów, przy wzroście 175 cm" - powiedziała w rozmowie z Jastrząb Post.

Kinga Zawodnik uważa, że operacja bariatryczna wcale nie jest drogą na skróty. Przyznaje, że to ciężka praca, która potrwa do końca życia. To przede wszystkim zdrowe nawyki żywieniowe i "poukładanie sobie w głowie wszystkiego".

"To przede wszystkim zaakceptowanie swoich problemów i pogodzenie się z tym, że otyłość to choroba. Sama długo z tym walczyłam i nie dopuszczałam do siebie informacji, że jestem chora i powinnam się leczyć. Operacja bariatryczna to najskuteczniejsza chirurgiczna metoda leczenia otyłości, ale to nie rozwiązuje problemów. Bo my, osoby otyłe, nie mamy chorych żołądków, tylko głowę. Ale uświadomienie sobie tego też wymaga dużo czasu. Jeśli przez 30 lat zapuszczałam się i jadałam śmieciowe jedzenie, to nie zmienię nagle swojego życia o 180 stopni. To jest bardzo długi proces" - przyznała Kinga Zawodnik w rozmowie z serwisem Onet Kobieta.

Aplikacja Pogoda Interia - sprawdza się!materiały promocyjne
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas