Kłopoty z kobietami

Tom Cruise do rozpaczy doprowadzał dziewczęta, z którymi spotykał się jako młody chłopak. Gwiazdor nigdy bowiem nie całował ich pierwszy i zawsze czekał, aż to one zrobią pierwszy krok.

Jak twierdzi Cruise, nie chciał "urazić" swych nastoletnich partnerek.

A wielbicielek miał już wtedy dużo - koleżanki jego starszej siostry często właśnie na nim wprawiały się w.... sztuce całowania.

"Wychowywały mnie matka i trzy siostry, a to spowodowało, że niezwykle szanuję kobiety. Poza tym świetnie się z nimi dogaduję, często służę radą" - mówi Tom Cruise.

"Gdy byłem młody, tak bardzo poważałem koleżanki, że to one zawsze musiały robić pierwszy krok. Często słyszałem pytanie: Czy zamierzasz mnie pocałować?, a wtedy z szacunkiem odpowiadałem: Czy naprawdę tego chcesz?" - zdradza gwiazdor.

"Byłem facetem, z którym można było pogadać i zawsze czekałem, by to dziewczyna pierwsza zbliżyła się do mnie" - wyjaśnia Tom Cruise.

Poza tym aktor przyznaje, że w młodym wieku miał problemy z odczytywaniem zamiarów dziewcząt.

"Kiedy miałem osiem lat, koleżanka z klasy spuściła mi na rękę tablicę. Pamiętam, że opowiadałem wszystkim, że jest szalona, na co przyjaciele tłumaczyli mi, że ona jest we mnie po prostu zadurzona. Pochlebcy! Ona prawie złamała mi rękę!, tłumaczyłem oburzony" - wspomina lata młodości Tom Cruise.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas