Kogo ubóstwia Penelope Cruz?

Penelope Cruz uchodzi za kobietę z temperamentem. I nie chodzi tylko o jej filmowe role. Cierpi na osobliwą przypadłość - dostaje pomieszania zmysłów, gdy w pobliżu pojawi się Meryl Streep. "Zawszę, gdy widzę Meryl Streep, ludzie muszą mnie od niej odciągać. Obsypuję ją pocałunkami, po prostu uwielbiam. Zachowuję się jak psychopatka" - przyznaje w rozmowie z magazynem "Zwierciadło".

Aktorka ma po prostu słabość do gwiazd srebrnego ekranu. W zupełnie inny sposób uwidoczniło się to na planie filmu "Morderstwo w Orient Expressie", gdzie spotkała Judi Dench, Johnny'ego Deppa i Michelle Pfeiffer.

"Pierwszego dnia byłam oszołomiona. Bałam się odezwać! Drugiego dnia na ośmielenie pokazałam im moją ulubioną grę Werewolves and Villagers (Wilkołaki i wieśniacy). Potem wszyscy chcieli mnie za to zamordować, bo tak im się spodobała, że grali w nią codziennie. Nikt się przez to nie wysypiał. To gra stworzona dla aktorów, bo wymaga od zawodników oszukiwania, zwodzenia i wykrywania, kto w danej chwili kłamie" - wspomina Hiszpanka.

Chociaż sama w towarzystwie Meryl Streep zachowuje się jak szalona nastolatka, to jednocześnie zaznacza: "Nigdy nie będzie między mną a fanami, których nie jestem w stanie poznać, takiej relacji jak między mną a Meryl". Jak tłumaczy: "Trzeba zrozumieć i pogodzić się z tym, że aktor musi być nieufny wobec nieaktora. Tylko tak możemy się chronić".

Polscy wielbiciele Cruz lada dzień będą mogli ją oglądać w nowym filmie. 9 czerwca do kin wchodzi obraz "Kochając Pabla, nienawidząc Escobara", w którym tworzy aktorki duet z Javierem Bardem - prywatnie swoim mężem. W tym filmie, największego barona narkotykowego w dziejach, Pabla Escobara, poznajemy oczami prezenterki telewizyjnej i wieloletniej kochanki, Virginii Vallejo. Początkowo życie u boku Pabla wydaje jej się bajką, ale później poznaje jego mroczną stronę. Film jest ekranizacją książki Vallejo, w której opisała ona swój związek z gangsterem.

Andrzej Grabarczuk